15 najlepszych złoczyńców wszech czasów Star Trek
15 najlepszych złoczyńców wszech czasów Star Trek
Anonim

Z niewiarygodnym pięćdziesięcioletnim dziedzictwem, obejmującym każde medium, Star Trek to nie tylko seria rozrywkowa, to ważny element Americany. Chociaż Trek zachowuje pewną dozę optymizmu w swoim rdzeniu, Trek miał wielu złoczyńców, którzy są nie tylko tak dobrzy w kręgach science fiction, ale także w fikcji jako całości. Jest Gul Dukat, skonfliktowany masowy morderca, Khan Noonien-Singh, poetycki dyktator, Karidian, zawstydzony szaleniec i wielu innych klasycznych złoczyńców, którzy są czymś więcej niż tylko antagonistami, ale dobrze rozwiniętymi postaciami.

Oczywiście problem polega na tym, że po prostu nie możesz za każdym razem trafić do domu. Dzięki serii obejmującej sześć seriali telewizyjnych, 726 odcinków i 13 filmów, po drodze będziesz miał kilku naprawdę okropnych złoczyńców.

Niezależnie od tego, czy chodzi o kostium / makijaż, aktora, czy jakieś dobre, staroświeckie pisanie hacków, Star Trek może być serialem, który wyprodukował fascynujące postacie, takie jak Założycielka, ale także dał nam ludzi, takich jak Neelix i Wesley Crusher. W rzeczywistości wymagało to wiele wysiłku, aby nie tylko wielokrotnie wymieniać tych dwóch w tym artykule tylko dlatego, że ich okropność wydaje się być uzbrojona, ale to nie byłoby sprawiedliwe. Z technicznego punktu widzenia nie są złoczyńcami, a to oznaczałoby, że wielu innym uszłoby na sucho, nie otrzymując należnych im nagan, a to po prostu nie byłoby sprawiedliwe dla 15 Lamest Villains In Star Trek.

15 Q

Pisarze wydawali się nigdy nie wiedzieć, co zrobić z Q. Istota podobna do boga często pojawiała się tylko po to, aby zirytować i dopiero w późniejszych występach w TNG wydawał się być kimś w rodzaju dobroczyńcy ludzkości. Później pojawił się w sequelach Deep Space Nine i Voyager, aby uzyskać wzrosty ocen, które często znajdowały go albo przyczepionego do fabuły tylko po to, by dopełnić scenariusz, być centralnym elementem fabuł, które mogły sprawić, że szukał partnera, lub pokaż nam że Q Continuum nie jest tak interesujące, jak myśleliśmy.

Q był często spastyczny i rozdrażniony, nigdy nie był taki sam w żadnym ze swoich występów. To doprowadziłoby publiczność do jednego z dwóch wniosków: albo Q był głęboko skomplikowaną postacią, albo absolutnym bałaganem wygody fabuły, która była dobra w małych dawkach, ale miała niewiele sensu poza zmuszeniem do zwrócenia uwagi na lepsze postacie. W Screen Rant myślimy o tym drugim.

14 Lore

W fikcji istnieje prawo dotyczące wprowadzenia dawno zaginionego złego bliźniaka. Jednak w tych książkach prawniczych nie ma nic o złych bliźniakach androidów. Lore to w rzeczywistości całkiem fajny czarny charakter. Jego pozytroniczny mózg pozwala mu patrzeć na rzeczy w czysto logiczny sposób w oparciu o własne doświadczenia. W ten sposób nie jest aż tak zły, po prostu postępuje zgodnie z tym, co uważa za słuszne. Dodatkowo, ten chip emocji pozwala mu dodać warstwy przerażenia do jego osobowości. Pojawienie się Lore było rzadką przyjemnością.

Ale jest też dwuczęściowy „Descent”, który jest bardzo odpowiednim tytułem, ponieważ udało mu się nie tylko zepsuć nasz pogląd na Lore, ale także na Borg. Oczywiście Borg może spaść znacznie dalej; więcej o nich później.

