Producent Watchmen wypowiada się o procesie
Producent Watchmen wypowiada się o procesie
Anonim

Producent Watchmen Lloyd Levin dostarczył ekskluzywny list do bloga Motion Captured, w którym wypowiadał się o toczącym się procesie sądowym między Warner Bros. i Fox w sprawie praw do Watchmen.

Zaskakujące jest, że list nie jest próbą zebrania poparcia fanów ani podstaw prawnych, ale raczej namiętnym i niezachwianym stwierdzeniem wszystkiego, co Levin uważa za niewłaściwe w naturze tego garnituru. Jeśli jesteś fanem Watchmen, musisz to przeczytać.

(OSTRZEŻENIE: List jest dość długi. Dla tych, którzy nie mają czasu, dołączam szybkie podsumowanie. Ci, którzy chcą przeczytać cały list, mogą przejść do cytowany tekst poniżej).

PODSUMOWANIE: Levin bada pytanie „kto ma rację?” w tym procesie sądowym z moralnego punktu widzenia, a nie z prawnego. Przypomina czytelnikom, że on i jego kolega producent Watchmen Larry Gordon (który twierdzi, że Fox jest winny w tym wszystkim), od półtorej dekady próbowali wprowadzić Watchmenów do kin, tak jak zamierzali Bóg, Alan Moore i Dave Gibbons..

Następnie wskazuje na mnóstwo hollywoodzkich studiów, znanych reżyserów i gwiazd z listy A, z których wszyscy w pewnym momencie wylądowali Watchmen na kolanach i równie szybko dał projektowi duże kciuki w dół, nazywając go wszystkim od „niemożliwego do nakręcenia” do „jednego z najbardziej niezrozumiałych kawałków gówna, jakie czytali od lat”. Aby uściślić, Levin twierdzi, że najnowsze wcielenie Watchmenów faktycznie wylądowało na biurkach Fox i Warner Bros. w tym samym czasie. Podczas gdy Warner Bros. czuł się ostrożnie, ale zaciekawiony, Fox, według Levina, odrzucił projekt.

Wreszcie, aby pogłaskać rękę, która go karmi, Levin kończy list, wychwalając Warner Bros. za ich „bezczelne” posunięcie w celu wsparcia filmu, który będzie trwał trzy godziny, miał twardą ocenę R, żadnych głównych gwiazd na namiocie, nieznany reżyser (to było zanim Snyder zdobył popularność za 300), dodatkowe duże filmy i produkcja wszystkich tych dodatków do DVD oraz ogromny budżet na to wszystko.

I to wszystko. Spójrz na list. Warto przeczytać.

LITERA:

„Watchmen. Z perspektywy producenta.

List otwarty.

Kto ma rację? W sporze Watchmen między Warner Brothers i Fox to kwestia jest omawiana, analizowana, argumentowana, sądzona i rozstrzygana w sądzie. To jeden ze sposobów odpowiedzi na pytanie - w naszym społeczeństwie jest to pozycja awaryjna dla stron konfliktu w celu rozwiązywania sporów. Są też zespoły prawników i wysoko ceniony sędzia federalny, którzy próbują to zrobić, co wyklucza jakikolwiek wkład, jaki mógłbym wnieść w udzielenie odpowiedzi na pytanie „kto ma rację” w kontekście prawnym. Ale po ponad 15 latach zaangażowania w projekt i dekadzie dłuższej niż praca w branży filmowej, mam inną perspektywę, osobistą perspektywę, którą uważam za ważną, aby mieć publiczny zapis.

Nikt nie jest bardziej świadomy ironii tego sporu niż Larry Gordon i ja, którzy od wielu lat staramy się, aby ten film powstał. Jest lista osób, które odrzuciły żywotność filmu opartego na klasycznej powieści graficznej Alana Moore'a i Dave'a Gibbona, która brzmi jak kto jest kim z Hollywood.

Powiedziano nam, że powieść graficzna jest nie do sfilmowania.

Po 11 września niektórzy uważali, że motywy opowieści były zbyt bliskie rzeczywistości, aby kiedykolwiek mogły być przyswajalne przez mainstreamową publiczność.

Byli tacy, którzy rozważali projekt, ale chcieli, żeby był jakoś inny: czy może to być film o kumplach, film zespołowy, czy może skupiać się na jednym głównym bohaterze; czy to musiało być tak ciemne; czy tak wielu ludzi musiało umrzeć; czy można go pozbawić struktury retrospekcji; czy można wyeliminować historie; czy można wymyślić nowe historie; czy to musiało być tak długie; czy niebieski facet mógł założyć ubrania … Lista niezadowolenia z tego, czym jest Strażnicy, była równie nieskończona, jak lista sugestii, jak uczynić to czymś, czym nigdy nie było.

