„Fargo”: Powiedzmy, że jest dużo krwi
„Fargo”: Powiedzmy, że jest dużo krwi
Anonim

(To jest recenzja odcinka Fargo 7. Będą SPOILERY.)

-

Świat Fargo Noaha Hawleya z pewnością faworyzuje tych, którzy działają, nad tymi, którzy reagują. Faworyzuje również tych, którzy działają zdecydowanie, niż tych, którzy działają odruchowo. To znaczy: te postacie, które wiedzą, co robią (i dlaczego), wydają się być tymi, którzy znajdują się na szczycie w każdej sytuacji.

W tej chwili historia wkracza w ostatnie etapy swojej 10-odcinkowej serii, a postacie, które jako pierwsze wystąpiły - jak Lorne Malvo i Lester Nygaard - mają kolejną szansę na ponowne działanie, wyłącznie we własnym interesie, przynosząc naprzód kolejna fala chaosu, kiedy pierwsza nie została jeszcze w pełni rozwiązana.

Chociaż Lorne Malvo ma rozkazy z jakiegoś syndykatu przestępczego, wiele z jego wczesnych działań służyło jego osobistym interesom lub były intrygująco nielogiczne - często skutkowały czymś bez odpowiedzi, kto faktycznie skorzystałby na jego zaangażowaniu.

Jest zatem logiczne, że zabójstwo Sama Hessa teoretycznie nie przyniosło natychmiastowego wzrostu ani dla niego, ani dla Lestera, a mimo to i tak przez to przeszedł, prawie tak, jakby był to niekontrolowany przymus, jak nakazanie dzieciakowi w motelu, żeby oddawać mocz do zbiornika paliwa swojego szefa. Ten sam nagły, porywający impuls mógł zostać użyty do opisania zabójstwa Pearl przez Lestera i, znowu, mógł zostać uwzględniony w decyzji Gusa, by nie aresztować Malvo, kiedy miał okazję po raz pierwszy. Wygląda na to, że wszyscy trzej zachowywali się odruchowo i to właśnie postawiło ich w sytuacjach, z których muszą teraz wyjść.

To powiedziawszy, Malvo i Lester przeżyli swoje pierwsze spotkania z ludźmi z Fargo oraz z organami ścigania zarówno w Bemidji, jak i Duluth. W rezultacie od tego czasu zaangażowali się w plany, które są zarówno szybkie, jak i zdecydowane, które wydają się umieszczać ich w idealnych miejscach. Malvo wziął na siebie poradzenie sobie z przełożonymi w Fargo, podczas gdy Lester z powodzeniem wrobił swojego brata Chaza w morderstwo Pearl i Vern - być może dając Billowi luksus myślenia, że ​​jego teoria włóczęgi była co najmniej trafiona w cel zabójstwo Sama Hessa.

Obaj mężczyźni realizują swoje plany ze spektakularną, niemal mechaniczną wprawą, z czym odcinek radzi sobie wspaniale, wskazując, jak to, co osobiste, staje się przerażająco bezosobowe, a bezosobowe traktowane jest z szokującym lodem. Po pierwsze, sformułowanie Chaza przez Lestera wymaga już słabych rodzinnych relacji i sprowadza je do całego negatywnego stłumionego gniewu, który nagromadził się przez lata. Publiczność nie zna wszystkich tajników związku Chaza i Lestera, ale w ciągu ostatnich sześciu odcinków Hawley wystarczająco wykazał poprzez swoje spotkania, że ​​poczucie nieadekwatności w imieniu Lestera, wraz ze zdrową niechęcią, było stale obecne. wijące się pod powierzchnią ich połączenia.

W tym sensie motywy działań, które Lester podejmuje przeciwko Chazowi, są prawie identyczne z tymi, które doprowadziły go do zamordowania żony. Tylko tym razem używa innego ciała, aby dosłownie posprzątać bałagan, który zrobił z pierwszym - co następnie epizod ładnie podkreśla, pokazując długo opóźnioną decyzję Lestera, aby w końcu usunąć plamy krwi z jego domu i złożyć wizytę wdowie Hess.

Znajomość i stłumiona wściekłość, która popycha Lestera do zwrócenia się przeciwko swojej rodzinie, uderza w podobne notatki, jak szybkie i pozornie całkowite zniszczenie syndykatu przestępczego w Fargo przez Malvo. Chociaż Pan Klucz i Pan Numbers poinformowali Malvo o decyzji o zabiciu go, prawdopodobnie była to sprawa osobista, jego akt zabójstwa przybiera zdecydowanie bezosobowy ton.

W rzeczywistości kamera nawet nie wchodzi do budynku, w którym odbywają się zabójstwa; zamiast tego pozostaje na zewnątrz, nie mogąc zajrzeć do środka i zobaczyć, co się właściwie dzieje. W pewnym sensie ten dystans przypomina temperament Malvo, podobnie jak nieskuteczność organów ścigania - zwłaszcza tych, którzy siedzą tuż przed wybuchem rzezi.

Bardzo zabawny występ Keegan-Michael Key i Jordana Peele jako Agent Budge i Agent Pepper (co, bez agenta D'Pez Poopsie?) Pokazują, jak nieświadomi są ci, którzy mają władzę, jeśli chodzi o wszystko, co jest i wydarzyło się w odniesieniu do Malvo i Lester. Pojawienie się duetu komediowego przywodzi na myśl Billa Oswalta i resztę przytłoczonych organów ścigania Bemidji, które - poza działaniami Molly - nie zrobiły nic dobrego od czasu śmierci Vern.

To sprawia, że ​​Molly staje przed pozornie bez odpowiedzi na pytanie, jak powiedzieć grupie mężczyzn, którzy już nie są zainteresowani jej słuchaniem, że ich otwarta i zamknięta sprawa jest całkowicie błędna. Jej następne działanie nie tylko wpłynie na jej i tak już sporną pozycję z Billem, ale będzie miało również wpływ na osoby działające swobodnie poza zasięgiem prawa.

_________________________________________________

Fargo kontynuuje w następny wtorek z „The Heap” o 22:00 na FX.

Zdjęcia: Chris Large / FX