W „Descent” Lore znalazł grupę dronów dowodzonych przez Hugh (Wesley Crusher of the Borg), który został odłączony od umysłu roju. Następnie postanowił zostać inspirowanym przez Mengele przywódcą kultu, który eksperymentował na swoich wyznawcach Borg. Z jakiegoś powodu zaczął mieć urazę do życia bez Androida i zbudował tę małą milicję, aby mógł

robić

coś, czego nigdy tak naprawdę nie wyjaśniono.

13 Ferengi

Dzięki Bogu za Deep Space Nine. Zanim Ira Steven Behr zasadniczo zrestartował gatunek w chciwych komediowych aktach, Gene Roddenberry stworzył Ferengi na złoczyńców. Chciał, żeby byli dla TNG tym, czym Klingoni byli dla The Original Series. Ale spójrz na nich. To krasnale trawnikowe.

Przygotowanie do ujawnienia postaci nic im nie pomogło. Picard wielokrotnie wspomina o Ferengi, mówiąc, że lubią jeść swoich partnerów biznesowych, a nawet wspominając, że zniszczyli jego pierwszy statek, Stargazer. Następnie na ekranie migocze „The Last Outpost”, oglądając już i tak kreskówkowo duże lata w kształcie cynamonowej bułki, a ty możesz powstrzymać się od śmiechu.

Potem, dobry Boże, kiedy ich spotykamy, podskakują jak chochliki iz jakiegoś powodu mają garbaty. Jako złoczyńcy naprawdę nie pomaga to, że emitują wysokie zawodzenie, ilekroć są zaskoczeni i wyglądają, jakby doktor Phlox mógł ich pobić i zabrać pieniądze na lunch.

DS9 uratował Ferengi, wycinając te złoczyńcy, czyniąc z nich podejrzanych biznesmenów w beztroskich odcinkach, ale nawet ten program nie mógł sprawić, że zapomnimy o tych wczesnych odcinkach TNG.

12 Armus

Odcinek „Skin of Evil” Next Generation był wielką katastrofą. Jak mogło się wydarzyć coś tak głupiego? Cóż, sądząc po ogólnych informacjach podanych od zakończenia serii, produkcja wyglądała tak:

Pisarz nr 1: „Denise Crosby chce zerwać z kontraktem. Powinniśmy zabić postać. Czy powinniśmy sprowadzić kilku Klingonów? To stary klasyk ”.

Pisarz nr 2: „Może ktoś nowy”.

Pisarz nr 3: „A co, jeśli gigantyczny potwór Metamucil zastrzelił ją jako nieistotny punkt fabularny?”

Pisarze 1 i 2: „Genialne!”

Ponieważ nie było budżetu na w pełni uformowanego potwora, przez większość czasu obsada rozmawiała z tłustą czarną plamą na scenie dźwiękowej. Śmierć Tashy Yar przyciągnęła tyle samo uwagi, co jej postać w życiu: żadnej.

Armus też nie wypadł lepiej. Był złoczyńcą, bo taki właśnie powinien być scenariusz. Jest wkurzony i chce zabijać ludzi. Jest także jedyną żywą istotą na planecie. Czemu? Nigdy nie odpowiadałem. Armus był wynikiem pisarzy, którzy nie włożyli żadnego wysiłku i wywarli całą presję na personel makijażu, który nie miał czasu ani budżetu, aby odwrócić uwagę publiczności od niesamowitego lenistwa pokoju pisarza i charakteru urządzenia fabularnego, którego Utworzony.

Piękna praca.

