Film Clinta Eastwooda Richard Jewell obsada aktor BlacKkKlansman
Film Clinta Eastwooda Richard Jewell obsada aktor BlacKkKlansman
Anonim

Paul Walter Hauser zagra w nadchodzącym dramacie Richarda Jewella Clinta Eastwooda. Film dokumentalny o prawdziwym zamachu bombowym na igrzyskach olimpijskich w 1996 roku (gdzie ochroniarz Richard Jewell zapobiegł wyrządzeniu większej szkody przez bombę, ale później został fałszywie oskarżony o jej podłożenie). Prace nad filmem trwają już od 2014 roku. Pisarz kapitana Phillipsa - reżyserski duet Billy Ray i Paul Greengrass dołączyli do zespołu wcześnie, z Wolf of Wall Street, w których główne role krążyli Jonah Hill i Leonardo DiCaprio. Jednak ta wersja nigdy się nie powiodła i około 2016 roku projekt wpadł w stan zawieszenia.

Według doniesień Eastwood oglądał film Richarda Jewella w 2015 roku, ale potem przeniósł się dalej i nie krążył tam aż do kwietnia ubiegłego roku. Film zaczął się ponownie rozwijać po tym, jak podpisał kontrakt i od tego czasu znalazł dom u zaufanego współpracownika Eastwooda, Warner Bros. (po tym, jak Fox wyraził zainteresowanie). I chociaż Sam Rockwell dopiero co rozpoczął rozmowy o współpracy kilka dni temu, wydaje się, że Eastwood zdecydował się już na swojego Richarda Jewella.

THR donosi, że Hauser ma zagrać w Jewella, a jego prawnikiem jest Rockwell Costar. Hill i DiCaprio nadal produkują film, chociaż nie jest jasne, czy Eastwood będzie czerpał z wcześniejszego scenariusza Raya, czy też poprawionego szkicu opartego na artykule Marie Brenner Vanity Fair z 1997 r. „American Nightmare: The Ballad of Richard Jewell”.

Hauser i Rockwell to dość silny duet, jeśli chodzi o „zamienniki” Hilla i DiCaprio w filmie. Ten pierwszy szybko zyskał sławę jako utalentowany aktor charakterystyczny dzięki niedawnym rolom w filmach I, Tonya, BlacKkKlansman i Late Night. Występuje także w przebojowej kontynuacji serii Karate Kid, Cobra Kai na YouTube Preminum, a dopiero niedawno ponownie spotkał się z reżyserem Spike Lee nad nadchodzącym dramatem Netflix, Da 5 Bloods. Jego występ w Richard Jewell powinien tylko sprawiać, że jego kariera rośnie i rośnie, a nawet może sprawić, że Hauser dostanie kilka nagród w sezonie (w zależności od tego, jak sprawy potoczą się wraz z datą premiery filmu).

Jeśli jednak istnieje powód do niepokoju, to prawdopodobnie z powodu Eastwooda. Kultowy aktor i filmowiec naciska na 90 lat, ale to nie powstrzymało go przed wyreżyserowaniem ośmiu filmów (nie wspominając o dwóch w 2018 roku) w ciągu ostatniej dekady. Problem w tym, że wiele z nich to dramaty, które w zasadzie wykorzystywały akty heroizmu z życia wzięte jako pretekst do podania prostodusznych, konserwatywnych przekazów o Ameryce i jej miejscu na świecie (patrz też: American Sniper, Sully, 15:17 to Paris). Szkoda by było, gdyby Richard Jewell poszedł w jego ślady w tym względzie, więc mam nadzieję, że tak się nie stanie.