Zapominając o recenzji Sarah Marshall
Zapominając o recenzji Sarah Marshall
Anonim

Zapomnienie o Sarah Marshall jest jak wspaniały bufet komediowy: ogromna różnorodność żartów i sytuacji, z których większość śmieje się głośno i zabawnie.

Kiedy byłem na WonderCon kilka tygodni temu, miałem okazję uczestniczyć w panelu Forgetting Sarah Marshall. Obsada i reżyser byli dość zabawni i wciągający, w szczególności brytyjski aktor Russell Brand, którego publiczność uznała za histerycznie zabawnego. Pokazano nam również obszerne fragmenty filmu, które uważałem za całkiem dobre, ale miałem pewne zastrzeżenia.

Czasami zabawnej obsadzie i reżyserowi udaje się nakręcić film, który nie jest.

Z przyjemnością informuję, że tak nie jest w tym przypadku. Jeśli nie masz nic przeciwko (lub jesteś nawet fanem) sprośnych komedii, które nie są nieśmiałe w używaniu czteroliterowych słów, nagości (szczególnie męskiej odmiany, ale do tego dojdę za minutę) i hm, dojrzałe sytuacje, myślę, że ta bardzo ci się spodoba.

Film otwiera nasz „bohater” Peter Bretter (w tej roli Jason Segel). Jest w niechlujnym mieszkaniu i konsumuje ogromną miskę (i mam na myśli ogromną) coś, co wygląda jak Fruit Loops. Wygląda jak typowy kawaler Joe Shmoe: niechlujne mieszkanie, pulchny, niechlujnie wyglądający i po prostu nieszkodliwy. Ale jak się okazuje, spotyka się z niesamowicie gorącą kobietą z serialu podobnego do CSI, o imieniu oczywiście Sarah Marshall (granej przez niesamowicie gorącą Kristen Bell).

Widzimy szybki montaż ujęć pokazujących ich na scenie Hollywood, z paprazzi klikającymi i wyróżniającymi się w Entertainment Tonight jako szczęśliwą i nadchodzącą parą. Widzisz, on też jest w tym biznesie: pisze „mroczną i złowieszczą” muzykę do tego samego programu telewizyjnego. Widzimy także relacje w telewizji brytyjskiej gwiazdy pop Aldousa Snowa, granego przez wspomnianego Russela Branda. Te sceny są histeryczne, pokazując, jak śpiewa piosenkę o globalnym ociepleniu, jednocześnie machając biodrami, jakby był w filmie porno. Połącz to z tekstem piosenki i oglądanie tego było niesamowite.

Wygląda na to, że nasza nieustraszona para ma się świetnie, chociaż zacząłem się zastanawiać, co Sarah robi z facetem takim jak Peter. Wygląda na to, że była to jedna z tych sytuacji, w których spotkali się, zanim któreś z nich odniosło sukces i od tamtej pory trzymają się razem. Jednak Sarah wraca do domu i wypowiada złowieszcze zdanie „Peter, jak wiesz - kocham cię”, gdy właśnie wychodzi spod prysznica. Zaskoczony upuszcza ręcznik i zostajemy poczęstowani pełnym ujęciem nagości z przodu dużego, pulchnego faceta. Oczywiście poprawnie zakłada, że ​​ona z nim zrywa i jest tak zrozpaczony, że nie chce nawet założyć żadnego ubrania, żeby o tym porozmawiać.

Właściwie to bardzo zabawna scena, a widok go przechodzącego przez tego nagiego tyłka sprawia, że ​​jest jeszcze bardziej żałosny. I JEST żałosny - na pewno nie "męczy się". Jednak zanim scena się skończy, jesteśmy zmuszeni przesiedzieć kilka spojrzeń na jego odkryte krocze. Powtarzalnie zabawne? Nie tak bardzo.

Wkrótce spotkaliśmy jego przyrodniego brata Briana (granego przez Billa Hadera), który jest pozornie stabilnym, a do tego nudnym, żonatym facetem, który stara się udzielić Peterowi dobrych rad, co jest głuche. Zamiast zanurzać się w swojej pracy (ma pomysł, aby zrobić sceniczną inscenizację muzyczną Draculi), Peter decyduje, że najlepszym sposobem radzenia sobie z tym jest natychmiastowe wskoczenie do łóżka z pierwszą dostępną kobietą, która się pojawi. Scena prowadząca do jego pierwszej schadzki jest kolejną dobrą sceną, w której stopniowo upija się, próbując umówić się na „randkę” na wieczór.

