5 rzeczy, które Pacyfik zrobił lepiej niż zespół braci (i 5 rzeczy, które zespół braci zrobił lepiej)
5 rzeczy, które Pacyfik zrobił lepiej niż zespół braci (i 5 rzeczy, które zespół braci zrobił lepiej)
Anonim

HBO jest znane z produkcji jednych z najlepszych treści, jakie ma do zaoferowania telewizja. Dzięki programom takim jak Westworld, Silicon Valley i Game of Thrones - z pewnością zdobyli sobie reputację. Podobnie HBO wyprodukowało wiele nagradzanych miniserialu, zwłaszcza z takimi zespołami jak Band of Brothers i The Pacific .

Te dwa programy są często porównywane ze względu na ich skupienie na wojsku USA podczas II wojny światowej. Chociaż oba mają niewiarygodnie różne ustawienia, ramy czasowe i obsadę, nadal istnieje wiele podobieństw między nimi. Chociaż jeden z nich nie jest lepszy od drugiego, każdy program robi pewne rzeczy, które dają mu przewagę nad drugim.

Aby przeanalizować niektóre z tych czynników, oto nasza lista 5 rzeczy, które The Pacific zrobił lepiej niż Band of Brothers , oraz 5 rzeczy, które Band of Brothers poradził sobie lepiej.

10 Pacyfik opowiedział nieznaną historię

Jedną z wad Band of Brothers jest to, że serial koncentruje się na bardzo znanej historii. Chociaż bardzo dobrze dostosowuje tę historię, większość Amerykanów zna przynajmniej niektóre wydarzenia z europejskiej fazy II wojny światowej. Z drugiej strony Pacyfik koncentruje się na amerykańskim ataku na Japonię po zbombardowaniu Pearl Harbor.

Chociaż niektórzy Amerykanie mogą być zaznajomieni z wydarzeniami na Pacyfiku, szczegóły nie są tak dobrze znane, jak w przypadku Teatru Europejskiego. W związku z tym koncepcja The Pacific wydaje się znacznie świeższa.

9 Band of Brothers Rozwinął poczucie koleżeństwa

Bez wątpienia Band of Brothers mocno skupił się na ludziach z Easy Company i rozwinął te postacie w świetny i realistyczny sposób. Pozwoliło to publiczności serialu naprawdę uchwycić poczucie koleżeństwa między żołnierzami, a także zobaczyć, jak to koleżeństwo utrzymuje ich przy życiu na polu.

Niestety na Pacyfiku brakuje wielu tych samych tematów i pomysłów, które sprawiły, że Band of Brothers był tak intrygujący pod tym względem. Wiedza o tym, jak ci prawdziwi ludzie opiekowali się sobą, naprawdę pomogła odróżnić Band of Brothers od innych filmów i programów o II wojnie światowej, które pojawiły się przed nią (lub po niej). Szczerość w przedstawieniu Easy Company sprawiła, że ​​serial był realistyczny, możliwy do odniesienia i fenomenalny.

8 Pacyfik był bardziej makabryczny

Chociaż oba programy zawierają sporo przemocy i treści graficznych, The Pacific zdecydowanie ma więcej. Jednak brutalne treści zawarte w Pacyfiku ułatwiają autentyczność serialu. Na bardziej nieznanym terytorium, z innym stylem walki, można się spodziewać bardziej graficznego wyniku.

Mając to na uwadze, The Pacific w żaden sposób nie promuje przemocy, ale z pewnością nie stroni od bardziej graficznych elementów wojny. Band of Brothers również nie waha się, aby to zrobić, ale biorąc pod uwagę, jak The Pacific podniósł czynnik krwi, zamiast go unikać, pokazuje wysiłek, aby uchwycić szczerość historii, a także oddanie temu, co się stało.

7 Band of Brothers ma więcej (lepsze) działanie

Chociaż doceniane jest zaangażowanie obu seriali w realizm, na Pacyfiku są zdecydowanie wolniejsze momenty . Nie znaczy to, że Band of Brothers jest pełen akcji non-stop, ale raczej, że seria żongluje swoim tempem w znacznie przyjemniejszy sposób.

Band of Brothers fachowo radzi sobie ze swoją fabułą w sposób, który nieustannie urzeka widzów i sprawia, że ​​chcą więcej. Pacyfik może mieć bardziej makabryczne sekwencje akcji, ale Band of Brothers z powodzeniem oddaje świetną równowagę między fabułą a akcją, co daje jej niewielką przewagę w tym scenariuszu.

6 Pacific wydawał się bardziej osobisty

Jak wspomniano wcześniej, Band of Brothers koncentruje się głównie na Easy Company. Z drugiej strony Pacyfik koncentruje się bardziej na trzech osobach w trzech różnych lokalizacjach podczas wojny. Takie podejście do historii pozwala serialowi spędzić nieco więcej czasu z każdym z bohaterów, co przekłada się na znacznie bardziej osobiste odczucia w serialu.

