Przegląd Sicario
Przegląd Sicario
Anonim

Sicario to solidna powieść kryminalna, podniesiona przez nienagannych filmowców i utalentowaną obsadę do nawiedzającego i potężnego doświadczenia kinowego.

Sicario rozpoczyna się koszmarnym spojrzeniem na bitwę między amerykańskimi organami ścigania a meksykańskimi kartelami narkotykowymi wzdłuż granicy Arizony. Śledząc ślady w sprawie porwania, agentka FBI Kate Macer (Emily Blunt) i jej zespół dokonują przerażającego odkrycia przyziemnego domu w Arizonie, który służył jako cmentarz kartelu. Trauma tego wydarzenia podsyca palącą potrzebę sprawiedliwości agenta Macera, ułatwiając radosnemu i tajemniczemu „rozwiązującemu problemy” imieniem Matt (Josh Brolin), aby zwerbować ją do swojej tajnej antykartelowej grupy zadaniowej.

Zanim Kate zdaje sobie sprawę, co jest czym, zostaje połączona z jeszcze bardziej tajemniczym psem wojennym o imieniu Alejandro (Benicio Del Toro) i wskoczyła do samolotu lecącego w trzewia Juarez w Meksyku, by rzucić się w wir walki z groźnymi kartelami. Gdy tylko samolot wyląduje w Juarez, Kate patrzy, jak prawo, porządek i sprawiedliwość, które tak kochała, rozpływają się jej przed oczami. Mężczyźni tacy jak Matt i Alejandro wiedzą, jak brudne i krwawe muszą być ręce chirurga, aby odciąć kartelowego raka; ale Kate wcale nie jest gotowa zajrzeć w tak głęboką przepaść, pozostawiając naiwnego młodego agenta na skraju całkowitego zniszczenia, w chwili gdy strzelby zaczynają płonąć.

Nowy film reżysera Dennisa Villeneuve'a ( Więźniowie, wróg ), Sicario, oddaje napięcie i horror współczesnej wojny z narkotykami, jak kilka wcześniejszych filmów. To koszmar, który dla niektórych będzie trudny do przeżycia, ale jak każdy znaczący zły sen (lub dobre dzieło sztuki), jego efekt pozostanie w pamięci długo po jego zakończeniu.

Na froncie reżyserskim Sicario to świetne kino skrupulatnie wykonane przez Villeneuve i pięknie nakręcone przez dwunastokrotnego nominowanego do Oscara Rogera Deakinsa (No Country for Old Men, Skyfall). Istnieje więcej niż kilka wskazówek dotyczących stylu Kubrickiana w sposobie zestawiania grafiki i muzyki (autorstwa kompozytora Prisoners Jóhann Jóhannssona). Jest to widoczne na powoli kręcących się panoramicznych ujęciach topograficznych krajobrazów (jałowe ziemie lub skupione miasta Meksyku) lub powolnych panoramach w ciasnych korytarzach, które grożą zagrożeniem tuż za kadrem, z których wszystkie przypominają atmosferyczny horror The Shining Kubricka - film, który Sicario wydaje się wykorzystywać jako inspirację, z wielką korzyścią.

Ale to więcej niż zwykły hołd, Villeneuve poleruje cały film własnymi, odrębnymi stylistycznymi flarami, rejestrując obrazy, które są pięknie ikonograficzne i opowiadające (dzwonienie dzwonków na tematy, które wykraczają daleko poza historię), poprzez niezatarte obrazy lub sekwencje kreatywne, które sprawiają, że film jest ucztą dla oczu kinomanów, a także zwykłych widzów. Zabierz złowieszczo rozkwitającą ścieżkę dźwiękową Jóhannssona (pomyślcie, że Shining skrzyżował się z tymi rogami Incepcji), a film jest również niesamowicie cichy i zamyślony w swojej medytacji nad tym, jakie rodzaje ciemności należy przepływać, aby znaleźć i zabić potwory. Ten cichy ton tylko potęguje lęk, bardziej przypominając ciszę przed burzą (lub po masakrze) niż ciszę.

