Fani muszą być przygotowani na Heartbreak w Avengers: Infinity War
Fani muszą być przygotowani na Heartbreak w Avengers: Infinity War
Anonim

Współreżyser Avengers: Infinity War, Joe Russo, uprzedził fanów Marvela, aby przyszli obejrzeć film przygotowany emocjonalnie. Ponieważ najbardziej oczekiwany przebój roku powoli zbliża się do swojego debiutu, obsada i ekipa filmu rozpoczęli swoją globalną, wielomiejską trasę prasową. Pokazy zawierają jednak tylko niektóre sekwencje z pierwszego aktu filmu, a ludzie zobaczą cały film po raz pierwszy podczas jego premiery w Los Angeles 23., aby zapobiec wyciekaniu spoilerów. I chociaż nikt wciąż nie wie, co dzieje się w bardzo tajnym filmie, jedno jest pewne, że będzie to łamiące serce dla lojalnych zwolenników MCU.

Trzeba przyznać, że filmy Marvela mają tendencję do polegania bardziej na lżejszym podejściu do swoich superbohaterów. Postacie są często zabawne, złośliwe i od razu angażują się w dowcipne przekomarzanie się. Nie oznacza to, że nie mają emocjonalnej głębi, za którą inni zwykle ich krytykują, po prostu humor jest integralną częścią tego, jak te postacie radzą sobie z własnymi osobistymi problemami i tragediami. Ale mając tak wysoką stawkę w Infinity War, nie wspominając o jej katastrofalnym charakterze, fani powinni przygotować się na najgorsze.

Rozmawiając z Metro UK podczas niedawno zorganizowanego czerwonego dywanu i wydarzenia prasowego w Londynie dla Infinity War, Joe powtórzył, dlaczego Thanos nie jest typowym jednowymiarowym złoczyńcą z poprzednich filmów Marvela. Aby przetłumaczyć, jak przerażający i potężny jest na dużym ekranie, najpotężniejsi bohaterowie Ziemi zostaliby cofnięci za róg i zmuszeni do podejmowania trudnych decyzji, aby go pokonać:

"To jest to. Thanos jest niepowstrzymanym złoczyńcą, jest praktycznie niezwyciężony, jest bardzo inteligentny - inteligentny na poziomie geniuszu - jest jak Czyngis-chan wszechświata i aby go powstrzymać, będzie ich to dużo kosztować. Będą musieli to zrobić. zobacz, czy są skłonni zapłacić tę cenę, i właśnie o tym są te filmy ”.

Jednak największym wnioskiem z komentarzy Joe są jego pożegnalne słowa - ostrzeżenie dla fanów, aby przyszli na Infinity War emocjonalnie przygotowani na to, co się wydarzy. To nie pierwszy raz, kiedy ludzie zaangażowani w film zapowiadali śmierć, w rzeczywistości podwajali pomysł od miesięcy - dowód, że Marvel Studios nie wygłupia się ze stratami, które Avengers poniosą w swoim nadchodząca walka z Thanosem. Powiedziawszy to, współreżyser obiecał również kilka radosnych chwil, które, miejmy nadzieję, złagodzą smutek, jaki ten film zadaje naśladowcom MCU.

„Chodziło nam o to, żeby być przygotowanym. Chcemy, żeby publiczność była przygotowana, ponieważ jest wiele niespodzianek - będzie dużo humoru i dużo zawodu”.

Nie jest tajemnicą, że postacie Marvela z fazy 1, zwłaszcza jego trzej bohaterowie: Iron Man, Thor i Kapitan Ameryka, są najbardziej podatni na śmierć w nadchodzącej kontynuacji bliźniaczych Avengers. Nie tylko ma to sens z biznesowego punktu widzenia, biorąc pod uwagę, że kontrakty Roberta Downeya Jr., Chrisa Hemswortha i Chrisa Evansa wygasają po Avengers 4, ich śmierć jest również znacząca w pchnięciu serii do zupełnie nowego rozdziału. Od lat Marvel Studios powoli poszerza listę postaci, które mogłyby przejąć płaszcz z oryginalnego składu Avengers, jednak nic nie dorównałoby głównym bohaterom, którzy byli tam od początku.