11 Hirogen

Hirogen to kolejny przykład Star Trek definiujący kulturę całego gatunku za pomocą jednej cechy, bez względu na to, jak słaba i śmieszna. W tym przypadku polowanie. Cała ich społeczność kręci się wokół rytuałów polowania, zamieniając ich w dyskontowych Klingonów. Problem w tym, że faktycznie mieli potencjał. Voyager potrzebował powtarzającego się gatunku, który stanowiłby rzeczywiste zagrożenie, a Bóg wie, że serial już wykastrował Borg, więc co może być lepszego niż potężny gatunek, którego cały system wartości opiera się na biciu ludzi?

Ale to jest Voyager, który wygląda dobrze tylko w porównaniu z Enterprise. Hirogenowie nigdy nie rozwinęli się poza ich cechę łowiecką, a kiedy się nad tym zastanowić, w końcu nie są nawet złymi. Janeway była tym, który dał im technologię holograficzną bez możliwości jej zrozumienia, tylko po to, by być zaskoczonym, gdy prawie zniszczyła ich rasę. (Janeway naprawdę skręciła za róg, dając technologię Federacji mniej zaawansowanym gatunkom, prawda?)

W końcu Hirogenowie są łowcami. Nic więcej, wszystko mniej. Pojawią się, gdy będzie potrzeba niektórych scen akcji, ale spodziewaj się czegoś więcej.

10 Catullan

Star Trek zawsze szczycił się tym, że ma znaczenie społeczne. Czasami takie epizody były dumnie protekcjonalne, a inni zbyt bali się, by coś powiedzieć. Następnie masz odcinki takie jak „Droga do Edenu” i myślisz: „Człowieku, udało im się sprawić, że wszyscy wyglądali źle”. Enterprise zbiera grupę kosmicznych hipisów (nie mylić z kosmiczną opryszczką, na którą leczono Kirka). Ci hipisi, Catullanie, są tak okropni - ale w jakiś sposób tak dobrze połączeni - że istnieje protokół Federacji, który wymaga, aby traktować ich z „ekstremalną tolerancją”.

Wolny czas spędzają śpiewając ludową muzykę, a kogokolwiek z autorytetów nazywają „Herbertem” jako swego rodzaju pejoratyw. Odrzucili współczesną kulturę i technologię (ale od czasu do czasu nie mają problemu z kradzieżą statków). Są karykaturami karykatur, a widok ich spalonych kwasem z trawy Edenu był naprawdę budujący (a nie metafora).

Jest próba przesłania wiadomości - naprawdę próbuję stanąć po stronie hipisów, ale po tym, jak zaatakowali ludzi i ukradli statki kosmiczne, trudno ich polubić, a fakt, że przejęli Enterprise, jest zaskakujący.

9 Triannon

Podobnie jak w naszym poprzednim wpisie, wyniki Star Treka w komentarzach społecznościowych są w najlepszym razie nierówne. Triannonowie mają być religijnymi ekstremistami, ale ostatecznie upadają. Istnieją pewne oczywiste podobieństwa do radykalnego islamu - mówi się o nim w rodzaju „heretyka” oraz o używaniu zamachowców-samobójców - ale są one badane tylko w rutynowy i powierzchowny sposób, który podważa złożoność problemu.

Problem z Triannonami jest taki sam jak z Pakledami czy Catullanami: jak mamy wierzyć, że mogą pokonać zaawansowaną technologicznie załogę Enterprise? Och, czekaj, to jest odcinek Enterprise? Nieważne. Pod dowództwem Jonathana Archera Navy SEALs mogą przegrać z wypadkiem drogowym.

Triannonowie naprawdę mogli być mocnym, trzeźwym komentarzem do fundamentalizmu, ale w ich przewidywalnych półreligijnych błądzeniach i bezdusznym machaniu palcami w serialu, odcinek wydaje się po prostu pierwszym szkicem historii, która mogła być w porządku Najlepsza.

8 Suliban

Na tej liście Sulibanie są dziwactwem. Tam, gdzie jest większość złoczyńców, ponieważ są źle pomyślani lub napisani - i tak, pochodzą z Enterprise, więc oczywiście zostali napisani słabo - ale to poziom zła sprawia, że ​​znajdują się na tej liście.