Również lista odrzuceń studia, które nagromadziliśmy przez lata, jest nieskończona. Larry i ja tworzyliśmy scenariusze w pięciu różnych studiach. Podczas produkcji filmu mieliśmy dwa fałszywe starty. Współpracowaliśmy z wybitnymi i komercyjnymi reżyserami. Zainteresowane były znane gwiazdy. W jednym przypadku zatrudniono setki ludzi, budowano plany zdjęciowe. Reżyserowi i czołowym artystom w branży wręczono papiery, gdy studio finansujące film straciło wiarę.

Po tylu latach odrzucenia jest to ten sam projekt, ten sam film, na który dwa studia wydają teraz miliony dolarów, kwestionując własność. Rzeczywiście ironia, a potem trochę.

Odwrotnością braku wiary w studio było przez lata żarliwe przekonanie wielu osób - profesjonalistów filmowych, którzy byli również pasjonatami powieści graficznej - którzy tak, chcieli pracować nad filmem, ale bardziej z powodów chcąc zobaczyć, jak film się kręci, aby zobaczyć, jak ten film jest zrobiony i zrealizowany, poświęcił swój czas i talent, aby pomóc pchnąć film do przodu: scenarzyści dali nam darmowe szkice scenariuszy; grafika konceptualna była dostarczana przez ilustratorów, testy były przeprowadzane za darmo przez szanowanych aktorów, a także pomagali w tworzeniu i składaniu przez redaktorów, projektantów, rekwizytorów i artystów vfx; byliśmy odbiorcami przekazanych nam pracowni i przestrzeni do pracy, oświetlenia i sprzętu fotograficznego. Kolejna ironia losu, biorąc pod uwagę znaczenie komercyjne wynikające z toczącego się sporu prawnego między Fox i Warners,jest to, że Watchmen przez lata był projektem, który przetrwał na oparach wszystkiego, co można było żebrać, pożyczyć i ukraść - sprawa charytatywna na wszystkie cele i cele. Żaden z tych wysiłków, żadna z tej pasji i emocjonalnego zaangażowania nie jest brana pod uwagę w ramach tego sporu prawnego.

Z mojego punktu widzenia punkt zapalny tego sporu nastąpił późną wiosną 2005 roku. Zarówno Fox, jak i Warner Brothers otrzymali szansę zrobienia Watchmen. Zostały złożone w tym samym pakiecie w tym samym czasie. Zawierał list motywacyjny opisujący projekt i jego historię, informacje o budżecie, scenariusz, powieść graficzną i wspominał, że zaangażowany był główny reżyser.

I właśnie w tym momencie reakcja obu stron nie mogła być bardziej radykalna.

Odpowiedź, jaką otrzymaliśmy od Foxa, była płaska. Otóż ​​to. Wewnętrzna wiadomość e-mail Foxa zawierała dokumenty, które kierownictwo uznało, że scenariusz był jednym z najbardziej niezrozumiałych fragmentów gówna, jakie czytali od lat. I odwrotnie, Warner Brothers zadzwonili do nas po przeczytaniu scenariusza i powiedzieli, że są zainteresowani filmem - tak, nie byli pewni scenariusza i mieli wiele pytań, ale chcieli umówić się na spotkanie w celu omówienia projektu, co szybko zrobili. Czy ktoś w Fox poprosił o spotkanie w filmie? Nie. Czy ktoś w Fox wyraził zainteresowanie tym filmem? Nie. Okazać choćby najmniejsze zainteresowanie filmem? Albo powieść graficzna? Nie.

Stamtąd dyrektorzy Warner Brothers, którzy nie byli jeszcze w pełni zadowoleni z filmu, zawarli umowę, aby nabyć prawa do filmu i wszyscy zaczęliśmy kreatywnie badać możliwość zrobienia Watchmen. Rozmawialiśmy o kreatywnych podejściach i zaczęliśmy oferować film reżyserom, nasz były reżyser przeszedł już do tego czasu. Po kilku zgłoszeniach reżyserów Zack Snyder pojawił się na pokładzie, na długo przed premierą swojego filmu 300. W rzeczywistości, na długo przed jego ukończeniem. To była intuicyjna, kreatywna rozmowa Larry'ego, mnie i studia … Zack nie miał wielkiego dorobku komercyjnego, ale wszyscy czuliśmy, że jest właściwym facetem do filmu.

Warner Brothers nadal wspierał, zarówno finansowo, jak i twórczo, rozwój filmu. I w końcu, po ponad roku pracy, zgodzili się nakręcić film na podstawie scenariusza, który, choć warty, był w zasadzie bardzo podobny do tego, który Fox przeczytał początkowo i uznał za niezrozumiały kawałek gówna.

