Kolosalny reżyser wyjaśnia „autobiograficzne” korzenie filmu
Kolosalny reżyser wyjaśnia „autobiograficzne” korzenie filmu
Anonim

W ten weekend publiczność w całej Ameryce miała okazję podziwiać głupiego, inteligentnego i sensacyjnego Colossal i odkryć w tej sprytnej komedii Kaiju coś więcej niż tylko na pierwszy rzut oka!

Poza SXSW Screen Rant usiadł z Nacho Vigalondo, scenarzystą i reżyserem Colossala, aby porozmawiać o tym filmie, jego karierze i polityce. Przed premierą Colossal podzieliliśmy się tym, jak hiszpański reżyser gatunku przeszedł od dziwacznego thrillera science fiction Timecrimes do pracy z jednym z najbardziej cenionych hollywoodzkich pomysłów nad dziwacznym i genialnym filmem o potworach, a także podzielił się swoimi nie tak tajnymi ambicjami, by zostać sternikiem sequel Aliens. Teraz zagłębiamy się w niespodzianki związane z drugim aktem tej dziwacznej komedii i feministyczne problemy, którymi ostatecznie zajmuje się Colossal.

Poniżej znajdują się główne spoilery dotyczące Colossal!

Pierwszy akt ustanawia Glorię jako samolubną alkoholiczkę nieświadomą swojego negatywnego wpływu na innych. Ale kiedy zniszczenie jej Kaiju przypadkowo niszczy Seul, Gloria ma poważną pobudkę i przysięga, że ​​zmieni swoje postępowanie. Jednak gdy jej kumpel od picia Oscar (Jason Sudeikis) odkrywa, że ​​może zamanifestować potężnego potwora nad Seulem (w postaci gigantycznego robota), pojawia się antagonista napędzany uprawnieniami i toksyczną męskością. Tutaj Colossal Vigalondo rzuca na głowę romantyczno-komediowe tropy Miłego faceta, pokazując, że mężczyzna przyjaźnie nastawiony do kobiety, którą jest zainteresowany, nie oznacza, że ​​jest winien jej uczucia.

Kiedy rozmawiałem z Vigalondo po premierze SXSW Colossala, zapytano mnie, w jaki sposób jego koncepcja filmu o potworach stała się doskonałą platformą do omówienia tej insisiosowej gałęzi seksizmu. „Miałem pomysł na głupie urządzenie” - powiedział o koncepcji Kaiju. „Uwielbiam głupie urządzenia, które potencjalnie mogą stać się czymś innym. I mam kilka takich ukrytych w mojej torbie. Czasami łapię jeden i próbuję przekształcić ten pomysł w film. W tym przypadku bardzo mi się podobało spróbować nakręcić film Kaiju bez konieczności dysponowania ogromnym budżetem. Mogę zrobić film, który bawi się ideą przeboju, ale nie jest przebojem, na którego zrobienie nie stać mnie. Taki był początkowy impuls: Zróbmy film Kaiju, w którym mówimy o braku empatii, ponieważ niektórym zależy na tym, co dzieje się z dala od domu.Niektórych ludzi nie obchodzi (świat) - kontynuował. - Są bardziej skupieni na małych, codziennych tragediach, które ich dotykają. I wszystko inne? Oni się nie pieprzą. Chciałem więc nakręcić o tym film ”.

„Zabawne jest to, że pierwotnie napisałem kolejną terapię, w której walczyło dwóch facetów” - powiedział Vigalondo, wyjaśniając, że pierwszy zarys Colossal przedstawia dwóch mężczyzn walczących jak wielkie potwory z miłości do kobiety. „Ponieważ jako pisarz płci męskiej urodzony w latach 70. mam tendencję do pisania filmów z męskiego punktu widzenia” - wyjaśnił. - Czasami ma to sens. A innym razem - jak tutaj - stało się trochę nudne. Zasadniczo dwóch facetów walczących o dziewczynę było czymś, co on - i widzowie - widzieli wielokrotnie. Więc ta koncepcja nie podnieciła Vigalondo na tyle, aby faktycznie rozpocząć ten skrypt. „Starałem się nadać tej historii trochę energii” - wspomina Vigalondo - „Znaleźć coś, co naprawdę zachęciłoby mnie do pisania, bo łatwo się nudzę.I chcę cieszyć się procesem tak samo, jak końcowym efektem ”.

