Jak my to zupełnie inny film do wyjścia
Jak my to zupełnie inny film do wyjścia
Anonim

Jak wypada drugi film Jordana Peele, Us, z jego debiutem, Get Out? Reżyser powraca z kolejnym pokręconym horrorem i, jak potwierdzi każdy, kto widział zwiastun Us, z pewnością istnieją pewne podobieństwa do jego pierwszego filmu. Jednak te elementy stylistyczne są naprawdę powierzchowne w porównaniu z różnicami.

Wcześniej najbardziej znany jako połowa duetu komediowego Key i Peele, Get Out oznaczył Jordan Peele jako talent filmowy, który trzeba obejrzeć. Jego opowieść o czarnym mężczyźnie, który spotyka liberalnych rodziców swojej białej dziewczyny tylko po to, by odkryć, że jest częścią spisku mającego na celu zamianę umierającej klasy wyższej na „lepsze” ciała, ociekała podtekstem rzadko spotykanym w głównym nurcie Hollywood i, co równie ważne, naprawdę niepokojącym. Stał się hitem nawet według standardów horroru nowej fali: Get Out zarobił 56-krotność swojego 4,5 miliona dolarów budżetu, otrzymał ogólne pochwały od krytyków i przyniósł Peele'owi Oscara za najlepszy oryginalny scenariusz (wraz z trzema innymi nominacjami, w tym dla najlepszego filmu). Nie trzeba dodawać, że wszystkie oczy skierowane były na to, co będzie dalej.

Ten drugi film to Us, thriller o inwazji w domu sobowtóra, który ze swojej przyczepy zapowiadał podobne mrożące krew w żyłach doświadczenie. W praktyce jednak Us - pierwszy naprawdę wspaniały film 2019 roku, nie popełnij błędu - jest odpowiednią ewolucją dla Peele, widząc, jak odchodzi od Get Out w zaskakujący sposób (bez spoilerów).

Podobieństwa między nami i ucieczka

Od początku filmu Us jest nieuchronnie i natychmiast filmem Jordana Peele. To horror z powolnym nagrywaniem, wysokoprodukcyjnymi wartościami, ugruntowanym poczuciem humoru i tak wieloma wskazówkami, które trzeba natychmiast obejrzeć. Historia jest ponownie zakorzeniona w nieznanym codziennym życiu potulnej klasy średniej, a oba filmy zawierają zwroty akcji na wysłużonych horrorach, których rdzeń tkwi w mrocznym, zapomnianym podbrzuszu współczesnego amerykańskiego społeczeństwa.

Strachy pochodzą z tego samego przerażającego strachu przed coraz bardziej nieuniknioną sytuacją, wspomaganą przez zręczne poczucie miejsca Peele; subtelnie podpowiada publiczności układ miejsca, zanim wrzuci do niego przerażone postacie. Nasz styl filmowania i późniejsza edycja są podobnie skrupulatne, z odczuciem geometrii z wolnej ręki za budowaniem napięcia w długich ujęciach, powolnych panoramach i nieco zbyt bliskich portretach, a wszystko to od samego początku mające na celu lekkie zdenerwowanie. Mówiąc bardziej szczegółowo, Us świetnie wykorzystuje bezpośrednie ujęcia strumieniowych łez Lupity Nyong'o, tak jak zrobił to Get Out Daniel Kaluuya.

Powiedzenie więcej byłoby zepsuciem, ale wszelkie podobieństwa wynikające z tego samego scenarzysty nie są powodem do płaczu z przewidywalnością. Co prowadzi nas do …

Różnice między nami a ucieczką

Ale chociaż My i Get Out są niewątpliwie produktem tego samego, najlepszego w swojej grze filmowca, istnieje kilka kluczowych różnic między tą parą. Przede wszystkim, Us jest bardziej prostym horrorem niż Get Out, z odcinkiem inwazji domowej, który stwarza napięcie dla dłuższego biegu niż jakikolwiek punkt poprzedniego filmu Peele. W rezultacie nowy film ma również mniej trafny komentarz społeczny: podczas gdy główne znaczenie Get Out było ukośne, istnieje dla nas celowa niejasność, która jest - na poziomie meta - niezbędna. Co najważniejsze, w Us nie chodzi o politykę rasową w ten sam sposób co Get Out, zapewniając szerszy i trudniejszy zakres

Chociaż te różnice mogą uczynić nas trudniejszą propozycją dla widzów, którzy lubili styl Get Out, nie musisz się martwić - to zasadniczo świetny film, którego różnice są tym, co wyróżnia Jordan Peele jako prawdziwy talent.