10 klasycznych filmów, których Hollywood nie powinno nigdy przerabiać
10 klasycznych filmów, których Hollywood nie powinno nigdy przerabiać
Anonim

Przerobienie klasycznego filmu jest jak oddanie dziecka do adopcji. Powinieneś to zrobić tylko wtedy, gdy bardzo potrzebujesz gotówki, a nawet wtedy jest to tragedia. Mamy nadzieję, że ten sarkazm jest oczywisty, podobnie jak chciwość współczesnych wytwórni, jeśli chodzi o poświęcenie naszych kinowych wspomnień na rzecz wszechmocnego dolara.

Czy splunąłbyś na Van Gogha? Edytuj Faulknera? Oswojony Czajkowski? Jeśli twoja odpowiedź jest czymś innym niż głośnym „NIE”, módl się o przebaczenie. Pamiętaj: dokonanie najsubtelniejszych zmian w odcieniu skóry Yody w zremasterowanej kolekcji Gwiezdnych Wojen uczyniło z George'a Lucasa pariasa, więc niech to będzie ostrzeżenie dla Hollywood: dzięki swojej kreatywności pozostaniesz istotny i niezbędny dla kultury i polityki. Kontynuuj wydobywanie tego surowca i oprzyj się pokusie bieżnikowania świętej ziemi. W twoim najlepszym interesie jest pozostawienie prawdziwych perełek historii kina w Criterion Collection, The Smithsonian i US National Film Registry

Omówiliśmy już 10 filmów, które Hollywood nieuchronnie przerobi, ale oto nasza lista 10 filmów, które Hollywood nigdy nie powinno przerabiać:

Przeminęło z wiatrem (1936)

Adaptacja powieści Margaret Mitchell z 1936 r. Wymagała poświęcenia i wielkości, jakich Hollywood nigdy nie doświadczyło. Pod wieloma względami „ Przeminęło z wiatrem” Victora Fleminga stał się złotym standardem dla tej filmowej epopei. Nie pozostawiając żadnego kamienia na kamieniu z rozległą wizją przedwojennego południa w pierwszej połowie, całkowitym zniszczeniem wewnętrznych walk Ameryki i próbami rekonstrukcji w drugiej, film z 1939 roku pozostawia wrażenie, którego trudno się oprzeć.

Vivien Leigh, Clark Gable i Hattie McDaniel zaprezentowali jedne z najbardziej pamiętnych przedstawień swoich czasów, wypełniając ekran ostrymi kontrastami mętnych emocji, dawnej męskości i ironicznego humoru. W towarzystwie Maxa Steinera wbijającego się w partyturę Gone With the Wind wystrzelił na wszystkie cylindry. Czy można to dziś przerobić? Tylko z nazwy.

8 Casablanca (1942)

Trzy lata po sukcesie „Przeminęło z wiatrem”, hollywoodzki system studyjny dusił się wraz z kupiecką produkcją filmową. Mieli formułę, która działała. Kiedy Casablanca padła ofiarą, jako adaptacja nieprodukowanej sztuki Everybody Comes to Rick's, została umieszczona w szybkiej produkcji, aby uchwycić ducha czasów II wojny światowej podczas inwazji aliantów na Afrykę Północną.

Wydanie filmu okazało się znakomicie zaplanowane i chociaż Casablanca cieszyła się świetnymi zwrotami kasowymi i pozytywną reakcją ze strony prasy, trafił do publicznej świadomości długo po swoim pierwszym debiucie. Dzięki transcendentnemu scenariuszowi, który oferuje zapadające w pamięć wersety każdej sceny w filmie, wojenny dramat reżysera Michaela Curtiza pozostaje jednym z najbardziej romantycznych filmów, jakie kiedykolwiek powstały. Humphrey Bogart i Ingrid Bergman przypalają ekran. Obrazy, muzyka i dźwięk są prawie jak ze snu, a za każdym razem, gdy skończysz oglądać Casablankę, chcesz to odtworzyć ponownie.

7 Obywatel Kane (1941)

Orson Welles miał zaledwie 26 lat, kiedy wyreżyserował Obywatel Kane, wlewając w film dojrzałość i powagę, które niewielu reżyserów dorównało temu filmowi. Welles, zagorzały człowiek teatru, spędził wczesne lata dwudzieste poświęcając się scenie pomimo finansowych postępów Hollywood. Kiedy jego teatralne starania sprawiły, że potrzebował pieniędzy, poleciał do Los Angeles i po wycieczce po studiach RKO podpisał umowę na dwa zdjęcia z jego kierownictwem.

Z pewnością Welles posiadał społeczne łaski marki Clooney, ponieważ pierwszy reżyser filmowy odszedł z ogromnym budżetem, nieokiełznaną autonomią scenarzysty i złotym standardem władzy reżyserskiej, prawami do ostatecznego cięcia w sali montażowej. Zasadniczo genialne umysły RKO powierzyły temu artyście z połowy lat 20. klucze do królestwa.

