Dobry wróżb pokazuje amerykańskim bogom, jak dobrze przystosować Neila Gaimana
Dobry wróżb pokazuje amerykańskim bogom, jak dobrze przystosować Neila Gaimana
Anonim

Widzowie i krytycy są zgodni co do tego, że Good Omens okazał się znacznie lepszy od amerykańskich bogów, jeśli chodzi o urzeczywistnianie wizji Neila Gaimana jako serialu telewizyjnego. Długo oczekiwana adaptacja apokaliptycznej komedii, którą Gaiman napisał w 1990 roku wraz z Terrym Pratchettem, zyskała duże uznanie, zdobywając 82% oceny w kategorii Fresh od krytyków na Rotten Tomatoes i oszałamiającą 93% pozytywną ocenę publiczności.

To znacznie lepiej niż w ostatnim sezonie American Gods, który otrzymał tylko 58% oceny Rotten od krytyków i 67% pozytywnej oceny od fanów. Te liczby nie brzmią tak źle, dopóki nie zostaną porównane z liczbami z pierwszego sezonu American Gods, który uzyskał 92% oceny Fresh od krytyków i 84% pozytywnych ocen u widzów. Spadek pozytywnych recenzji zbiegł się w czasie ze znacznym spadkiem ocen serialu, z jedną trzecią widowni znikającą między sezonami, a jedną trzecią nowej widowni zniknęła po premierze drugiego sezonu.

Kontynuuj przewijanie, aby kontynuować czytanie Kliknij przycisk poniżej, aby rozpocząć ten artykuł w trybie szybkiego podglądu.

Zacząć teraz

To nasuwa pytanie - dlaczego Good Omens poszybował tam, gdzie potknęli się amerykańscy bogowie? Jednym z kluczowych czynników wydaje się być ograniczony zakres Good Omens, który zawsze miał być sześcioodcinkowym miniserialem. Dzięki temu, że cała seria została wydana od razu na Amazon Prime, widzowie nigdy nie znudzili się czekając na następny odcinek, ponieważ wielu czekało na najnowsze cotygodniowe wydanie American Gods na Starz (po osiemnastomiesięcznej przerwie).

Krótszy odcinek przyniósł również korzyści Good Omens, zmuszając każdy odcinek do skupienia się na głównej fabule, bez wielu dygresji lub dodawania nowego materiału. Z drugiej strony wielu uważało, że nowy materiał dodany do sezonu 2 American Gods istniał tylko po to, aby uzupełnić historię, a nie poszerzyć fabułę lub rozwinąć postaci. Dla każdego dobrego aspektu, takiego jak epizod retrospekcji szczegółowo opisujący śmierć Thora lub życie Szalonego Sweeneya, było od dwóch do trzech całkowicie obcych wątków, takich jak Mad Sweeney i podróż Laury Moon do Nowego Orleanu, aby odszukać boga śmierci Barona Samediego.

Wydaje się jednak prawdopodobne, że głównym powodem, dla którego Good Omens spisał się tak dobrze w porównaniu z American Gods, jest to, że Neil Gaiman napisał wszystkie sześć odcinków serii Prime, działając jako showrunner serialu. Ta osobista uwaga jednego z twórców powieści sprawiła, że ​​serial pozostanie wierny oryginalnej historii i wyłoni się jako jedna twórcza wizja. Porównajcie to z fiaskiem, jakim stało się American Gods po zwolnieniu oryginalnych showrunnerów, kilku kluczowych członków obsady odeszło, a zastępca showrunnera został zwolniony przed zakończeniem edycji sezonu 2 i nietrudno zrozumieć, dlaczego Good Omens miał zostać lepiej przemyślana adaptacja.

Niestety, ci fani, którzy mają nadzieję, że Neil Gaiman może skierować swoją uwagę na amerykańskich bogów teraz, gdy Good Omens się skończyła, są skazani na rozczarowanie. Gaiman odrzucił plotki, że w styczniu 2018 roku przejmie obowiązki związane z serialem American Gods, mówiąc, że będzie spędzał trochę czasu z rodziną, zanim skupi się z powrotem na pisaniu powieści, gdy tylko produkcja Good Omens zostanie ukończona. Prawdopodobnie oznacza to również, że istnieje niewielka szansa, że ​​Gaiman podejmie praktyczne podejście do nadzorowania adaptacji swojej klasycznej serii powieści graficznych The Sandman.