Następnego dnia idzie do swojego przyjaciela lekarza, bojąc się, że złapał jakąś chorobę przenoszoną drogą płciową, a lekarz radzi mu, aby wyjść i uprawiać seks z jak największą liczbą kobiet (chociaż nie mówi tego dokładnie w ten sposób). Steve Landsberg, którego nie widziałem od dłuższego czasu, bawił się w lekarza z jego zwykłym suchym dowcipem i porodem.

Po kilku zabawnych spotkaniach Peter decyduje, że musi uciec, więc oczywiście wybiera miejsce, do którego Sarah zawsze marzyła: Hawaje. Szokująco, okazuje się, że mieszka w tym samym hotelu, w którym on zdecydował się zostać, i jest tam z pustym Aldousem. Wspaniała konsjerż Rachel (Mila Kunis) lituje się nad nim i daje mu klucz do apartamentu za 6000 $ za noc, ponieważ jest on rzadko używany.

Za darmo.

To była kolejna mała rzecz, z którą miałem problem: dlaczego na świecie ta laska byłaby pociągana do otwarcie żałosnego i poniżej przeciętnego faceta. Chodzi mi o to, że nie jest nawet bogaty, oczywiste, ponieważ nie stać go na pokój.

W każdym razie, odtąd możesz sobie wyobrazić hijinks, ponieważ Peter chce trzymać się z daleka od Sarah i Aldousa, ale okazuje się, że prawie ich prześladuje. Chociaż Segel jest dość zabawny, prawdziwymi klejnotami w tym filmie są mniejsze role. Jack McBrayer jako nowożeńcy, który nie wie, jak uprawiać seks, Bill Hader jako szwagier Petera, Jonah Hill (z Superbad) jako uwielbiający kelner Aldous, Paul Rudd jako instruktor surfingu, który wypalił o jeden skręt za dużo, a nawet Davon McDonald w bardzo małej roli barmana w hotelu.

Było tak wiele różnych sytuacji, gagów i postaci, które WSZYSTKO były zabawne, że czułem się, jakbym oglądał wspaniały, klasyczny odcinek Saturday Night Live, w którym wszystko kręciło się wokół jakiegoś głównego tematu.

Więc co nie zadziałało?

Za dużo ujęć nagiego krocza Petera. Raz jest zabawny, może dwa razy, ale po trzech, czterech razach to po prostu dziwne. Męskie genitalia nie są takie zabawne.

To wszystko na liście „co nie zadziałało”. Sposób, w jaki płynął film, w końcu kupiłem nawet w konsjerża zakochanego w Peterze. Wchodząc też bałem się, że będzie za długo jęczał, ale w końcu sprawy się odwróciły, z odrobiną ironii.

O ile, poza tym, co już napisałem? Zbyt wiele do wymienienia (i zepsucia), ale sceny, na które należy zwrócić uwagę, obejmują:

- Peter prześladuje Sarah, podczas gdy przyrodni brat krzyczy przez opuszczony telefon komórkowy.

- Piotr w pozycji embrionalnej na podłodze w apartamencie.

- Uważaj na linię: wyczuwam niewielki ból za tymi oczami. Koleś jest BARDZO zabawny.

- Piosenka na luau „Inside of You”.

- Scena, w której Piotr zostaje zaproszony, aby pomóc kucharzowi przygotować obiad. (Na tym prawie spadłem z krzesła.)

- "Czy to smutne tkanki czy szczęśliwe tkanki?"

Podczas gdy film idzie w kierunku, którego się spodziewasz, ostatecznie wszystko działało dobrze, dostarczając więcej śmiechu niż w komedii, odkąd obejrzałem ostatni film Apatowa Superbad. Ale jeśli obraża cię wiele wulgarnego języka i sytuacji seksualnych, Zapominanie o Sarah Marshall nie jest dla ciebie (zdecydowanie zasługuje na ocenę R).

Jeśli jednak te rzeczy Ci nie przeszkadzają, gorąco polecam!

Nasza ocena:

4 z 5 (doskonałe)