Często płatając figle w studio i pracując przez całą dobę, nakręcił film dokładnie tak, jak sobie wyobraził. Obywatel Kane jest nie tylko trwałą ikoną starego Hollywood, ale powinien być reklamowany jako dowód na to, że wielcy reżyserzy zasługują na pełną kontrolę twórczą. Jeśli za każde dziesięć nieudanych prób osiągnięcia sukcesu publiczność otrzyma jednego Obywatela Kane'a, wtedy „Dyrektor Dyktatora” na dłuższą metę pokonuje biurokrację studyjną.

To wspaniałe życie (1946)

Choć często wspominany jest jako film bożonarodzeniowy, wzruszający film Franka Capry z 1946 roku to rozdzierający serce dramat w kostiumie Świętego Mikołaja. Myśli samobójcze, takie, jakich doświadcza George Bailey (James Stewart), nie są śmieszne. Być może dlatego najlepsze momenty w filmie przypominają nam, że rzeczywiście prowadzimy wspaniałe życie.

To rodzaj filmu, który sprawia, że ​​chcesz przytulić swoją rodzinę i na chwilę spowolnić. Nikczemny łotr, pan Potter (Lionel Barrymore), sprawia, że ​​twoja skóra zaczyna pełzać ze swojego egoistycznego okrucieństwa, niemal wzywając do działania przeciwko naszej społecznej skłonności do chciwości.

To cudowne życie ma swoje chwile grozy, zwłaszcza gdy George Bailey widzi, jak wyglądałoby życie bez niego. Capra reżyseruje te sekwencje z koszmarną jakością, która nawiedza równie łatwo, jak uwielbiają sceny pojednania. Za ten występ nie można powiedzieć wystarczająco dużo komplementów Jimmy'emu Stewartowi i tylko z tego powodu film powinien pozostać całkowicie nietykalny.

6 Cool Hand Luke (1967)

„To, co tu mamy, to brak komunikacji!” Tak mówi sadomasochistyczny kapitan (Strother Martin) w Cool Hand Luke, ilustrując dokładnie różnicę między słabymi ludźmi podobnymi do niego a niezłomnym duchem ludzi takich jak Lucas „Luke” Jackson (Paul Newman). Donn Pearce i Frank R. Pierson napisali hermetyczny scenariusz, który oferował panu Newmanowi przedstawienie tour de force na srebrnej tacy.

Cool Hand Luke nigdy nie zostanie powtórzony, ponieważ film jest definiowany przez głównego aktora. Ten rodzaj zarozumiałej arogancji i głęboko osadzonej depresji sprawił, że niebieskooki Newman stał się czymś w rodzaju paradoksu. Wyciągnął ten dramatyczny koktajl w The Hustler zaledwie sześć lat wcześniej i od tamtej pory doskonalił swoje rzemiosło. W filmie Newman wciela się w podniecającego motłochu weterana wojny koreańskiej, który wpada w łańcuchowy gang za pijackie odcięcie głowy parkomatom.

Sprawy wyglądają ponuro dla Luke'a, ale odsiadując wyrok, odkrywa na nowo swoją wytrwałość i po serii procesów w areszcie staje się najbardziej szanowanym człowiekiem w więzieniu. Nic dziwnego, że Cool Hand Luke stał się jednym z najbardziej szanowanych filmów w historii.

5 Ojciec chrzestny (1972)

Ten, kto przerobi klasyka Francisa Forda Coppoli, z pewnością będzie antychrystem. Każda próba ponownego wyobrażenia sobie eposu Corleone byłaby żywą zniewagą dla kina, dla Brando, Pacino, de Niro, Duvalla, Cazale'a i niezliczonych innych artystów, którzy wzięli książkę Mario Puzo i zamienili ją w kawałek czystej poezji.

Jak zacząć opisywać wspaniałość klasyki z 1972 roku? Ślepy bard nie musiał dużo opisywać Heleny Trojańskiej. Była po prostu idealna. Ojciec chrzestny ma mnóstwo poświęconej mu literatury i pomimo mdlącej sekcji o gangsterskiej epopei w świecie filmu, rozmowy nigdy nie ustaną.

Motywy szacunku, honoru i rodziny są głęboko zakorzenione w trylogii Coppoli i chociaż wielu Corleone ma na rękach krew, przyciągnęli publiczność swoją pasją i zapałem do życia. Wartości produkcji są transcendentne, a kontrasty między postaciami takimi jak Michael i Sonny Corleone tworzą prawdziwie skwierczący film.

4 Absolwent (1967)

"Pani. Robinson, próbujesz mnie uwieść. Prawda? Mike Nichols wypełnia swój drugi film wystarczającą liczbą fallicznych odniesień i obrazów, by zasługiwać na ocenę R, ale jego reżyserska przebiegłość i klasa sprawiły, że był on przyjazny rodzicom. Absolwent stał się ostoją karier Nicholsa i Dustina Hoffmanów, z podskórnym niepokojem seksualnym i kryzysami tożsamości, które zawarły tę epokę.

