Gilbert Gottfried czytający Pięćdziesiąt odcieni szarości jest lepszy niż film
Gilbert Gottfried czytający Pięćdziesiąt odcieni szarości jest lepszy niż film
Anonim

„Erotyczne” i bardzo NSFW przeczytane przez Gilberta Gottfrieda „ Fifty Shades Of Grey” jest w jakiś sposób bardziej zabawne niż sam film. Chociaż erotyczne thrillery istniały przed „Basic Instinct” - czego kluczowym przykładem jest 9½ Weeks - to tak naprawdę film Paula Verhoevena sprawił, że studia dostrzegły w nich potencjał kasowy. Doprowadziło to do stałego, ale krótkiego zalewu erotycznie naładowanych thrillerów, w tym Sliver, Body Of Evidence, Disclosure, remake Alec Baldwin / Kim Basinger The Getaway i zachwycająco szalony Colour Of Night z Brucem Willisem w roli głównej.

Pomimo tego, że były to filmy wysokobudżetowe z nazwiskami gwiazd, większość z tych filmów miała tendencję do słabych wyników komercyjnych - chociaż niektóre radziły sobie znacznie lepiej na VHS. Pięćdziesiąt twarzy Greya autorstwa EL Jamesa ukazało się w 2011 roku, a książka pierwotnie była fikcją fanów Twilight. Stał się natychmiastowym bestsellerem i dotyczy relacji między biznesmenem Christianem Greyem a studentką Anastasią Steele. Wchodzi w romans BDSM z Grayem, a książka słynie z wyraźnych scen seksu. Pięćdziesiąt twarzy Greya stało się takim zjawiskiem, że adaptacja filmowa stała się nieunikniona.

Kontynuuj przewijanie, aby kontynuować czytanie Kliknij przycisk poniżej, aby rozpocząć ten artykuł w trybie szybkiego podglądu.

Zacząć teraz

Charlie Hunnam (Sons Of Anarchy) został pierwotnie obsadzony w roli tytułowej, ale musiał wycofać się z powodu konfliktów w harmonogramie, a Emilia Clarke odrzuciła Fifty Shades Of Grey z powodu związanej z tym nagości. Jamie Dornan i Dakota Johnson w końcu podpisali kontrakt na główne role, a film, jak można było przewidzieć, stał się wielkim hitem, a także adaptowane były książki sequelowe Fifty Shades Darker i Fifty Shades Freed. Film nie otrzymał najcieplejszej krytyki, a wielu krytyków uznało go za powolny i mozolny, a dwa główne wątki pozbawione były chemii. Nawet sceny seksu uznano za oswojone. Jedną rzeczą, która zdecydowanie nie jest oswojona, jest przezabawne - i znowu zdecydowanie NSFW - czytanie Gilberta Gittfrienda dla College Humor.

Gilbert Gottfried (Sharknado 5: Global Spawning) jest komikiem / aktorem słynącym ze swojego przenikliwego głosu i, chłopcze, dobrze to wykorzystał, czytając Fifty Shades Of Grey. Gottfried czyta niektóre ostrzejsze fragmenty książki, a połączenie jego głosu i dziwacznej prozy Jamesa sprawia, że ​​jest to o wiele bardziej zabawne niż cokolwiek w tym zaskakująco ospałym filmie.

Reżyser Fifty Shades Of Grey Sam Taylor-Johnson przyznał później, że pracowała nad filmem z autorem EL Jamesem i często zderzali się ze sobą o ton scen i dialogów. W filmie pojawiają się ślady bardziej interesującego dramatu psychologicznego, ale uparcie Jamesa, by pozostało tak blisko jej książki, jak to tylko możliwe, doprowadziło do sztywnej adaptacji.