23 Jump Street: 5 powodów, dla których warto je stworzyć (i 5 dlaczego nie)
23 Jump Street: 5 powodów, dla których warto je stworzyć (i 5 dlaczego nie)
Anonim

Ponowne uruchomienie 21 Jump Street Jonaha Hilla i Channinga Tatuma miało wszelkie powody do niepowodzenia, a sam film to podkreśla. Była to filmowa adaptacja programu telewizyjnego, który rzadko się udaje, a serial jest ledwo znany dzisiejszej publiczności. A jednak dzięki meta komentarzowi i prawdziwej trosce o swoich bohaterów stała się jedną z najbardziej lubianych i inspirujących komedii w niedawnej pamięci. Wkrótce pojawił się sequel, 22 Jump Street, a kiedy był jeszcze bardziej udany, pojawiły się wezwania do trójek. Ale pięć lat później nadal nie widzieliśmy 23 Jump Street. Oto 5 powodów, dla których warto zrobić 23 Jump Street (i 5 dlaczego nie powinno).

10 Powinien: Jonah Hill i Channing Tatum to wspaniała para na ekranie

W pierwszych dwóch filmach Jump Street nie można zaprzeczyć, że Jonah Hill i Channing Tatum tworzą fantastyczne parowanie na ekranie. Wyraźnie uwielbiają ze sobą współpracować i lubią kręcić każdą wspólną scenę, co tworzy maniakalną energię komediową i oboje wydobywają ze swoich komicznych talentów to, co najlepsze. Pojawili się obok siebie w Hail Coens, Cezarze! i jako plastikowi superbohaterowie w serii LEGO Movie, a Hill był odpowiedzialny za to, że Tatum zagrał w This is the End, ale nie wystąpili razem w filmie od 22 Jump Street, a 23 Jump Street może być idealnym powodem aby ponownie wyświetlić je razem na ekranie.

9 Nie powinno: 22 kredyty Jump Street już usunęły powietrze z opon

Podczas napisów końcowych 22 Jump Street widzieliśmy plakaty i zwiastuny legionu sequeli do naśladowania, w których Schmidt i Jenko rozbijają kręgi narkotykowe w szkole medycznej, szkółce niedzielnej, szkole lotniczej, szkole strażackiej, a także media typu spin-off, takie jak gry planszowe, gry wideo, figurki akcji i coś z udziałem Richarda Grieco o nazwie Jump Street: Generations. Jeśli była jakakolwiek nadzieja na kolejny film Jump Street, który zdołałby poczuć się równie zainspirowany jak dwa pierwsze, jednocześnie będąc o krok przed publicznością, ten montaż uwolnił całe powietrze z opon.

8 Powinien: To może pójść nawet dalej niż gag 22 kredytów Jump Street

Jasne, napisy końcowe 22 Jump Street w pewnym sensie zrujnowały wszelkie szanse, jakie mógł mieć 23 Jump Street, aby dać widzom więcej metafor wyprzedających się serii. Ale to tylko okazja, aby pójść jeszcze dalej. Może nawet potraktuj ten montaż jako kanon i nagle istnieją gry wideo i figurki Schmidta i Jenko.

Mogą zdać sobie sprawę, że są w serii filmów, złapani w pętli czasu, w kółko powtarzając tę ​​samą fabułę. Filmy Jump Street mrugały do ​​publiczności, odwołując się do sporów kontraktowych i cięć budżetowych, ale nigdy nie przeszły w pełni na Deadpool. Seria przetrwała do tej pory, podważając oczekiwania widzów, więc powinna iść na całość w trzecim filmie.

7 Nie powinno: od 22 Jump Street minęło zbyt wiele czasu

Po tym, jak 21 Jump Street stało się niespodziewanym hitem w 2012 roku, Sony uderzyło, gdy żelazo było gorące i wypuściło 22 Jump Street w 2014. Kontynuacja nie była tylko hitem; był to jeszcze większy hit niż oryginał. Ale zaangażowani w to studia i filmowcy minęło pół dekady odkąd stworzyli 22 Jump Street. W pewnym sensie ten statek odpłynął. Widzowie nadal mogliby zobaczyć 23 Jump Street i na pewno nie byłby to klapa, ale brutto ze sprzedaży biletów byłby prawdopodobnie dużo niższy niż pierwsze dwa - i dużo niższy niż gdyby był to trzyquel. został wydany w 2016 roku.

6 Powinien: To może satyrować Threequels

22 Jump Street ma wiele komiksów z bycia sequelem. Bohaterowie nieustannie odwołują się do tego, że robią to samo od nowa i jak za drugim razem jest zawsze gorzej. Potencjalny trzeci film nadal byłby sequelem, ale nie musiałby powtarzać żadnego komentarza oryginału na temat sequeli, ponieważ jest to trójka, a to zupełnie inna sprawa.