Oczywiście, oglądanie Benjamina Braddocka (Hoffman) śpiącego z wyjątkowo uwodzicielską panią Robinson (Anne Bancroft) okazało się kontrowersyjne na tamte czasy, ale dało widzom jedną z najbardziej humorystycznych i wciągających opowieści o dojrzewaniu, których akcja toczy się w filmie. Mające miejsce w latach sześćdziesiątych XX wieku, kiedy nuklearna rodzina amerykańska miała znacznie mniej rozszczepienia niż bomba atomowa, krzywe dźgnięcia Nicholsa w kulturę („tworzywa sztuczne”) były zaawansowane, nienaganne i niepowtarzalne.

3 Na nabrzeżu (1954)

On the Waterfront był oparty na kilku artykułach opublikowanych w 1949 roku, które ujawniły brutalność i wewnętrzne walki burmistrza z New Jersey, czyniąc film jedyną w życiu okazją. Zapewniając ostateczny materiał źródłowy do filmu, dziennikarz Malcolm Johnson dał reżyserowi Elii Kazanowi surowiec i realizm, do którego zawsze dążył.

Kazan był znany z prowokowania walk i niepewności na swoich planach, zapalając bezpiecznik, który, jak miał nadzieję, był eksplozją beczki prochu, gdy kamery zaczęły się toczyć. Terry Malloy (Marlon Brando w jednej ze swoich najtrwalszych ról) reprezentuje amerykańskiego pracownika fizycznego, który miał szansę na chwałę i spudłował, oszukany do degradacji przez swojego dwulicowego szefa mafii Johnny'ego Friendlya (Lee J. Cobb, najlepszy na ekranie groźba).

Ostatecznie film rzucił światło na korupcję zakorzenioną w dokach Hoboken i dał widzom kawałek życia, którego nigdy nie można powtórzyć.

2 Lawrence z Arabii (1962)

Peter O'Toole jest poważną postacią w filmowej wiedzy i choć w jakiś sposób umknął łaskom Akademii i nie udało mu się zdobyć najlepszego aktora dla Lawrence'a z Arabii, jego rola TE Lawrence'a zdefiniowała hollywoodzkiego bohatera. Szczupły i wykształcony z wymową angielskiego uczonego O'Toole przekształca Lawrence'a w genialnego kowboja arabskich piasków.

Epos Davida Leana z 1962 roku ukazuje tytułową postać brytyjskiego bohatera, który pomógł w dalszym sukcesie Union Jacka na Półwyspie Arabskim podczas pierwszej wojny światowej. Nie był jednak zwykłym Johnem Wayne'em i właśnie tam O'Toole znalazł miejsce dla swoich pierwszorzędnych aktorów. W filmie (genialnie nakręcony przez operatora Freddiego Younga) TE Lawrence jest pokazany jako wojownik pełen skruchy, skonfliktowany przez swoje gwałtowne i pokojowe wahania. Na rękawach odzianych w beduińską szatę nosi swój pełen poczucia winy zespół stresu pourazowego, ale w klasycznym angielskim stylu jego własne zmartwienia nie powstrzymują go przed wypełnieniem obowiązku.

Lawrence O'Toole zmaga się ze swoimi obowiązkami, ale nigdy nie zostaje przez nie pochłonięty. Wyprodukowany długo po wydaniu Gone With the Wind, Lawrence of Arabia można słusznie uznać za rozszerzenie epopei Victora Fleminga, pokazując Hollywood nieograniczony potencjał filmowej opowieści.

1 Mechaniczna pomarańcza (1971)

Przeróbka filmu Kubricka wymagałaby niesamowitej bezczelności. Jak można było zacząć korzystać z pieczołowicie szczególnego podejścia słynnego reżysera do kręcenia filmów? Być może najbardziej nietykalnym wpisem w jego twórczości jest Mechaniczna pomarańcza, prawdziwa podróż w dół psychicznie niestabilnej ścieżki, która zawiera jedną z najbardziej sadystycznych scen, jakie kiedykolwiek miały miejsce w niewinnym „Singin 'in the Rain”. Biedny Gene Kelly.

Alex (Malcolm McDowell) stoi na czele brytyjskiego gangu młodych cockneyów, którzy gwałcą i plądrują w coraz bardziej zniszczonym społeczeństwie. To denerwujący i szokujący film, który atakuje oczy, zadając pięści w nasze poczucie moralności i rozsądku. Jeśli w filmie jest jakikolwiek obraz, który najlepiej oddaje możliwości Kubricka, jest to niewątpliwie scena, w której Alex ma mechanicznie wyważone oczy i karmione siłą agresywne obrazy, które rekonstruują jego mózg.

Dzięki, Stanley.

-

Masz to! Jak myślisz, które klasyczne filmy powinny być wyłączone z hollywoodzkiego remake'u? Dajcie nam znać w komentarzach poniżej!