Recenzja „Nasz brat-idiota”
Recenzja „Nasz brat-idiota”
Anonim

Screen Rant's Kofi Outlaw Recenzje Nasz brat idiota

Nasz brat-idiota wciela się w Neda, Paula Rudda, typ uprzejmego wypalenia, który zrobiłby „dobry uczynek” sprzedając torebkę garnka pozornie przygnębionemu policjantowi, a tym samym trafił do więzienia. Ned jest typem optymistycznego idealistę, który nie może powstrzymać się od dostrzegania w ludziach tego, co najlepsze - ważna cecha w kontaktach z trzema zwariowanymi siostrami, z których jedna jest nudziarką (Emily Mortimer), która robi karierę. obsesja na punkcie rzezimieszka (Elizabeth Banks) i jeszcze jeden samolubnie hedonistyczny hipster (Zooey Deschanel).

Ale jak powiedziałby stary Ned - jeśli tylko zachowasz pozytywne nastawienie i będziesz wierzył, że ludzie mogą być sobą, to częściej niż nie staną na wysokości zadania.

Nasz brat idiota to jeden z tych rzadkich filmów, w którym udaje się uderzyć w wyjątkowo czarujący akord, którego trudno nie cieszyć. Historia filmu (napisana przez pierwszych scenarzystów Davida Shisgalla i Evgenię Peretz) ma bardzo epizodyczną strukturę - Ned skacze od siostry do siostry, powodując chaos w ich trudnym życiu - ale każdy z tych odcinków jest wypełniony bardzo przyjemnymi chwilami dzięki silna obsada - i ostatecznie, shenanigans faktycznie przynoszą miłą, dramatyczną wypłatę.

Oprócz wyżej wymienionych głównych graczy, w skład obsady wchodzą znani (i lubiani) aktorzy komediowi, tacy jak Adam Scott (Parks & Recreation), Steve Coogan (Tropic Thunder), Rashida Jones (Park & ​​Recreation), Kathryn Hahn (Hung), Shirley Knight (Paul Blart: Mall Cop), Janet Montgomery (Human Target) i TJ Miller (She's Out of My League). Każdy członek obsady sam udowodnił swoją komediową wartość - jako zespół dobrze się ze sobą bawią i mają świetne relacje, dzięki czemu film jest naprawdę przyjemną podróżą od sceny do sceny, bez względu na kombinację postaci. na ekranie.

Jednak ten film w ogóle by nie zadziałał, gdyby nie talent Paula Rudda. Podczas gdy trzy aktorki grające siostry Neda są utalentowane (nie wspominając o ładnych widokach), ich postacie byłyby nieco banalne (i nieco nielubiane), gdyby nie obecność dziwacznego Neda, żywej postaci, która nadaje filmowi niezbędny spin, aby był świeży i wyjątkowy. Rudd ma duże uznanie za używanie swojej ugruntowanej marki charyzmy „aw shucks”, aby zrównoważyć Neda jako idiotę, z którego zarówno możemy się śmiać, jak i doceniać jego prawdziwą naturę. Z drugiej strony postać mogła z łatwością być jedną nutą i odrzucić, co całkowicie rozwiązałoby tę historię. Zamiast tego Rudd zapewnia nam postać „Forresta Gumpa”, która mimo swoich mglistych zwyczajów wciąż jest warstwowa i interesująca.W obliczu cynicznych / „realistycznych” postaci, Ned staje się symbolem miłości i optymizmu, dzięki czemu jego fryzura i broda w stylu Jezusa są jeszcze bardziej dopasowane.

Na szczęście (były reżyser telewizyjny) Jesse Peretz oddaje swoją obsadę, aby ich chemia zaiskrzyła, ponieważ prawdę mówiąc, trudno jest określić, jaki to rodzaj filmu. To nie jest do końca film niezależny, nie do końca mainstreamowa komedia lub dramat - to bardziej dziwaczny, zabawny dramat rodzinny skupiony wokół charyzmatycznej głównej postaci. Weź ten opis za to, ile jest wart, ale moim zdaniem filmy, które są trudne do oznaczenia, zwykle oferują coś wyjątkowego, aw tym przypadku przyjemnego.

Poleciłbym Naszego Idiotę każdemu, kto idzie do kina bez większych oczekiwań niż opowiedzenie dobrej historii z ciekawymi postaciami. Ci, którzy mają nadzieję na bardziej konwencjonalne doświadczenie komediowe lub dramatyczne, mogą nie być w pełni usatysfakcjonowani dziwaczną równowagą, jaką film osiąga między dwoma gatunkami. Ale kto wie? Może uroki starego Neda ostatecznie też ich przekonają.

Jeśli nadal decydujesz się na obejrzenie filmu, obejrzyj poniższy zwiastun z czerwoną taśmą:

Nasz brat-idiota gra teraz w kinach.

Nasza ocena:

4 z 5 (doskonałe)