Te szmucki przypominające Gumby'ego mogą rozciągać swoje ciała jak Reed Richards z Fantastycznej Czwórki, kamuflować się i przetrwać w próżni kosmicznej. Są prawie całkowicie zmodyfikowani genetycznie i mają dostęp do technologii przyszłości dzięki swojemu szefowi, który wygląda jak jeszcze tańsza wersja Supreme Leader Snoke. I nadal udaje im się zostać pokonanym przez Jonathana Archera.

Jonathan Archer. Człowiek, który nigdy nie spotkał walki na pięści, nie mógł przegrać; których wybuchy zrujnowały Pierwszy Kontakt po Pierwszym Kontaktie; koleś, który podejmuje decyzje dowództwa, by złościć T'Pol i namówił się do popełnienia ludobójstwa z doktorem Phloxem. Ten facet prawie rozpoczął wojnę międzygwiezdną, ponieważ jego pies zachorował.

Suliban nie mógł - ze wszystkimi swoimi zaletami - pokonać tego faceta?

7 Pakleds

Mówi się, że Pakleds to oszuści. Okradli Romulan i Klingonów. Podobnie jak Ferengi, są natychmiast osłabieni, kiedy ich spotykamy. Zostali napisani dosłownie jako idioci. Prawdziwi idioci. Ich statek jest uzbrojony, ale nie wiedzą, jak go zasilić. Są okrągłe i wymowne jak pijany maluch.

Pakiety 1: „Jesteśmy potężni”.

Geordi: „Jesteś uzbrojony po zęby”.

Pakowane 2 (zdezorientowany): „Zęby są do żucia …”

A potem przechytrzyli załogę Enterprise, zwykle odpowiadając na pytania „uh-huh” lub „

jesteśmy Pakledami

potrzebujemy rzeczy, które sprawią, że odejdziemy ”. Dlaczego ich gatunek jest taki, jak udało im się dostać w kosmos (nie mówiąc już o stworzeniu silnika warp) i dlaczego pisarze robią to swoim odbiorcom, to pytania, na które nigdy nie udzielono odpowiedzi. To było w drugim sezonie TNG. Wszyscy wciąż zastanawialiśmy się, kim są te postacie i dlaczego powinniśmy je lubić - zwłaszcza po katastrofalnym pierwszym sezonie. A potem dostajemy odcinek, w którym absolutni kretyni przechytrzają naszych bohaterów. To nie poprawia naszej opinii o załodze Enterprise, ani ich nas nie przekonuje.

Pakledowie pojawili się później w tle DS9; byli zwykle pijani w barze Quarka lub spali w pijanym zbiorniku Odo, a to ma więcej sensu niż cokolwiek innego.

6 Sybok

Pamiętasz wcześniej, jak wspominaliśmy o piętnowaniu używania dawno zaginionego złego bliźniaka postaci? Cóż, to dawno zaginiony, zły starszy brat Spocka. Ma obsesję na punkcie znalezienia Sha Ka Ree, co znowu brzmi jak joga, ale najwyraźniej oznacza Eden w kontekście opowieści.

Zamiast jechać tam sam, Sybok po prostu wisi w Paradise City, co nie jest takie złe (trawa jest zielona, ​​a dziewczyny są ładne), ale kiedy jesteś złoczyńcą i planujesz zorganizować sprawę charytatywną w poszukiwaniu kogoś kupić mu coś do jedzenia, prawdopodobnie nie będziesz postrzegany jako zagrożenie.

Twierdzi, że otrzymał wizje od Boga - guz mózgu? Zwariowany? Nigdy tego nie wyjaśniono, ale udaje mu się wyrządzić prawdziwą szkodę gatunkowi Vulcan po prostu istniejąc. Próby wykorzystania Syboka jako środka do odkrywania kultury wulkanów i praktyk religijnych są w stanie wprowadzić w błąd i zawstydzić, a bierna agresja Syboka sprawia, że ​​wychodzi z niego jak rozpaczliwe dziecko.

