Właściwy sposób oglądania filmów z Gwiezdnych wojen to kolejność fabularna
Właściwy sposób oglądania filmów z Gwiezdnych wojen to kolejność fabularna
Anonim

Jaka jest najlepsza kolejność oglądania filmów Star Wars ? Odkąd George Lucas zdecydował się zrobić pierwszy wpis w swojej kosmicznej operze „Epizod IV”, temat narracji czai się w serialu i stał się prawdziwym zmartwieniem, kiedy faktycznie otrzymaliśmy poprzednie trzy. Teraz, z ośmioma (wkrótce dziewięcioma po premierze Gwiezdnych wojen: Ostatni Jedi) filmami akcji na żywo, kolejną animowaną wersją kinową i tak dużą ilością telewizji, że nic dziwnego, że Disney uruchamia usługę przesyłania strumieniowego, wszystko jest nieco skomplikowane.

Kiedyś było łatwo: można było oglądać oryginalną trylogię od początku do końca. Prequele trochę skomplikowały sprawę; można było obejrzeć sagę w wydaniu lub kolejności fabularnej. Obie metody miały swoje zalety: kolejność wydawania odtwarzała wrażenie oglądania filmów po raz pierwszy i, co najważniejsze, zachowała wiele dużych zwrotów akcji oryginałów; Tymczasem kolejność fabuły była tym, co Lucas zamierzał (pomimo obsługi fanów w prequelu) i opowiada bardziej tradycyjnie epicką historię. Oczywiście prawdziwym problemem z prequelami był fakt, że były one powszechnie uważane za znacznie słabsze niż oryginały. Musiałeś albo zacząć od trzech mniejszych filmów, albo kontynuować trio niezawodnych klasyków z prawie siedmioma godzinami ciężkiej pracy CGI.

W rezultacie istnieje niezliczona liczba alternatyw, które próbują rozwiązać ten problem. Kolejność retrospekcji (oglądanie oryginalnej trylogii z prequelami umieszczanymi po The Empire Strikes Back, w ten sposób utrzymując zwrot akcji Vader, wciąż kończąc na Return of the Jedi) jest powszechnie cytowana, podobnie jak brutish evolution Machete order, który ma tę samą strukturę z wyjątkiem porzucania co twórcy uważają za narracyjnie niepotrzebne The Phantom Menace. Sprawy komplikują się tylko w przypadku kontynuacji trylogii i filmów antologicznych, co prowadzi do szeregu osobiście dostosowanych rozkazów, które powodują ból głowy.

Ostatecznie to wszystko jest niepotrzebne, ponieważ istnieje jeden wyraźnie lepszy sposób.

Kolejność fabularna jest najlepsza do nagrania

OK, przejdźmy do poziomu. Jeśli oglądasz Gwiezdne Wojny po raz pierwszy lub wprowadzasz kogoś do serii, kolejność wydania ma sens. Tak zrobiła większość świata i tam wyszło całkiem nieźle. Jeśli naprawdę nie wiesz nic o serii, to stanowi ona mocne wprowadzenie do Gwiezdnych Wojen, zwrot akcji w Empire i ostatecznie zapewnia dokładne informacje na temat nowych wydań.

Jeśli jednak widziałeś już te filmy, tworzenie świata i ochrona dywanów nie jest tak naprawdę problemem - jesteś już sprzedany. Nacisk kładziony jest na optymalne wrażenia, a mając to na uwadze, jedynym sposobem na oglądanie jest uporządkowanie historii. Najwyraźniej opowiada pełną, serializowaną narrację od początku do końca (w końcu, gdy otrzymamy odcinek IX) - coś, czego nikt inny nie robi. Z pewnością jest to najbardziej satysfakcjonująca metoda; chociaż szczegółowa teoria pierścienia jest być może nieco oderwana od podstaw, niemniej jednak istnieją powracające motywy od filmu do filmu i od trylogii do trylogii, które mają być podkreślane w ten sposób.

Teraz mamy sequele, inne zamówienia nie są całkiem żelowe; Gwiezdne Wojny nie są już „Tragedią Dartha Vadera”, ale wszystkie inne metody oglądania są zbudowane wokół tego pojęcia. Aby uzyskać rozkaz wydania, przejście z Return of the Jedi do The Phantom Menace jest dziwnym krokiem, gdy Revenge of the Sith ma wejść do The Force Awakens. Pomysły na retrospekcje mogły wytrzymać, ale problem, który zawsze mieli, pozostał: jest nieorganiczny. Chociaż teoretycznie możesz zobaczyć, jak Anakin stał się Vaderem po dowiedzeniu się o tym fakcie, ignoruje to, że filmy są tworzone jako kolejne odcinki i nie ma sensu, gdy idziesz do tradycyjnie zamówionego sequela. Maczeta nigdy nie powinna być uważana za realną opcję, ponieważ, po prostu, wycina film; cokolwiek myślisz o The Phantom Menace, jeślichcą pełnego doświadczenia, które musi być uwzględnione.

Antologie stanowią z tym wszystkim problem. Jak dotąd mamy tylko Rogue One, ale już to blokuje przejście od prequela do oryginalnej trylogii, odrywając nas od narracji Skywalkera. Oczywiście są to filmy fabularne, w których chodzi o to, że są z dala od głównej sagi, więc można je pominąć w dowolnej kolejności i nie uszkodzić większego obrazu.

-

Pod koniec dnia możesz oglądać Gwiezdne Wojny, jak chcesz, ale nie da się uniknąć tego, że chronologicznie jest to najczystszy sposób.