Horror Plus Action: Blade
Horror Plus Action: Blade
Anonim

Szczęsliwego Halloween wszystkim! Jeśli regularnie czytasz Screen Rant, zauważyłeś (i miejmy nadzieję, że przeczytałeś) naszą wiodącą serię Halloween zatytułowaną „Horror Plus”. Jeśli nie, po prostu wiesz, że jest to funkcja, która ma na celu zaprezentowanie jednego filmu, który łączy horror z innym gatunkiem. Każda część będzie w zasadzie służyć jako recenzja filmu, wyjaśniając, dlaczego jest to tak dobry przykład łączenia gatunków.

Do tej pory mieliśmy Horror Plus Comedy: Shaun of the Dead, Horror Plus Sci-fi: Alien, Horror Plus Thriller: 28 dni później i Horror Plus Crime: Se7en. I wreszcie dochodzimy do naszej ostatniej części, czyli Horror Plus Action.

Więc który film wybraliśmy, który tak dobrze łączy oba gatunki horroru i akcji? Po długich rozważaniach zdecydowałem się na świetną adaptację komiksu Stephena Norringtona z 1998 roku, Blade, z Wesleyem Snipesem w roli tytułowego zabójcy wampirów. Tylko do Twojej wiadomości, prawie poszedłem z jego prawdopodobnie bardziej zabawną kontynuacją, Blade II (w reżyserii Guillermo del Toro, BTW), ale wybrałem oryginał, ponieważ uważałem, że lepiej pokazuje połączenie dwóch gatunków (myślę, że sequel pochyla się bardziej mocno w kierunku działania, zamiast równoważenia tych dwóch).

(Poniższe mogą zawierać umiarkowane SPOILERY)

Napisany przez Davida S. Goyera (Batman - początek, Mroczny rycerz) film podąża za zabójcą wampirów imieniem Blade, który sam urodził się pół-wampirem (odkąd jego matka została ugryziona, gdy była z nim w ciąży). Jego misją jest uwolnienie świata od wszystkich wampirów, które staną mu na drodze, będąc wyposażonym we wszystkie mocne strony wampira, ale nie ze słabości (z wyjątkiem pragnienia krwi). Z pomocą Whistlera (Kris Kristofferson) - mężczyzny, który przyjął go, kiedy był młodszy - i nowego sojusznika, dr Karen Johnson (N'Bushe Wright), Blade postanawia powstrzymać wampira Deacona Frosta przed uwolnieniem La Magra, bóg krwi, na świecie.

Kiedy Blade pojawił się pod koniec lat 90., był to czas, kiedy gatunek filmów komiksowych wyglądał jak martwy po katastrofie, którą był Batman i Robin. Wiele osób myśli / uważa, że ​​odrodzenie gatunku to X-Men w 2000 roku, ale tak naprawdę, kiedy spojrzysz wstecz, myślę, że Blade był tym, który ponownie rozpoczął sprawę. Może pozostaje to niezauważone w ten sposób, ponieważ nie wydaje się być zwykłą adaptacją komiksu, a prawdopodobnie większa widownia filmowa nie była nawet świadoma, że ​​w ogóle opiera się na postaci z komiksu.

Częściowo wynika to z tego, jak wygląda film, z wilgotnym i prawie gotyckim wyglądem równoważonym przez naprawdę krwawe sceny przemocy i śmierci. Wiele z tego jest spowodowanych przez samego Blade'a, który moim zdaniem jest jedną z najbardziej kultowych i zabawnych postaci akcji, które pojawiły się na ekranie w ciągu ostatnich 15 lat. Za każdym razem, gdy Blade robi swoje, sieka wampiry, walczy z nimi w zwarciu i tak dalej, jest po prostu zabawne.

Ale jednocześnie film ten okazuje się równie horrorem, co zabawnym filmem akcji, w którym wszędzie rozpryskują się wiadra krwi, rozpadają się ciała wampirów i inne, czasem wręcz niepokojące obrazy. Przykładem tego ostatniego jest sytuacja, gdy Blade odwiedza wampira zwanego Pearl „rekordzistą”. W zasadzie jest wampirzą wersją Jabby the Hutt z głosem przypominającym wiewiórkę. Blade używa lampy UV do torturowania go, dopóki nie przekaże mu potrzebnych informacji, a jeśli widziałeś film, będziesz wiedział, o niepokojących częściach, o których mówię (robi więcej niż opaleniznę!).

Co ważne w przypadku takiego filmu, to świetny, dobrze napisany, ikoniczny i onieśmielający czarny charakter, a Blade zdecydowanie ma to z Deaconem Frostem, znakomicie granym przez Stephena Dorffa (aktora, którego obecnie nie widujemy wystarczająco dużo). Myślę, że to jedna z rzeczy, która sprawia, że ​​Blade wyróżnia się spośród dwóch sequeli i innych filmów o wampirach. Chciałbym zobaczyć więcej postaci, być może w filmie (lub nawet w zestawie), który skupia się wyłącznie na nim (co było dudniące, FYI).

Jak w przypadku każdego filmu, który osobiście uważam za ulubiony, naprawdę trudno jest wybrać najważniejszą scenę. Jest scena walki w pokoju map, która rozpoczęła się od zwodniczej dziewczyny z szybko kopiącymi stopami i oczywiście niesamowita sekwencja końcowa z (nieuchronnie) Ostrzem i Mrozem. Ale dla mnie najważniejsza część filmu jest właściwie tuż na początku, w nocnym klubie wampirów:

Biedny nieznany facet zostaje tam przywieziony przez swoją „dziewczynę” tylko po to, by raz zalać go krwią z tryskaczy, pośród wszystkich żądnych krwi wampirów. Film z pewnością nie stroni od tego, że od razu wiesz, że będzie krwawy i dość hardcore, zdecydowanie zdobywając ocenę R. Oczywiście niedługo po włączeniu krwi nasz bohater Ostrze przybywa, by zabić jak najwięcej wampirów. To fantastyczna scena, która naprawdę kieruje film na ścieżkę, którą podróżuje później.

Na poziomie czysto rozrywkowym prawdopodobnie wolałbym Blade II, ale jako ogólny film, szczególnie ten, który łączy horror i akcję, wolałbym ten, pierwszy z trylogii (proszę nie przejmować się trzecim, a jeśli już to zrobiłeś, myślę, że mądrze będzie zrobić wszystko, aby wymazać to z pamięci: P). Wracam i oglądam ten film od czasu do czasu i nie bez powodu mam nadzieję, że się zgodzisz.

Na tym kończy się zapowiadający serial „Horror Plus” związany z Halloween. Mam nadzieję, że podobało Ci się przeczytanie pięciu części, które w sumie celebrują połączenie gatunku horroru z innymi.

Jakieś przemyślenia na temat naszej ostatniej części, Horror Plus Action: Blade? Widziałeś film, a jeśli tak, czy masz jakieś ulubione momenty / aspekty, którymi chciałbyś się podzielić? Zostaw swoje przemyślenia i opinie poniżej.

Szczęsliwego Halloween wszystkim!