Po drodze bełkocze o znaczeniu optymizmu i pozytywnego myślenia (poważnie) i ostatecznie prowadzi załogę Enterprise do istoty, która wygląda jak brodaty Zordon z Power Rangers. Ale przynajmniej ta głupia podróż z tym idiotycznym złoczyńcą pozwoliła na największy dialog w historii kina.

5 The Tak Tak

Jakby nazwa nie była wystarczająco zła, Tak Tak używają jakiegoś spastycznego tańca interpretacyjnego, gdy mówią, jak instruktorzy jogi, którzy posunęli się za daleko. Poza tym mają ten dziwaczny kawałek chrząstki na środku ust, który musi utrudniać jedzenie, wymioty jeszcze bardziej obrzydliwe i rodzi przerażające pytanie, jak źle pachnie to coś.

Wkrótce po obrażeniu tych idiotów w wypadku, Janeway wraca na Voyagera, aby odkryć, że został zaatakowany przez rozumnego wirusa (prawdopodobnie ponownie spowodowany przez ser Neelix). Weszła w pełny tryb bohatera filmu B i strzelała w górę i niosła wirusa (tak, to naprawdę się stało).

Tak Tak pojawiają się, aby zniszczyć statek, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się. Janeway konfrontuje się z nimi iw absolutnie histerycznym momencie, który zniszczył całe napięcie, do którego dążyli scenarzyści, nadal się rozciągają, wirują i sygnalizują, że lubią spędzać czas w YMCA, grożąc zniszczeniem statku.

4 Son'a

Star Trek: Insurrection można podsumować trzema słowami: śmierć przez lifting. Son'a starają się pozostać młodzi na zawsze i używali do tego dziwacznych i zniekształcających operacji, powodując, że ich skóra była luźna i mocno naciągnięta na czaszki. W rzeczywistości brzmi to całkiem fajnie i jest to koncepcja, która sprawiłaby, że każdy wizażysta i projektant byłby podekscytowany eksperymentowaniem. Zamiast tego wyglądali jak bogaci ludzie z Brazylii Terry'ego Gilliama lub ewolucyjny punkt końcowy Jocelyn Wildenstein.

Gdyby ich twarze wykrzywiły się w jakikolwiek sposób, by pokazać emocje, ich skóra dosłownie się otworzyła. Byli zrobieni z papieru i umierali z powodu bezpłodności oraz faktu, że „ich ciała wytwarzały zbyt wiele toksyn”. No cóż, czyż nie wszyscy - ale jak to ma wpływać na wielkiego złoczyńcę?

Oczywiście próbowano napisać scenariusz, ale skończyło się to śmiesznie. Ru'afo, przywódca Son'a, zaciekle atakuje i zabija admirała Gwiezdnej Floty. Chłodny! Tyle że Admirał Doughtery nie jest postacią, na której nam zależy. Nie jest nawet w formie do walki. Jest stary i uderza go urządzenie, które rozciągnęło mu twarz. Zabił go lifting twarzy. Modernizacja!

3 Nowi esencjaliści

Deep Space Nine miał zdecydowanie najlepszych złoczyńców w Star Trek. Nowi esencjaliści do nich nie należą. Zostali wprowadzeni w mistrzowskiej klasie ssania „Niech ten, kto jest bez grzechu

”, Gdzie esencjaliści wyglądający jak bibliotekarze menonici udają się na Risa, planetę przyjemności, aby zrujnować wszystkim wakacje. Uważali, że Federacja jest zbyt utopijna i dekadencka, co czyni ich bardziej podatnymi na siły zewnętrzne. Walczyli przeciwko samozadowoleniu Federacji i być może bronili militaryzacji, ale nigdy nie zostało to wyjaśnione.

