10 cytatów od wszystkich kochających Raymonda, które są nadal zabawne dzisiaj
10 cytatów od wszystkich kochających Raymonda, które są nadal zabawne dzisiaj
Anonim

Everybody Loves Raymond miał swoją pierwszą premierę w telewizji CBS we wrześniu 1996 roku. Serial miał składać się z dziewięciu udanych sezonów, zanim zakończył się w 2005. Everybody Loves Raymond był kierowany przez samego Raymonda, komika Ray Romano. Serial został stworzony przez Philipa Rosenthala i zagrał małą, zwartą obsadę jako rodzina Barone.

Wszyscy kochają Raymonda zajmuje szczególne miejsce w sercach wielu widzów. Seria zyskała duże uznanie za stworzenie tak niezwykłego sitcomu z wykorzystaniem tak zwyczajnego materiału. Serial kręcił się po prostu wokół Barones, ich codziennego życia i relacji między sobą. Brzmi jak dość typowa koncepcja na papierze, ale stworzyła jeden specjalny serial. Rzućmy okiem na niektóre z najbardziej zapadających w pamięć cytatów z serii.

10 „Idę do pracy i ludzie do mnie strzelają”.

„Wszyscy kochają Raymonda. Idę do pracy i ludzie do mnie strzelają. Raymond idzie do pracy, a ludzie machają. Potem siada, ma hot doga, rysuje na kawałku papieru i daje mu trofeum”. Ponieważ ten cytat pojawił się w pierwszym odcinku Everybody Loves Raymond, stał się jednym z najpopularniejszych.

Robert stwierdzający ten ponury fakt dotyczący kontrastów między życiem zawodowym jego i jego brata był jednym z pierwszych powtarzających się żartów dotyczących rywalizacji Roberta i Raymonda z rodzeństwem.

9 „CHCESZ ZNAĆ ZNACZENIE ŻYCIA?”

Przez dziewięć sezonów Everybody Loves Raymond nigdy nie stracił kontaktu z rzeczywistością. Była to seria głęboko zakorzeniona w zmaganiach i problemach, z którymi borykają się na co dzień prawdziwi ludzie - większość historii była nawet inspirowana rzeczami, które faktycznie przydarzyły się pisarzom.

W odcinku, w którym Ally chce poznać sens życia, nikt tak naprawdę nie może wymyślić, jak udzielić jej przyzwoitej odpowiedzi. Ray i Debra rozmawiają z Frankiem, Marie i Robertem o tym, co powinni jej powiedzieć, a Frank kończy się najlepszą odpowiedzią: „Chcesz poznać sens życia? Urodziłeś się, chodzisz do szkoły, chodzisz do pracy umrzesz."

8 „JESTEŚ IDIOTĄ OPAKOWANĄ W MORON!”

Z pewnością nie brakowało kłótni między Robertem a Raymondem. Niemal każdy odcinek przedstawiał jakiś przypadek kłótni między braćmi, niemniej jednak związek ten został przedstawiony w bardzo wiarygodny sposób.

Wymieniane obelgi między Robertem a Raymondem nigdy nie przestały być przezabawne. „Jesteś idiotą owiniętym kretynem” był unikalnym sposobem Raymonda na żartowanie z Roberta i stał się jednym z jego najbardziej pamiętnych wersów.

7 „KAŻDY MUSI ZROBIĆ CO CHCE RAYMOND”.

- Więc każdy musi robić to, czego chce Raymond, prawda? Nowe prześcieradła dla Raymonda! Ciasteczka dla Raymonda! Nie mogę spać nago wokół Raymonda! Jednym z najsłynniejszych dowcipów o bieganiu w serialu jest skłonność Raymonda do bycia bardzo marudnym.

Robert często zwraca na to uwagę, wielokrotnie powtarzając, że Raymond zawsze dostaje to, czego chce - i każdy musi robić, co chce - w przeciwnym razie wpadnie w złość. Powyższy cytat doskonale oddaje jeden z najbardziej zabawnych dowcipów w serialu.

6 „MÓJ WŁASNY SYN, ATEISTA !?”

Centralnym punktem, wokół którego wszyscy kochają Raymonda, jest niezwykle apodyktyczna osobowość Marie oraz fakt, że zawsze dominuje nad wszystkimi w swojej rodzinie. Serial absolutnie nie istniałby bez całkowicie niezapomnianej postaci Marie.

Marie zawsze angażowała się w sprawy wszystkich, najczęściej Raymonda. W jednym przypadku Marie odkrywa, że ​​Raymond planuje powiedzieć Ally prawdę o Świętym Mikołaju, a jej odpowiedź brzmi histerycznie: „mój własny syn, ateista ?!”

