Gotham: The Primal Riddle Recenzja i dyskusja
Gotham: The Primal Riddle Recenzja i dyskusja
Anonim

(To jest recenzja 3 sezonu Gotham, odcinek 17. Będą SPOILERY.)

-

Po utworzeniu listy kultowych złoczyńców Batmana w ciągu ostatniego półtora sezonu, Gotham jest gotowe do totalnej wojny, aby wybuchnąć wśród galerii łotrzyków do czasu, gdy sezon 3 dobiegnie końca. W zeszłotygodniowym odcinku Penguin (Robin Lord Taylor) i Ivy (Maggie Geha) rozpoczęli misję zebrania „armii dziwaków”, aby zmierzyć się z Riddlerem (Cory Michael Smith), Barbarą (Erin Richards) i resztą panującego półświatka przestępczego. Teraz „The Primal Riddle” widzi, że zarówno Pingwin, jak i Riddler przygotowują się do nadchodzącej bitwy, gdy ten ostatni zbliża się do Court of Owls. Wygląda na to, że jest gotowy na rozwiązanie największej zagadki ze wszystkich, ale jak planowane przez sąd „oczyszczenie” Gotham wpłynie na plany superzłoczyńców? Porozmawiajmy o tym, co wydarzyło się w Gotham w tym tygodniu.

RIDDLED JESZCZE RAZ

Po uznaniu odpowiedzialności za zamordowanie swojego wuja Gordon (Ben McKenzie) dołącza do Court of Owls pod koniec odcinka, a organizacja cieni twierdzi, że Gotham potrzebuje go bardziej niż kiedykolwiek. To, co dokładnie mają dla niego w zanadrzu, pozostaje tajemnicą, chociaż nie wygląda na to, że serial jest już zakończony eksploracją wewnętrznej ciemności Gordona. Niestety. Na szczęście ten odcinek nie opiera się zbytnio na fabule przyszłego komisarza policji, wykorzystując go bardziej jako funkcję znacznie bardziej fascynującej misji Riddlera. Mimo to zawsze miło jest, gdy Gotham daje niedocenianej Morenie Baccarin scenę lub dwie, w których może zatopić zęby.

Dowiedziawszy się, że tajemnicza broń z Indian Hill jest zaangażowana w plany dworu, Riddler wyrusza na misję poznania prawdy. Jesteśmy traktowani przez cudownie przesadne aktorstwo Smitha, w tym zwykłe morderstwo aktora teatralnego na oczach tłumu. Jeszcze bardziej intrygująca jest jednak walka między Barbarą, Tabithą (Jessica Lucas) i Butchem (Drew Powell). To trio było zbyt mocno odsunięte na bok w ostatnich kilku odcinkach, a fakt, że Gotham utrzymuje je - zwłaszcza te dwa ostatnie - w grze, dodaje otuchy. W szczególności refleksja Butcha, że ​​widział ambicję i władzę, jest miłym nawiązaniem do jego dni pracy dla Penguin and Fish Mooney.

Mając to na uwadze, zagadka Człowieka-Zagadki dotycząca polityka o „dwóch twarzach” wydawała się straconą szansą. Burmistrz James (Richard Kind) nigdy nie był szczególnie interesującą postacią, a to mogła być dobra okazja, aby przywrócić Harveya Denta, ponieważ postać Nicholasa D'Agosto nie pojawiła się od początku sezonu 2. W tym momencie, jest jednym z jedynych głównych złoczyńców Batmana, który nie odgrywa integralnej roli w fabule. Ach tak. To znaczy, zawsze jest sezon 4, jeśli serial zostanie odnowiony.

FREAKS UNITED

Gdy tylko Penguin i Ivy pojawili się w parkach, powinno to być czerwoną flagą dla widzów na całym świecie. Pan Freeze (Nathan Darrow) powraca w wielkim stylu. Freeze był nieobecny w serialu od zakończenia drugiego sezonu. Więc to sprytne posunięcie dla Gotham, aby powrócić do całej mitologii, którą ustanowiło w zeszłym sezonie, aby nadać narracji planowi Penguina i Ivy. Byłoby bardzo łatwo, gdyby serial po prostu sprowadził kilku bezimiennych popleczników, aby zapełnili szeregi ich armii, ale wprowadzenie ustalonych postaci, z którymi już jesteśmy połączeni, czyni go o wiele bardziej wciągającym.

Jednak Freeze nie jest sam. Firefly (Michelle Veintimilla) jest również rekrutowana, aby dołączyć do swoich kolegów, posuwając się nawet do zabicia swojego szefa, aby odzyskać życie przestępcze. Wygląda na to, że od tego czasu opamiętała się, jeśli chodzi o gry umysłowe, które grał na niej Hugo Strange, a odwołanie serialu do jej starcia z Freeze w sezonie 2 było zręczne. Po powrocie tych dwojga widzowie mogą się zastanawiać, kto jeszcze może być tą pokręconą małą „rodziną”. Gotham jest niczym innym jak nieustraszonym próbowaniem czegokolwiek i wszystkiego, aby serial posuwał się naprzód i budował świat, jeden superzłoczyńca na raz. Mówiąc o…

KOT WYLACZONY Z TORBY

Więc kto miał pieniądze na Gotham, zasadniczo przerabiając historię pochodzenia Catwoman z Batman Returns, wygląda, jakby był na najlepszej drodze do łatwego dnia wypłaty. Od gwałtownego wypchnięcia przez okno do ciągłej alei pełnej kotów, wygląda na to, że Selina (Camren Bicondova) jest jednym spodkiem mleka od nadprzyrodzonego zmartwychwstania, które Tim Burton pokazał na ekranie 25 lat temu. Szczerze mówiąc, jest to rozczarowująco leniwe posunięcie ze strony Gotham. To jedna postać, którą prawie przybili od pilota i nie ma powodu, aby otaczać ją nadprzyrodzonymi bzdurami, które przejęły serial od zeszłego sezonu. Z drugiej strony, to głupie pochodzenie z pewnością pasuje do uniwersalnego tonu Gotham.

Zaskakującym elementem jest to, że nikt inny niż emo Bruce (David Mazouz) jest tym, który próbuje ją zabić. Dowiedziawszy się, że umiera, emo Bruce ujawnia swoją tożsamość i ostrzega Selinę, by opuściła miasto. Reaguje, hm, źle, kiedy zwraca uwagę, że Bruce spróbuje uratować wszystkich przed nadchodzącym niebezpieczeństwem. To słodki moment, w którym Selina po raz kolejny ujawnia swój podziw dla wrodzonej dobroci Bruce'a, choć podciętej jego gwałtowną reakcją na jej pochwałę dla jego sobowtóra. Zobaczymy, jaka jest Selina, kiedy wróci do krainy żywych, ale spodziewamy się, że zacznie pojawiać się mruczenie i obsesja na punkcie wszystkich kotów. No cóż. Jeśli naprawdę to robimy, przynajmniej wiemy, że Gotham zmierzy się z Catwoman w ten sam szalony sposób, w jaki poradzili sobie z tak wieloma klasycznymi złoczyńcami Batmana do tej pory.

Gotham powraca w następny poniedziałek z „Light the Wick” o 20:00 w programie FOX.