Lepiej zadzwoń do Saula Finał drugiego sezonu ma długą drogę do osiągnięcia statusu prequela
Lepiej zadzwoń do Saula Finał drugiego sezonu ma długą drogę do osiągnięcia statusu prequela
Anonim

(To jest recenzja drugiego sezonu Better Call Saul, odcinek 10. Będą SPOILERY.)

-

Mimo że utknęła z terminem prequel - pseudonimem, który zwykle niesie ze sobą pewną uzasadnioną negatywną konotację - Better Call Saulprzez pierwsze dwa sezony zdołał zdystansować się od nieuchronnego końca tytułowego bohatera, nawet gdy zbliża się coraz bardziej do terytorium Breaking Bad. Jednym ze sposobów, w jaki seria odniosła sukces w swoim podejściu, jest użycie drugiej gwiazdy serialu jako kotwicy mocno osadzonej w znanym świecie prawdopodobnych i nieprawdopodobnych królów narkotyków stworzonych przez Vince'a Gilligana. Rezultatem jest przedstawienie, które czasami czuje się winne zwlekania, tworzenia przeszkód w celu tymczasowego powstrzymania Jimmy'ego McGilla i Mike'a Ehrmantrauta przed pójściem zbyt daleko w ich własne nieuniknione przeznaczenie i okradanie serii z wyjątkowej przyjemności powiedzenia publiczności czegoś, o czym nie wiem.

Ale to poczucie zwłoki lub meandrujące, stworzone głównie przez wątki poświęcone ściganiu przez Jimmy'ego pozwu zbiorowego Sandpiper Crossing i jego krótkiej pracy nigdzie z Edem Begleyem Jr. w Davis & Main, oferuje swój własny kompromis. Tak, istnieje cienka granica między robieniem programu, który głęboko zagłębia się w prawo bankowe i spory sądowe dotyczące opieki nad osobami starszymi, jako sposób na zbliżenie się do wewnętrznego funkcjonowania swoich bohaterów, a taki, który koncentruje się tak intensywnie na paraliżujących umysł drobiazgach legalnej pracy. praktycznie dostarcza odcinek, w którym odprawa prawna jest przygotowywana w czasie rzeczywistym, ale, jak udowodnił Better Call Saul w swoim drugim sezonie, równowaga tych dwóch elementów jest, na lepsze lub gorsze, częścią tego, co sprawia, że ​​serial działa.

Zasadniczo Vince Gilligan i Peter Gould rozumieją, że seria taka jak Better Call Saul nieustannie dryfuje w kierunku narracji, która już miała miejsce od początku do końca. Ich zadaniem nie jest więc odwrócenie Saula od tej ścieżki, ale spowolnienie jej na tyle, aby rzeczy, których publiczność już nie wie, stały się ważniejsze niż połączenie szeregu kropek.

Wymaga to znacznej kompresji. Jednak musi również istnieć pewna ilość połączeń kropkowych, aby zarówno utrzymać tragiczną eskalację tego wszystkiego, jak i uspokoić tych, którzy dostrajają się wyłącznie po to, by rzucić okiem na Tego, Który Puka lub jakąkolwiek liczbę postaci lub pisanek, które go opuściły. Silne wrażenie, że oni także zostali cofnięci w czasie, aby nadać tej historii poczucie nieubłagania.

Nacisk na znaną przyszłość tych postaci i ich nieznaną przeszłość (która jest ich obecnością w serialu) stwarza potrzebę subtelnego rozgałęzienia fabuły, który może poruszać się w obu kierunkach naraz bliżej świata Waltera White'a i Jesse'go Pinkmana i, jeśli ta notatka pozostawiona na przedniej szybie Mike'a pochodzi od pewnego właściciela restauracji ze smażonym kurczakiem typu fast-food - jednocześnie zagłębiając się w fabułę tak całkowicie nieznaną bohaterom i publiczność, równie dobrze mogłoby to być zupełnie inne przedstawienie. Innymi słowy, Gilligan i Gould wymyślili sposób na oddalenie swojego prequela od starszego rodzeństwa, jednocześnie budując rozmyślnie trzęsące się zamki w tej samej piaskownicy.