"Nie wiem, jak doszliśmy do pomysłu (bohaterki)" - powiedział. „Ale kiedy Gloria pojawiła się jako główna bohaterka, wszystkie elementy zbiegły się w całość. Ona jest główną postacią. On jest mężczyzną. Omigod, mężczyzna i kobieta walczą! To inny rezonans. Jest o wiele potężniejszy. O Boże, dlaczego on jest walczyć z nią? I tak to się dzieje: On ma prawo. W pewnym momencie czuje, że na nią zasługuje. Wszystko przyszło w tym samym czasie. Po jakichś dziesięciu minutach nagle zobaczyłem wszystko, całość. I musiałem to natychmiast napisać. ”

Czerwone flagi przedstawiające zachowanie Grzecznego Faceta to coś, na co wiele kobiet jest zawsze czujnych. Wnikliwy scenariusz Vigalondo jest ich pełen, od niechcianych „prezentów”, na które Oskar nalega, że ​​Gloria chce, po podniecenie jej rozmowami, które odbyli, przyznanie się do przypadkowego prześladowania i jego absolutną przesadną reakcją, gdy wspólny przyjaciel całuje Glorię. Osobiście byłem trochę zaskoczony, że pisarz płci męskiej był tak bardzo świadomy tych oznak kłopotów. Więc musiałem zapytać. "Dlaczego jestem na to tak dostrojony?" Vigalondo rozważył. „Mogę wam powiedzieć dwie rzeczy, które prawdopodobnie prowadzą mnie do tego miejsca. Jedną z nich jest to, że w Madrycie mieszkam w środowisku feministycznym. Więc głównie moje koleżanki to kobiety. A kiedy jest między nami pewność siebie, pojawiają się historie. jesteś w bezpiecznym środowisku,wiesz? Większość rzeczy, w których pisałem, pochodziła z historii, które słyszałem. "Być może wspominając historie swoich przyjaciółek, Vigalondo powiedział, potrząsając głową:" Miły facet jest jedną z najstraszniejszych tożsamości, jakie możesz nosić w te dni."

A jednak jest to tożsamość, do której reżyser trochę współczuje. „Muszę założyć, że innym źródłem jest to, że jestem mężczyzną i mam do czynienia z męskimi bzdurami, które już są we mnie” - przyznał. „Myślę, że właściwym sposobem radzenia sobie z feminizmem, jeśli jesteś białym mężczyzną cis, jest słuchanie siebie i słuchanie swoich cieni i swojego wstydu, zamiast po prostu wskazywać na innych złych facetów”. A oto lekcja, którą Vigalondo ma nadzieję, że widzowie wyciągną wnioski z Oscara, ponieważ wszyscy mamy wewnętrzne demony, które popychają nas do bycia samolubnymi, nieżyczliwymi i krzywdzącymi.

„Nigdy w życiu nie byłem Oscarem” - wyjaśnił Vigalondo, odnosząc własne doświadczenie do złoczyńcy. „Ale co by było, gdyby zamiast tej szansy, by zostać filmowcem, móc żyć tak uprzywilejowanym życiem, móc podróżować i spotykać się z ludźmi, co by było, gdyby zamiast podbijać swoje marzenia - przepraszam za wyrażenie, to okropne - co jeśli ja nie powiodło się? I musiałem wrócić do mojego małego miasteczka na północy i spędzam tam swoje życie, i jestem sfrustrowany i nudzę się. Moje sentymentalne życie to bałagan. Moje życie seksualne nie istnieje. Co jeśli zostanę ten facet?"

„W mojej przeszłości były chwile, kiedy czułem się uprawniony do posiadania osoby” - przyznał Vigalondo. „I sfrustrowany, ponieważ ta osoba nie jest mną zainteresowana. Czułem się zły. Czy potrafię rozpoznać te uczucia we mnie? Oczywiście, że mogę! Nawet jeśli powstrzymam je od jakiegokolwiek efektu, moje byki tam są. " Zauważył również, że przy tworzeniu Oscara zwracał uwagę na znane zachowania oprawców, mówiąc: „Dla mnie ważne było, aby pokazać mu przeprosiny, ponieważ jest to powszechne wśród oprawców. Nie są przez cały czas źli, jak Gargamel ze Smerfów. Są agresywni i agresywni, a potem przepraszają i proszą o wybaczenie. A potem znowu stają się agresywni. To jest prawdziwa rzecz ”.

„Ten film jest całkowicie wypełniony osobistymi sprawami” - podsumował. „To ostatecznie autobiograficzne. Jestem nią przez większość czasu. Po prostu postawiłem się na jej miejscu. Czułem ją. Jej sytuacja na początku, kiedy całkowicie wymknęła się spod kontroli, byłem tam. Nie w tych samych warunkach, ale czułem się poza kontrolą

Ale jest też częścią mnie, której nie chcę reprezentować. Dlatego warto zmusić ich do walki. Zmusić jedną wadliwą część siebie do walki z inną wadliwą częścią mnie. To sposób na odkrywanie siebie. Robienie fikcji to jedyny sposób, w jaki można zmienić terapię w dochodową rzecz. Masz depresję? Nienawidzisz siebie? Sztuka może cię naprawić ”.