Oto część, którą należy w pełni docenić, choćby po to, aby zapewnić wgląd w produkcję filmów w Hollywood: scenariusz Strażników był znacznie powyżej normy, blisko 150 stron, co oznacza, że ​​film mógł dotrzeć do blisko 3 godzin film miałby nie tylko ocenę R, ale także twardą R - graficzną przemoc i wulgarny seks - bez gwiazdek i budżet na północ wynoszący 100 milionów dolarów. Poprosiliśmy również Warner Brothers o wsparcie dodatkowych od 1 do 1,5 godziny treści za dodatkową opłatą, która wiązałaby się z filmem, ale byłaby prezentowana tylko w iteracjach DVD filmu. Warners poparł cały pakiet i nie mogę zacząć podkreślać, jak brawurowy i bezprecedensowy posunął się to ze strony dużego studia w Hollywood. Niespotykane. I czy inne studio w Hollywood, nie mówiąc już o studiu, które nienie wykazać najmniejszego zainteresowania filmem, a nie jeden, podjął takie ryzyko? Czy kiedykolwiek podjęliby takie zobowiązanie, zobowiązanie się do filmu, który przeczy wszelkiej konwencjonalnej mądrości?

Tylko dyrektorzy Fox mogą odpowiedzieć na to pytanie. Ale gdyby mieli być szczerzy, ich odpowiedź musiałaby brzmieć „Nie”.

Czy Warner Brothers nie powinien mieć prawa do łupów - jeśli w ogóle - z ryzyka, jakie podjęli, wspierając i robiąc Watchmen? Czy Fox powinien mieć jakiekolwiek roszczenia do czegoś, co mogliby mieć, ale nie zdecydowali się ani wspierać, ani okazywać zainteresowania?

Spójrz na to z innej strony… Jednym z powodów, dla których powstał film, było to, że Warner Brothers poświęcili czas, wysiłek i pieniądze, aby zaangażować się i rozwijać projekt. Gdyby Watchmen był w Foxie, decyzja o zrobieniu filmu nigdy nie zapadłaby, ponieważ nie było zainteresowania kontynuowaniem projektu.

Czy studio filmowe ma prawo stanąć na drodze artystycznego przedsięwzięcia i stwierdzić, że nie powinno ono istnieć? Gdyby projekt został zatrzymany w Fox, gdyby Fox miał coś do powiedzenia w tej sprawie, Watchmen po prostu nie istniałby dzisiaj i nie byłoby filmu, do którego Fox mógłby rościć prawa. Wydaje się bardziej cyniczne, że studio domaga się własności w tym momencie.

Jak sam przyznaje, Judge Feess ma do czynienia z niezwykle złożoną sprawą sądową, której historia jest sprzeczna z umowami, co utrudnia ustalenie, co jest prawnie uzasadnione. Czy są tutaj okoliczności, które są bardziej znaczące, które rzucają światło na to, co ostatecznie jest sprawiedliwe, które należy wziąć pod uwagę przy ocenie, kto ma rację? W tym przypadku to, co jest moralnie słuszne, wykraczające poza drobiazgi liczącej dziesiątki lat semantyki kontraktowej, wydaje się jasne.

W trosce o zaangażowanych artystów, setki ludzi, kierownictwo i filmowców, aktorów i ekipę, którzy zainwestowali swój czas, swoje pieniądze i poświęcili znaczną część swojego życia, aby ożywić ten niezwykły projekt. to, co słuszne, jest jasne i jednoznaczne - Fox powinien ustąpić ze swoim roszczeniem.

Mój ojciec, który był prawnikiem i zwolennikiem najdrobniejszych szczegółów prawa, zawsze szybko uczył mnie, że ustalanie, co jest dobre, a co złe, nie jest wyłącznym zadaniem sądów. Założę się, że ktoś w Fox miał takiego rodzica jak ja, który zaszczepił w nim to samo poczucie uczciwości i sprawiedliwości.

Lloyd Levin ”

Od samego początku zgodziłem się z opinią Levina. Bez względu na to, co Fox mówi na sali sądowej; bez względu na werdykt, który sędzia wyda w ciągu następnych kilku tygodni, każda racjonalna istota musi zdać sobie sprawę, że Fox miał wystarczająco dużo czasu, aby rzucić młotek na Warner Bros., na długo przed tym jedenastogodzinnym pandemonium. Czy właśnie dowiedzieli się o filmie, kiedy zwiastun zaczął krążyć?

Prawdę mówiąc, tylko w połowie żartuję. Naprawdę uważam, że jest to oczywisty przypadek syndromu „małej czerwonej kurki”: żadne studio nie chciało brudzić sobie rąk i ryzykować na Strażników, a teraz, gdy jest tyle dobrego szumu, a film wygląda, jakby się zaczął robić interesy gangbusterów - och, teraz wszystkie te rekiny studyjne chcą to zjeść!

Jestem nadmiernie podekscytowany. Przekazuję sprawę wam, ludziom, abyście zdecydowali. Jak uderza cię list Lloyda Levina? Czujesz się inaczej, jeśli chodzi o pozew Strażników ?