Nowi esencjaliści przeprowadzili pozorowany atak na Risę, aby pokazać, jak wszyscy byli nieprzygotowani. Oczywiście, że nie! To ośrodek wypoczynkowy! Dlaczego ludzie mieliby bronić się w miejscu, które jest znaną planetą przyjemności, której kultura kręci się wokół picia i orgii? Na litość boską, ich największym eksportem są wspaniałe historie i kosmiczna kiła. To imprezowa planeta!

Problem z nowymi esencjalistami polega na tym, że koncepcja niekoniecznie jest błędna. Federacja była zbyt zadowolona, ​​ale zanim ci kretyni zebrali się razem, Gwiezdna Flota była już w stanie przywrócić porządek. Stoczyli udaną kampanię przeciwko Klingonom i wzmocnili swoją obronę po atakach Borg. Nowi esencjaliści próbowali wywołać rewolucję, która już się wydarzyła.

2 Kazon

Pierwszym gatunkiem antagonistów Voyagera był Kazon, rasa wojowników, która wygląda jak banda bezdomnych w Burning Man. Byli też głupi jak skały. Mianowicie mieli ciągłą suszę. Za dużo ludzi, za mało wody. Ale mieli też statki kosmiczne zdolne do poruszania się szybciej niż światło. Dlaczego po prostu nie przenieść się na inną planetę, na której są? I jak to się dzieje, że ci ludzie mają środki do stworzenia napędu warp, ale nie mogą znaleźć sposobu na oddestylowanie wilgoci z atmosfery. Co do cholery?

Chociaż nigdy nie zostało to wprost wspomniane, było oczywiste nie tylko dla fanów, ale i dla samych scenarzystów, że Kazoni to duża grupa bardzo głupich ludzi. Nawet gdy grali na poważnie, byli traktowani przewracając oczami, walcząc z załogą Voyagera z konsekwentnie głupimi planami. Byli tak źli, że musieli wprowadzić Kardasjanina - uznany gatunek antagonistyczny - aby dać Kazonowi impuls i sprawić, by wydawali się kompetentni. Udało się tylko sprawić, że Seska wyglądała fajniej.

1 Królowa Borg

Istnienie Królowej Borg podważa przerażający chłód Borga i podważa sedno samego Borga. Cała ich sztuczka polega na tym, że jeden lider z jednym umysłem może popełniać błędy; kolektyw składa się z wielu głosów o wielu umysłach, a razem mogą być nie do powstrzymania. Dodanie Królowej sprawia, że ​​są jak każda inna rasa obcych w Treku; są żołnierze i przywódca.

Nie pomaga też fakt, że Królowa jest okropnym przywódcą. Kiedy została zabita w Pierwszym kontakcie, spowodowało to samozniszczenie wszystkich Borgów w okolicy. Jak to jest dobra polityka? Cała ich kultura opiera się na tym, aby nie pozwolić, aby niepowodzenie jednego zraniło innych. Raczej królowa była centralnym punktem całego kolektywu. Kiedyś byli bezkształtnym potworem bez twarzy. Wraz z jej włączeniem Borg przeszedł z wielu do jednego.

W „Unimatrix Zero” zniszczyła całe kostki tylko po to, by zabić jednego drona, który nosił chorobę. Próbując znaleźć przyczynę choroby, odłącza kolejnego drona od umysłu ula. Świetny pomysł! Przesłuchaj go, eliminując umiejętność czytania w jego myślach! Poza tym, dlaczego miałbyś odłączyć tego drona i przywrócić mu jego indywidualność, skoro całym założeniem tego wirusa jest przywrócenie tym dronom ich indywidualności? Dlaczego miałbyś zagrozić komuś wolnością?

-

Nie zgadzasz się z nazwiskami na naszej liście? Czy zostawiliśmy jakichś okropnych złoczyńców? Dajcie nam znać w komentarzach!