5 "NIE MOGĘ MÓWIĆ, W DOMU JEST ZA DUŻO OWOCÓW!"

Powyższy cytat miał miejsce w pilotażowym odcinku Everybody Loves Raymond i jest jednym z najbardziej pamiętnych momentów, jakie miały miejsce w serialu. Pilot miał dużo materiału do pracy, a nie dużo czasu. Podobnie jak wiele serialowych premier seriali komediowych, ten odcinek wygląda na przestarzały i bardzo różni się od późniejszych odcinków.

Pilot Raymonda wciąż jednak odcisnął swoje piętno, a niezapomniany moment z Marie z pewnością pomógł. Raymond daje Frankowi i Marie roczne członkostwo w klubie Fruit Of The Month, ale jego przemyślany pomysł drastycznie się obraca. Okazuje się, że obfitość owoców w domu sprawia, że ​​Marie jest dość niespokojna i na granicy histerii.

4 „PRÓBOWAŁEM MIŁO RAZ. NIE ZALEŻYŁEM O NIM”.

Frank wnosi do tej serii najlepszy humor, będąc najbardziej sardoniczną i dosadną postacią z całej obsady. Suchy humor Franka zawsze był przezabawny, bez względu na to, jak obraźliwy był zwykle. Wiele linii Franka nie starzeje się dobrze, ale postać jako całość pozostaje jednym z najbardziej pamiętnych aspektów Everybody Loves Raymond.

Ze względu na jego sarkastyczną osobowość rodzina Franka - głównie Marie - często namawiała go, by był milszy. Na to odpowiedź Franka jest oczywiście idealna: „Raz spróbowałem fajnie. Nie dbałem o to”.

3 „JESTEM MAMY WYŚLIĆ TWOJĄ MATKĘ Z POWROTEM TUTAJ, ABY WYTRZYMAĆ Z CIEBIE KRZYŻĘ”.

Relacja między Marie i Debrą była zawsze bardzo ważną częścią serii. Ciągłe kłótnie występowały w prawie każdym odcinku i prawie zawsze były wątkiem fabularnym lub jakimś wątkiem. Niezależnie od tego, czy chodziło o Marie, która przeglądała lodówkę Debry, krytykowała jej gotowanie, udzielała niezamawianych rad, czy też robiła pasywno-agresywne komentarze na temat „niechlujnego” domu Debry… ta dwójka prawie zawsze była w sprzeczności.

Oznacza to, że kiedy Debra i Marie były po tej samej stronie i zgadzały się ze sobą, widzowie czekali na ucztę. W jednym odcinku Debra wdaje się w bójkę z Raymondem i, co szokujące, Marie staje po stronie Debry. Marie nawet uderzyła Raymonda, zanim wyszła z domu, co skłoniło Debrę do zagrozenia Raymondowi tym przezabawnym słowem: „Wyślę tu twoją matkę, żeby cię spieprzyła”.

2 „CZUJĘ, ŻE JESTEM WYPEŁNIONY”.

Amy była gościnną gwiazdą w Everybody Loves Raymond przez kilka sezonów, zanim stała się regularnym serialem. Późniejsze odcinki serialu zagłębiały się w związek Amy i Roberta, obejmując ich życie jako nowożeńców - oraz życie Amy jako nowego członka rodziny Barone.

Często był to bardzo komediowy aspekt serialu. W jednej ze scen Amy zwierzyła się Debrze, jak wyglądało życie z Robertem, wyjaśniając, że kiedy próbuje zrobić jej masaż, czuje się, jakby była „wyciskana”.

1 „NIE ZAPOMINAJĄC, CO FREAKSWIDZIAŁA, ŻE TA RODZINA JEST, AŻ NIE PRZYJDZIE KOGOŚ NOWY I TAK NA NAS PATRZE”.

Na temat zostania Amy członkinią klanu Barone, serial wykorzystuje to w cudowny, przezabawny sposób. Po ślubie z Robertem Amy naprawdę przekonuje się, jak dysfunkcyjna jest jej nowa rodzina. Rodzice Amy byli zupełnie odmienni od Franka i Marie, co powodowało pewne napięcia między Barones i MacDougallami.

Amy również przychodzi, aby zobaczyć, jak kontrolująca i manipulująca Marie jest, a niektóre rzeczy, które mają miejsce w rodzinie, absolutnie ją przerażają. Widząc reakcję Amy, Debra stwierdza: „Ciągle zapominam, jak dziwaczna jest ta rodzina, dopóki ktoś nowy nie przyjdzie i nie spojrzy na nas w ten sposób”. Baronowie mogą być trochę dziwaczni, ale dlatego (nadal) ich kochamy.