Pacyfik bada kilka bardzo intrygujących indywidualnych relacji i konfliktów. W przypadku Band of Brothers , grupa zawsze pozostaje głównym celem. Ponownie, chociaż nie jest to naprawdę złe, zdecydowanie pomaga widzom bardziej przywiązać się do postaci na Pacyfiku .

5 Band of Brothers ustawiło poprzeczkę

Band of Brothers miał swoją premierę we wrześniu 2001 roku, niedługo po wydaniu cieszącego się ogromnym powodzeniem albumu Saving Private Ryan (1998). Obie historie są osadzone w tym samym czasie i okolicy, ale skupiają się na drastycznie różnych postaciach. Będąc miniserialem, Band of Brothers miał pewne zalety w stosunku do filmu fabularnego, ponieważ mógł spędzać więcej czasu z obsadą i postaciami.

Obserwowanie, jak te postacie ewoluują w tak krótkim czasie, naprawdę napędzało historię i pomogło programowi HBO połączyć się z publicznością. Ponieważ Band of Brothers radzi sobie ze wszystkim tak dobrze, udało mu się podnieść poprzeczkę tego, co potrafi telewizja, zwłaszcza jeśli chodzi o portretowanie wojny.

4 Pacyfik pokrywał więcej ziemi

Jak wspomniano wcześniej, The Pacific podąża za trzema głównymi bohaterami w oddzielnych obszarach Pacyfiku. Spojrzenie na różne postacie w ten sposób pozwoliło zespołowi kreatywnemu zająć więcej miejsca w sensie dosłownym, ponieważ mogli skupić się na trzech kluczowych obszarach z Pacyfiku.

Widzowie byli świadkami tego, co wydarzyło się w Australii, Japonii i na Filipinach, gdy Stany Zjednoczone robiły postępy w sprawie Japończyków. Biorąc pod uwagę, jak wiele fizycznego podłoża dzieli niektóre postacie, bardzo intrygujące było zobaczenie efektu Pearl Harbor w akcji. Wiele „jak” i „dlaczego” wojny na Pacyfiku sprytnie rozwija się w zależności od łuku postaci. Band of Brothers skłania się ku założeniu, że jego publiczność zna europejską scenę. W żaden sposób nie umniejsza to historii, ale miło, że The Pacific zawiera te elementy.

3 Grupa braci poszła w głąb

Chociaż Band of Brothers mógł opowiedzieć bardziej znaną historię, nie można zaprzeczyć, że ta narracja została dogłębnie zbadana. Pacyfik musiał poświęcić trochę czasu, aby nauczyć swoich odbiorców o wojnie. Zamiast tego, Band of Brothers skupia się na określonych ramach czasowych i przedstawia je tak dokładnie, jak to możliwe.

Dbałość o szczegóły w każdym odcinku była absolutnie niesamowita. Praktycznie dało się wyczuć okolicę miasta, lasów czy prochu. Historia jest również bogata i dokładna. Pacific nadal przywiązuje dużą wagę do szczegółów, ale traci kilka kluczowych elementów ze względu na dłuższe ramy czasowe, co daje Band of Brothers przewagę w tym względzie.

2 Pacyfik miał za sobą większe nazwy

Jednym z powodów, dla których The Pacific spisał się tak dobrze, było to, że za kulisami pracowało kilka wielkich nazwisk. Wyprodukowany przez Toma Hanksa i Stevena Spielberga, The Pacific od samego początku był niemal gwarantowanym sukcesem.

Ponadto The Pacific zawiera ścieżkę dźwiękową skomponowaną przez niesamowitego Hansa Zimmera. Rami Malek występuje nawet w serialu jako „Snafu” Shelton. Niestety, Band of Brothers po prostu nie ma za sobą wielu większych nazw. Chociaż HBO nierzadko korzysta z nowszych aktorów, nie jest zaskoczeniem, że The Pacific zyskałby dużą popularność w oparciu o same nazwiska.

1 Grupa braci ma silniejsze poczucie patriotyzmu

Biorąc pod uwagę, że większość Amerykanów zna już Europejski Teatr II Wojny Światowej, łatwo zauważyć, że Band of Brothers miałby silniejsze poczucie patriotyzmu. Twórcy spektaklu wykonują fantastyczną robotę, pokazując patriotyzm bez bicia nim widzów po głowie.

W całej serii ogólnie wiadomo, że ci żołnierze robią to, co trzeba, i że ich działania, choć czasami przerażające, są konieczne, aby wygrać wojnę. Czasami Pacyfik sprawia, że ​​widzowie nieco bardziej kwestionują postacie, nawet sugerując, że od czasu do czasu mogły być podejmowane niewłaściwe działania. Podczas gdy złożone postacie, które podejmują wątpliwe decyzje, często mogą być intrygujące, postacie w Band of Brothers bardziej przypominają tradycyjną interpretację filmu lub programu telewizyjnego z II wojny światowej. Szczerze mówiąc, można to postrzegać zarówno jako negatywne, jak i pozytywne.