Wywiad z Jenny Slate: Venom
Wywiad z Jenny Slate: Venom
Anonim

Jenny Slate jest komikiem i aktorką, którą można zobaczyć w wielu programach telewizyjnych i dziesiątkach filmów. Jest byłą członkinią obsady w Saturday Night Live i zagrała niesławną Monę Lisę Saperstein w Parks and Recreation. Slate użyczyła swojego głosu w takich filmach animowanych jak Zootopia, The Secret Life of Pets i Despicable Me 3. Występuje w całej okazałości na żywo w najnowszym filmie o superbohaterach Venom, który trafi do kin 5 października 2018 roku.

Screen Rant: Czy możesz porozmawiać o związku twojej postaci z Eddiem Brockiem.

Jenny Slate: Jasne. Mogę z tobą pogadać. Moja postać, Doris Skirth, tak naprawdę nie ma związku z Eddiem, kiedy po raz pierwszy go spotyka. Szuka go, ponieważ wie, że jest odważny i chętny do zrobienia rzeczy, które być może nie są poza jej planem, ale które posłużą społeczności, że czuje, że osobiście zawodzi. Ale myślę, że Eddie ją bardzo onieśmiela, ale wie, że musi być z nim w kontakcie.

Screen Rant: Interesujące. Teraz masz świetny asortyment komediowy. Ale ta postać wydaje się bardzo stoicka. Czy możesz ze mną porozmawiać o tym, jak różne było to odgrywanie tej roli?

Jenny Slate: Cóż, wszyscy mamy różne aspekty naszej psychiki. To właściwie komentarz, który jest odpowiedni dla tego filmu. Ale jestem naprawdę wkurzony. Swoją karierę zacząłem od komedii, ponieważ przychodzi mi to naturalnie. Poza tym, kiedy jestem zdenerwowany, zwykle żartuję i staram się wywołać uśmiech na twarzy, aby upewnić się, że ludzie są mili. Ale jest też bardzo spokojna część mnie i poważna część mnie. A ja gram przez może sześć lat, ale wcześniej zawsze byłem studentem w taki czy inny sposób. Jakby to była akademicka część mojego życia. Więc nie wydawało mi się, żebym wyszedł bardzo daleko poza to, co wiem. Chociaż, wiesz, normalnie nie noszę fartucha laboratoryjnego. Albo okulary. Nie, nie mam okularów. Mam 20/20.

Screen Rant: Tak czy inaczej wyglądasz świetnie. Teraz Internet może być czasem dziwnym miejscem. Czy byłeś zaskoczony tym, jak tematem rozmowy były słowa symbiont i symbiont?

Jenny Slate: Naprawdę tego nie robię. Nie wchodzę do Internetu i nie wyszukuję tego o sobie. Po prostu dziki, dziki, dziki zachód.

Screen Rant: To naprawdę dziki, dziki zachód. Twoja postać jest trochę skonfliktowana, ale ma serce na właściwym miejscu i postępuje właściwie. Co chcesz, żeby ludzie z tego wzięli?

Jenny Slate: Myślę, że chciałbym, aby ludzie odrywali się od działań mojej postaci, ponieważ walka o to, w co wierzysz, często wiąże się z dużymi kosztami. Ale to naprawdę ważne, aby wejść do świata, w którym wszyscy możemy czuć się bezpiecznie. Nawet jeśli musisz lubić burzyć te mury i nie przedostawać się na drugą stronę.

Screen Rant: Jaka część scenariusza lub filmu naprawdę cię wciągnęła i wciągnęła na pokład?

Jenny Slate: Cóż, pierwszą sceną, jaką przeczytałem, była scena między Dorą i Eddiem, w mini marcie. A ja po prostu nigdy wcześniej nie grałem w taką postać. I to też jest tak jeden na jednego, wiesz? Coś jak: „Wow, jeśli dostanę tę rolę, naprawdę będę w scenie z Tomem Hardym”. Świetnie, tak.

Screen Rant: A skoro o tym mowa, bo masz świetne wyczucie czasu, a Tom jest znany z tego, że jest intensywnym i bardzo skupionym aktorem. Czego się od siebie nauczyliście?

Jenny Slate: Myślę, że Tom ma w sobie dużo komedii. Jest naprawdę zabawny i bardzo energiczny. I myślę, że oboje bardzo zależy nam na naszych występach. Więc łatwo było tam być. Po prostu obojgu nam zależy. Riz (Ahmed) jest taki sam. Nie udało mi się pracować z Michelle (Williams). Chciałbym mieć.

Więcej: wywiad z Tomem Hardym i Rizem Ahmedem dla Venom