Podobnie jak The Shining, scenariusz aktora Taylora Sheridana (Sons of Anarchy) dla Sicario bierze normalną i zorganizowaną instytucję (maszynę do egzekwowania prawa, a nie jednostkę rodzinną) i pogrąża ją w powolnym zejściu w ciemność, w której domniemane lub cenione aspekty instytucji (porządek, uczciwość, przyzwoitość) zostają usunięte, aby odsłonić znacznie brzydszą bestię ukrywającą się tuż pod powierzchnią (prawdziwe oblicze wojny z narkotykami). Sheridan wykonuje świetną robotę, usuwając także moralne osądy na ten temat lub banalne etykiety „dobrych” lub „złych facetów”. Film skupia się na demonie w pokoju - tej wszechobecnej nietzscheańskiej łamigłówce o wojnie z narkotykami (zarówno w tej fikcyjnej wersji, jak iw prawdziwym świecie) i tej wojnie, która odbiła się na uwięzionych w niej ludzi.

Sicario decyduje się na podniesienie świadomości na temat bardzo prawdziwej wojny toczonej na południowych pograniczach Stanów Zjednoczonych i zmusza do przerażającego rozważenia wszystkich ofiar (dosłownych i przenośnych), jakie pozostały po niej. Jeden wątek styczny (dotyczący rodziny Juarez) wydaje się na początku niejasny i obcy - i na pewno byłby w innym filmie - ale pod koniec filmu Sheridan przenosi tę styczność z powrotem do głównej linii fabuły, aby stworzyć ostatnią scenę, która nie ma nic wspólnego z naszymi głównymi bohaterami, ale wiele mówi o tym, jakie znaczenie mają tematy ich podróży i konfliktów dla rzeczywistej sytuacji w świecie. To odważne, precyzyjne i ostatecznie wnikliwe i rezonujące opowiadanie historii, a Sheridan i Villeneuve wydają się być doskonale zsynchronizowani w opowiadaniu o tym.

Żaden z szerszych pomysłów w filmie (wiele z nich raczej sugerowanych niż wyrażonych wprost) nie byłby możliwy bez nienagannych występów aktorów, którzy musieliby mówić więcej wyglądem, gestami i postawą, a nie słowami lub emocjami. Sicario stawia na "realistyczne" podejście do świata, który eksploruje, w tym sensie, że sztuczność i wysoki melodramat, które można zobaczyć w tak wielu filmach akcji / thrillerach, zostały całkowicie usunięte, pozostawiając metodyczne, proceduralne podejście, które podążają bohaterowie (i filmowcy)..

Przeprowadzenie tej wyciszonej emocji, jednocześnie przekazując znacznie głębszą emocjonalną historię, jest trudne, ale Emily Blunt i Benicio Del Toro wspaniale się ze sobą łączą, ilustrując cały emocjonalny podtekst w niewielkiej (ale dobrze wyważonej) wymianie dialogów. Blunt jest skrupulatny i subtelny w sprzedawaniu traumatycznego powolnego rozpadu idealizmu i chociaż Del Toro otrzymuje kilka monologów, które mogłyby zbombardować, ściąga te wspaniałe kawałki z głęboką subtelnością i mocą Alejandro, co czyni go urzekającą postacią do oglądania. - z pewnością godny tytułu filmu. W międzyczasie Josh Brolin siedzi pośrodku, przeżuwając scenerię i dodając potrzebną lekkomyślność, która podwaja się jako zabawny (lub przerażający) komentarz w roli „Matta”,ucieleśnienie bezimiennej i niewytłumaczalnej tajnej maszyny wywiadowczej, która nie odpowiada żadnemu prawdziwemu autorytetowi i nie przestrzega żadnego prawdziwego zestawu reguł.

Ostatecznie Sicario jest solidnym kawałkiem kryminału, który dzięki nienagannym filmowcom i utalentowanej obsadzie staje się nawiedzającym i potężnym filmem. Zdecydowanie jeden z najlepszych filmów z podgatunku wojny narkotykowej / przestępczości - a dla mnie jeden z najlepszych filmów roku. Dla zainteresowanych jest to pozycja obowiązkowa w kinach, ponieważ wizja reżyserska Villeneuve zasługuje na płótno na dużym ekranie. Niech zgasną światła, a koszmar cię zabierze.

ZWIASTUN FILMU

Sicario jest teraz dostępny w limitowanej wersji. Rozszerza się do szerokiego wydania 2 października. Ma 121 minut i ma ocenę R za silną przemoc, makabryczne obrazy i język.

Daj nam znać, co myślisz o filmie w sekcji komentarzy poniżej.

Nasza ocena:

4,5 z 5 (trzeba zobaczyć)