Kapitan Marvel: 80% scen z Goose the Cat to CGI
Kapitan Marvel: 80% scen z Goose the Cat to CGI
Anonim

Kapitan Marvel 's Goose, sceny z kotami były w 80 procentach CGI, ujawnił kierownik ds. Efektów wizualnych w filmie. Z dotychczas zarobionymi na całym świecie ponad 900 milionami dolarów debiut Carol Danvers w MCU był hitem dla Marvela, kontynuując serię hitów studia. I oczywiście Danvers powróci jeszcze w tym roku do Avengers: Endgame, który może okazać się największym hitem Marvela.

Zdobywczyni Oscara Brie Larson występuje w Captain Marvel jako Danvers, ziemska kobieta, która została członkiem obcej rasy zwanej Kree, która toczy wojnę przeciwko zmieniającej kształt rasie zwanej Skrulls. Przygody Danvers sprowadzają ją z powrotem na ziemię, gdzie dowiaduje się o swoim pochodzeniu, i łączy siły z Nickiem Fury, który przed pokazem opuścił oko. Chemia Larsona z Furią Samuela L. Jacksona jest rzeczywiście dużą częścią tego, dlaczego film się powiódł, podobnie jak związek Danversa i Fury'ego z futrzanym stworzeniem o imieniu Goose, kosmitą zwanym Flerkenem, który na pozór jest zwykłym kotem.

Powiązane: Wyjaśnienie scen z napisami końcowymi Kapitana Marvela

Rzeczywiście, popularność kota Gęś wzrosła prawie tak wysoko, jak sama Kapitan Marvel. Ale jak ujawnił jeden z przełożonych do spraw efektów specjalnych w filmie, większość scen Goose wcale nie zawierała „prawdziwej” Goose. Chociaż w filmie wykorzystano cztery różne wyszkolone koty, około 80% czasu Goose było w rzeczywistości CGI. Jak powiedział Huffington Post Chris Townsend, technik VFX: „W filmie jest około 100 ujęć kota, z czego 70 lub 80 to CG”. Grafika komputerowa była tak przekonująca, że ​​według Townsenda nawet reżyserzy filmu Anna Boden i Ryan Fleck nie mogli odróżnić wygenerowanego komputerowo kota od prawdziwego.

Według Townsenda, decyzja o przejściu na CGI z Goose wynikała z trudności w nakłonieniu wyszkolonych kotów do zrobienia tego, co było od nich wymagane. Wyjaśnił: „Są też rzeczy, których kot nie chciał robić. Czasami znajdowały się w kokpicie samolotu, a postać Bena Mendelsohna siedziała tam w dużym skórzanym płaszczu. Skóra skrzypiała i kot wpadał w panikę na kolanach Sama Jacksona. Więc w całym filmie było bardzo dużo wymian kota ”.

Kolejnym dużym problemem dla filmu był fakt, że Brie Larson ma alergię na koty. Tak więc za każdym razem, gdy widzimy Larsona trzymającego Goose w filmie, w rzeczywistości jest to wersja CGI. Oczywiście, ilekroć macki Flerkena wyłaniają się z twarzy Goose, jest to również CGI. Dla niektórych fanów świadomość, że Goose to głównie grafika komputerowa, może zaszkodzić ich radości z Captain Marvel. Jednak decyzja o użyciu efektów komputerowych do stworzenia postaci była najwyraźniej najbardziej praktyczną drogą, biorąc pod uwagę niezliczone trudności związane z uruchomieniem prawdziwego kota. Obecnie prawie zawsze warto wybrać CGI podczas przedstawiania zwierząt na ekranie, ze względów humanitarnych, jeśli nic innego.

Więcej: KAŻDY Kapitan Marvel Easter Egg & Secret Reference