Gwiezdne wojny 9 kręcone w filmie 65 mm
Gwiezdne wojny 9 kręcone w filmie 65 mm
Anonim

Zawsze dążący do rozwoju technologii filmowej, George Lucas przeszedł do historii na początku 2000 roku, kiedy jego Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów stał się pierwszą dużą produkcją, która została całkowicie nakręcona cyfrowo. Wykorzystanie tego formatu otworzyło drzwi początkującym reżyserom, wprowadzając tańszą metodę filmowania. Chociaż od tego czasu zalety technologii cyfrowej zostały szeroko omówione, wielu pracujących w Hollywood woli używać staromodnych materiałów filmowych (patrz: Christopher Nolan i Dunkierka). Jak na ironię, obejmuje to ludzi pracujących nad nowymi filmami z Gwiezdnych wojen dla Disneya.

JJ Abrams nakręcił Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy na filmie 65 mm, a Rian Johnson zdecydował się na film 35 mm w swoim Star Wars: Episode VIII. Wygląda na to, że ich kolega sternik z kontynuacji trylogii Colin Trevorrow, który wzywa zdjęcia do Gwiezdnych wojen: Odcinek IX, pójdzie w ich ślady, ponieważ mówi się, że będzie kręcił swoją część na tradycyjnym magazynie.

Firma Kodak ogłosiła dziś rozwój (końcówka kapelusza The Playlist), ujawniając, że ich brytyjska fabryka została wyposażona w film 65 mm. Star Wars 9 to tylko jeden z projektów, które zostaną uwzględnione w tym formacie, wraz z remake'iem Murder on the Orient Express oraz The Nutcracker and the Four Realms. Trevorrow kręcił fragmenty Jurassic World na 65 mm, więc jest z nim zaznajomiony. Steven Overman z firmy Kodak wyraził swój entuzjazm dla wiadomości, mówiąc: „Powrót filmu nabiera tempa, a epickie wrażenia na dużym ekranie powróciły”.

Ujawniono również, że John Schwartzman, który był autorem zdjęć do Jurassic World, będzie również autorem zdjęć do odcinka IX. Kontynuuje to tradycję filmów z Gwiezdnych Wojen nowej ery, które za każdym razem są soczewkowane przez nowego operatora. Na przykład autor zdjęć Arrival, Bradford Young, został niedawno zatwierdzony do antologii Hana Solo Phila Lorda i Chrisa Millera. Jest nadzieja, że ​​z innym zespołem za kulisami filmy będą miały swój własny, niepowtarzalny styl wizualny, pozostając wiernym marce Star Wars. Idealnie zapobiegnie to starzeniu się serialu na poziomie technicznym, co jest koniecznością, ponieważ plan Disneya ma na celu annualizację franczyzy w dającej się przewidzieć przyszłości.

Wprawdzie nie jest to najbardziej soczysta aktualizacja Star Wars 9, ale wciąż miło jest poznać podejście Trevorrow. Znaczna część Przebudzenia Mocy dotyczyła powrotu marki do jej wczesnych dni poprzez ponowne zaangażowanie w praktyczne efekty wizualne i kręcenie w prawdziwych lokalizacjach. Trudno się więc dziwić, że to trwa. Zapewne Abrams nadał ton współczesnym filmom o Gwiezdnych Wojnach swoimi technikami i chociaż każdy reżyser będzie mógł robić swoje, Lucasfilm uczyni niektóre ze swoich praktyk normą. Odcinek IX zawsze miał być widowiskiem na dużym ekranie, ale teraz puryści filmowi będą mieli kolejny powód, by zobaczyć go w kinach.