Recenzja Ghostbusters: The Video Game Remastered - The Good Sequel
Recenzja Ghostbusters: The Video Game Remastered - The Good Sequel
Anonim

Ten remaster nie koryguje żadnej z wad projektowych gry, ale pozostaje najlepszą grą wideo Ghostbusters, jaką kiedykolwiek stworzono i musi grać dla fanów.

W 2009 roku Ghostbusters: The Video Game odpowiedziała na modlitwy każdego, kto marzył o noszeniu pakietu protonowego. Nie tylko udało mu się uchwycić istotę bycia pogromcą duchów, ale również pochwalić się oryginalnym scenariuszem napisanym przez Dana Aykroyda i nieżyjącego już Harolda Ramisa, a także występami prawie wszystkich głównych aktorów. Krótko mówiąc, był to grywalny Ghostbusters 3. Dziesięć lat mogło spotęgować pierwotne wady gry, ale ten remaster potwierdza, że ​​żaden inny tytuł Ghostbusters nie sprawił, że busting był tak dobry.

Jeśli przegapiłeś to za pierwszym razem, Ghostbusters: The Video Game ma miejsce w 1991 roku, dwa lata po wydarzeniach z Ghostbusters II. Zamiast kontrolować jednego z czterech głównych bohaterów, gracze wcielają się w bezimiennego, niemego debiutanta - decyzję projektową gry, która wydawała się wówczas wątpliwa i nadal jest rozczarowująca. To powracający problem RPG, polegający na tym, że jesteś otoczony kolorową obsadą z pustą kartą postaci, która nie wnosi nic do tej dynamiki. Mimo to, choć fajnie byłoby grać jako Venkman czy Egon, spędzanie czasu z załogą i wygrzewanie się w ich charakterystycznych przekomarzach to prawdziwa przyjemność.

Sama historia jest zabawną igraszką, która prowadzi graczy przez znane miejsca, takie jak hotel Sedgewick i inne nieziemskie miejsca. Używanie miernika PKE do odkrywania przeklętych przedmiotów kolekcjonerskich zapewnia przyjemną rozrywkę dzięki zabawnym historiom obiektów. Do tego mnóstwo zabawnych okrzyków do historii Ghostbusters, które można zobaczyć i usłyszeć. Niezależnie od tego, czy chodzi o walkę z Stay Puft w tytanicznym rewanżu, czy o odkrywanie pisanek wokół remizy (w tym rozmowy z wciąż posiadanym obrazem Vigo), istnieje silny szacunek dla materiału źródłowego, który osładza cały pakiet.

Ten remaster wyostrza prezentację, aby uzyskać bardziej przejrzysty wygląd. Strumienie protonów wydają się bardziej żywe, podobnie jak duchy, które usidlają. Oświetlenie również otrzymuje zauważalny wzrost. Technologia zniszczenia w grze może być teraz mniej imponująca, ale nadal jest to miły akcent, który podkreśla skłonność pogromców duchów do niszczenia miejsc, które próbują uratować. Filmowe przerywniki filmowe mają jednak nieprzyjemną ziarnistość sprzed pokolenia, co powoduje irytujące przejścia między nimi a rozgrywką.

Niszczenie duchów pozostaje świetną zabawą, choć z tymi samymi zastrzeżeniami co poprzednio. Wystrzeliwanie strumieni protonów i walczenie duchów w pułapki tworzy dreszczyk z dzieciństwa, który wciąż wydaje się być tak blisko, jak każde inne doświadczenie naśladowania „prawdziwej” rzeczy. Trzy dodatkowe tryby broni, takie jak szlam i strzelba zastójowa w stylu strzelby, są zabawne same w sobie i dobrze sprawdzają się zarówno w walce, jak i rozwiązywaniu zagadek. Ręczne chłodzenie broni, gdy się przegrzewa, nadal jest łagodną irytacją, która wydaje się w dużej mierze niepotrzebna. Ulepszenia broni oferują przyzwoite ulepszenia, ale można je zdobyć dość szybko. Spędzisz ostatnią połowę gry z pełną torebką i nic do kupienia.

Niektóre bitwy stają się trochę zbyt przytłaczające, zwłaszcza z powodu tego, jak łatwo członkowie drużyny giną w bitwie. Każdy posiada wytrzymałość mokrego papieru, a konieczność ciągłego ożywiania innych postaci pozostaje największą irytacją Pogromców Duchów. Kiedy sam zejdziesz, modlenie się, aby załoga przeżyła wystarczająco długo, aby ci pomóc, jest bardziej przerażające niż jakikolwiek zjawa, widmo lub duch. Dzieje się tak dlatego, że punkty kontrolne, choć nie są straszne, są mniej przystosowane niż to, czego można się spodziewać po dzisiejszej ofercie.

Im bardziej rzeczy się zmieniają, tym bardziej pozostają takie same. Kiedy Ghostbusters: The Video Game pojawiło się po raz pierwszy dziesięć lat temu, fani krzyczeli o nowe, wysokiej jakości media Ghostbusters. 10 lat, więcej złych gier i jeden taki, ale niezapomniany film o ponownym uruchomieniu później, a ten remaster był kiedyś odpowiedzią na wezwanie do dobrego, nowoczesnego materiału Ghostbusters. Jest to praktycznie pozycja obowiązkowa dla fanów, ponieważ jest to z łatwością najlepsza gra wideo z serii, nie wspominając o jednym z, jeśli nie ostatnim, gdy wszyscy czterej członkowie obsady ponownie wcielają się w swoje kultowe role. To całkowicie solidna nostalgiczna zabawa, która skutecznie odbija „zostań pogromcą duchów” z listy życzeń z dzieciństwa.

Ghostbusters: The Video Game Remastered jest już dostępne na PlayStation 4, Xbox One i PC. Screen Rant otrzymał cyfrowy kod PS4 na potrzeby tej recenzji.

Nasza ocena:

3 z 5 (dobre)