Threequels są niesławnie najtrudniejszymi filmami, ponieważ mają obowiązek uzupełnić trylogię. Być może postać Nicka Offermana mogłaby w swoim monologu na początku powiedzieć, że odniesienie sukcesu za drugim razem było fartem, a odniesienie sukcesu za trzecim jest jeszcze trudniejsze, bo komisarz oczekuje poczucia zamknięcia.

5 Nie powinien: kariery Hilla i Tatuma posunęły się naprzód

W 2012 roku, kiedy 21 Jump Street katapultowało Jonaha Hilla i Channinga Tatuma w nowy poziom sławy („Musisz znaleźć inny sufit i przebić się przez ten i po prostu nadal walić w sufity…”), Hill był supergwiazdą komedii, a Tatum był bardziej tradycyjnym bohaterem z zaskakującymi elementami komediowymi. Jednak teraz ich kariery ewoluowały w coś zupełnie innego. Tatum nie grał na ekranie od kilku lat i przygotowuje się do nakręcenia swojego pierwszego filmu jako reżyser. Hill przeniósł się na bardziej dramatyczne terytorium i zaczął reżyserować. Ich kariera przeniosła się z serii Jump Street.

4 Powinien: Byłby lepszy niż crossover Men in Black

Kiedy Sony zirytowało Koreę Północną planami wydania The Interview, grupa nazywająca siebie Strażnikami Pokoju włamała się na serwery studia i ujawniła setki e-maili i kilka filmów, które mają się wkrótce ukazać. Wśród tych e-maili był plan stworzenia skrzyżowania franczyz Jump Street i Men in Black. Ponieważ kot wyszedł z torby, a publiczność była zdumiona, projekt szybko odłożono na półki. Prosta kontynuacja 22 Jump Street, kontynuująca budowę opartą na meta filozofii serii, byłaby znacznie lepsza niż cokolwiek, co miało być crossoverem Men in Black.

3 Nie powinno: Phil Lord i Christopher Miller podpisali kontrakt z innym studiem

Filmy Jump Street zostały rozprowadzone przez Sony i MGM, a oba studia mają jakąś umowę o współwłasności serii, ale Phil Lord i Christopher Miller - duet, który wyreżyserował poprzednie dwa filmy i natchnął serię wyjątkowym samoświadome poczucie humoru - właśnie podpisałem umowę na pierwszy rzut oka z innym studiem Universal. Dzięki tej nowej umowie reżyserzy prawdopodobnie nie mieliby czasu na wyreżyserowanie kolejnego filmu Jump Street. Jeśli sequel zostanie nakręcony, prawdopodobnie będą producentem wykonawczym dla innego reżysera, ale z kimś innym u steru, po prostu nie będzie to samo.

2 Powinien: Musimy zobaczyć więcej Kapitana Dicksona

Ice Cube zawsze będzie najbardziej znany ze swojej muzyki, ponieważ jest niesamowitym raperem, ale biorąc pod uwagę, że robi to w wolnym czasie, jest zaskakująco genialny w komedii. A postać kapitana Dicksona z serii Jump Street jest idealna ze względu na jego wrażliwość. Cube cieszy się z rozszerzonych tyrad Dicksona i obraźliwego humoru w pierwszych kilku filmach Jump Street i byłoby przyjemnością zobaczyć go ponownie w tej postaci.

W rzeczywistości, od 22 Jump Street, jego syn O'Shea Jackson Jr. wyrósł na wybitnego, utalentowanego młodego aktora (ze sprawdzoną zabawną kością, jak widać u boku Setha Rogen w Long Shot), więc mógł nawet wejść na pokład jako syn Dicksona.

1 Nie powinien: Jump Street stałby się tym, co krytykowało

Seria Jump Street zawsze była krytyką nadmiernego polegania Hollywood na tym, co znane. Pierwsza z nich śmiała się z ożywiania starej, w większości zapomnianej własności intelektualnej w celu zarobienia pieniędzy. Drugi wyśmiewał sam pomysł „drugiego”, a potem wyśmiewał czarną dziurę związaną z rozpoczęciem serii, ponieważ twórcy sprzedają się coraz bardziej, aż mają serial animowany i wulgarną alejkę z puszki. W głębi duszy wszyscy wiemy, że pierwsze dwa filmy Jump Street stanowią całość i nie ma potrzeby tworzenia trzeciego, więc jeśli powstanie 23 Jump Street, seria stanie się dokładnie tym, co krytykowała.