Odkrywanie życia przed Saulem Jimmy'm, podczas gdy Mike dryfuje na terytorium zimnokrwistego mordercy, nie jest tak łatwe, jak się wydaje. I chociaż Saul jest winny zbytniego oddawania się rzeczom, takim jak eskalacja łagodnie nieletnich, ale wciąż łatwowalnych przestępstw Jimmy'ego w biurze Davis & Main - mniej dlatego, że dają one możliwość zbadania umysłu wytrawnego oszusta grającego w legalną grę, i więcej, ponieważ mogą pożreć i całą godzinę 10-godzinnego zobowiązania - ostatecznie otwiera to drzwi do satysfakcjonującej rozgrywki Chuck v. Jimmy, która prawdopodobnie wydarzy się w trakcie sezonu 3.

Czy tego rodzaju wynagrodzenie, widząc Chucka tak pokrzywdzonego przez Jimmy'ego jako jego nieodpowiedzialnego brata i niezasłużonego rówieśnika w środowisku prawniczym, że nagrywa wyznanie zrodzone z rodzinnej troski, usprawiedliwia tak długie dygresje i przemyślane tempo? Zależy to od tego, jak bardzo jesteś zaangażowany w walkę między dobrym, uczciwym Chuckiem (przynajmniej jeśli o niego chodzi) a jego niegrzecznym rodzeństwem. Trzeba przyznać, że Gilligan i Gould ustalili ten konflikt jako osobę o większej głębi emocjonalnej niż po prostu złość Chucka na gotowość Jimmy'ego do gry szybko i luźno tym, czemu poświęcił swoje życie obronie. Sekwencja otwierająca to coś więcej niż spojrzenie wstecz na bolesny moment z życia braci McGill; uderza w korzenie niechęci Chucka do swojego brata.Pomimo wszystkich jego wad i wszystkich słabości, to imię Jimmy'ego, woła ich matka, umierającym oddechem. To kula w serce mężczyzny, który pozostał u boku swojej matki do samego końca, zamiast zdecydować się na zakup dziwki w sklepie na dole ulicy.

Aby serial dostarczył głębszego zrozumienia motywacji Chucka, a następnie postawił go w sytuacji, w której ma całkowitą rację, jeśli chodzi o prawo, a jednocześnie aby sympatia publiczności nadal spoczywała na człowieku, którego pewnego dnia zadzwonią Saul to niemały wyczyn. Równie imponujące jest to, że powód, dla którego Jimmy zawsze wydaje się być na topie - przynajmniej według Chucka - jest tak naprawdę prawdziwy w przypadku postaci fikcyjnej. Tyle razy widzom mówi się, że ktoś jest charyzmatyczny i angażujący, gdy niewiele jest dowodów na to, że tak jest. Ale u Saula występ Odenkirka polega na tym, że nawet jeśli marnuje czas wszystkich na dudach i nie spuszcza się na twarz, prawie niemożliwe jest nie kibicować facetowi.

Pomimo postępu konfliktu Chucka i Jimmy'ego, „Klick” chce więcej od Kim z Rhea Seehorn (zwłaszcza po burzliwej obronie, którą niedawno podniosła w imieniu Jimmy'ego) i pozostawienia historii Mike'a w zawieszeniu. Notatka pozostawiona na jego przedniej szybie z pewnością wydaje się sugerować przybycie Gusa Fringa, ale to nie jest do końca pewne. Niezależnie od tego, czy Fring będzie w sezonie 3, czy nie, serial byłby lepszy, gdyby potwierdził jego przybycie lub przybycie nowej postaci. Teraz wszystkie spekulacje związane z Fringiem albo wysadzą całość, albo doprowadzą do rozczarowania, jeśli serial zdecyduje się pójść inną drogą.

Biorąc pod uwagę, jak udany był serial z postaciami takimi jak Kim Wexler i Chuck McGill, trudno nie dostrzec uroku nieznanej postaci, zapewniającej opowieści Mike'a taką samą jakość, jaką Jimmy ma obecnie. Im mniej Better Call Saul opiera się na solidności swojego poprzednika, tym bardziej przekonuje widzów, że może to być fascynująca seria sama w sobie. Nigdy nie będzie dnia, w którym Saul nie będzie nawiązywał do tego, co jest dalej w Albuquerque, lub że nie zawdzięcza swojego istnienia całkowicie ostatecznemu punktowi końcowemu, który zdobył nagrodę Emmy, ale jak dotąd nie powstrzymało to serii przed wyróżniając się w zaskakujący, jeśli nie okrężny sposób.

-

Better Call Saul powróci na sezon 3 na AMC.

Zdjęcia: Ursula Coyote / AMC