Depp zagra Martina czy to Sinatra?
Depp zagra Martina czy to Sinatra?
Anonim

Córka słynnego croonera, Deana Martina, Deana Martin, niedawno publicznie ujawniła, że ​​LIKE lubi Johnny'ego Deppa jako kandydata do roli jej ojca w filmie biograficznym Dean Martin (po prostu zignoruj ​​całą sprawę Electra Complex):

„(Depp) jest wspaniałym aktorem, ma w sobie ten urok, zuchwałość i jest podobieństwo do mojego ojca” - powiedział Martin. "Jestem pewien, że oddałby swoją rolę sprawiedliwości!"

Trudno jest stwierdzić na podstawie jej komentarza, czy wyraża chęć poślubienia Deppa i posiadania wielu, wielu dzieci, czy też faktycznie bierze udział w castingu. W tej chwili Martin nie ma potwierdzonej roli w produkcji; po prostu wyraża swój numer jeden do tej roli. Jednak chociaż jej zaangażowanie jest kwestionowane, The Examiner ujawnia, że ​​ta ostatnia próba zrobienia biografii Dean Martina została już napisana przez Bonnie Hunt i jest obecnie kontrolowana przez Joe Mantegnę.

To nie pierwszy raz, kiedy życie Martina zostało sprowadzone do celuloidu. Wcześniejsze próby to Martin Scorsese, nazwany Dino (piosenkarz, a nie zwierzęcy dinozaur), napisany przez Nicholasa Pileggi (Casino, Ocean's Eleven). W filmie, który stracił na popularności, Tom Hanks zagrał w roli Martina (naprawdę? To znaczy poważnie, naprawdę?). Jednak Scorsese nie stracił nadziei na wyprodukowanie filmu związanego z Rat Pack; Niedawno był związany z filmem biograficznym Franka Sinatry, w którym podobno występuje, zgadłeś, Johnny Depp. Czy Depp ma dość kotów, aby zagrać w cały Rat Pack? A co powiesz na wszystko w tym samym filmie? Peter Lawford, Sinatra i Martin nie powinni być zbytnio naciągani - ale Sammy Davis Jr.? Powinien wystarczyć ciekawa prasa.

A tak poważnie, jak Depp wcieli się w Martina? Może będzie to coś w rodzaju czystszego, spokojniejszego Jacka Sparrowa? Ich pychy są prawie równe; po prostu weź tę rzecz Keitha Richardsa z Piratów z Karaibów i trochę ją przycisz. Wrzuć zdrową porcję Dillingera od Public Enemies i myślę, że mamy Deana Martina. I to też nie jest pierwsza wyprawa Deppa do nucenia. Wszyscy na pewno pamiętacie (wiem, że moja żona tak robi) klasyczny portret Cry Baby Walkera, tytułowego bohatera musicalu Cry Baby z 1990 roku, w którym zagrał rozmyślającego i niespokojnego smolera z wrażliwą stroną znaną z ronienia pojedynczej łzy. Co myślisz? Jeśli ten projekt Martina nie pokroi musztardy, być może można go przepakować jako „Cry Baby 2: The Electric Boogaloo?” Tak czy inaczej, panie, przygotujcie się na omdlenie.

Źródło: The Examiner via The Playlist