John Boyega Didn "t Zgadzam się z wieloma możliwościami w The Last Jedi
John Boyega Didn "t Zgadzam się z wieloma możliwościami w The Last Jedi
Anonim

John Boyega przyznaje, że nie zgadzał się z wieloma wyborami dokonanymi w Star Wars: The Last Jedi. Do tej pory, prawie dwa lata po premierze, wielu widzów wie, że Ostatni Jedi jest jednym z najbardziej dzielących filmów dekady. Ilekroć chodzi o coś tak masywnego jak Gwiezdne Wojny, nie można zadowolić wszystkich, ale dyskurs Ostatni Jedi był szczególnie namiętny. Niektórzy widzowie uważali, że dekonstruktywne podejście Riana Johnsona do mitów było dokładnie tym, czego potrzebowała seria, aby zachować żywotność, podczas gdy inni posunęli się nawet do stwierdzenia, że ​​zrujnował Gwiezdne Wojny nie do naprawienia. Debaty trwają do dziś i prawdopodobnie będą trwać jeszcze długo po tym, jak The Rise of Skywalker zakończy trylogię kontynuacji.

Kontynuuj przewijanie, aby kontynuować czytanie Kliknij przycisk poniżej, aby rozpocząć ten artykuł w trybie szybkiego podglądu.

Zacząć teraz

Ostatni Jedi okazał się tak polaryzujący, że nawet ci, którzy nakręcili film, byli zaskoczeni. Mark Hamill niesławnie trafił na liczne nagłówki gazet, mówiąc, że zasadniczo nie zgadza się z tym, co Johnson zrobił z postacią Luke'a Skywalkera (komentarze, których później żałował, że je ujawnił) i najwyraźniej nie był jedynym członkiem obsady, który miał wątpliwości co do tego, co się dzieje. Boyega również odnosił się sceptycznie do filmu.

Rozmawiając z Hype Beast, Boyega otworzył się na temat swoich uczuć na temat The Last Jedi, ujawniając, że są one podobne do Hamilla pod pewnymi względami:

Myślę, że Przebudzenie Mocy było początkiem czegoś całkiem solidnego, Ostatniego Jedi, jeśli mam być szczery, powiedziałbym, że było to dla mnie trochę niepewne. Niekoniecznie zgadzałem się z wieloma wyborami w tym zakresie i to jest coś, o czym dużo mówił Markowi i rozmawialiśmy na ten temat. I było nam wszystkim ciężko, bo rozdzielono nas …

… Myślę, że w oryginalnych filmach z Gwiezdnych Wojen było znacznie więcej trio, w których zasadniczo chodziło o podróż Luke'a, ale Han i Leia mieli silną dynamikę, co myślę, nie wiem, jak szybko jesteśmy będę w stanie ustanowić tę długoterminową dynamikę z Nine. Ale jeśli chodzi o odkrywanie tej dynamiki, byłoby fajnie.

Prawdopodobnie jedną z największych słabości kontynuacji trylogii jest brak silnej dynamiki rodzinnej między trio Rey, Finn i Poe. Rise of Skywalker zrobi wszystko, co w jego mocy, aby nadrobić stracony czas, wysyłając całą trójkę na misję razem, ale można sprawić, że jest za mało, za późno. Luke, Han i Leia utworzyli zespół w pierwszym filmie o Gwiezdnych Wojnach i nadal rozwijali swoje relacje w kolejnych częściach. The Rise of Skywalker był pierwszym momentem, w którym Daisy Ridley „właściwie pracowała” z Oscarem Isaakiem. Szczerze mówiąc, Rey, Finn i Poe otrzymali swoje własne, znaczące łuki postaci, ale łatwo zrozumieć, dlaczego niektórzy są rozczarowani, że zobaczenie ich wszystkich razem zajęło tak długo. Było to również rozczarowaniem dla aktorów, ponieważ kultywowali ze sobą przyjaźnie i nie robili tego.Naprawdę mam okazję przenieść to na rzeczywiste filmy.

Boyega nie rozwinął żadnych innych konkretnych wyborów Ostatniego Jedi, z którymi się nie zgadzał, co utrudnia spekulacje na temat problemów, które mógł mieć. Ale można teoretyzować, że mogły być związane z indywidualną podróżą Finna. Boyega wcześniej ujawnił, że naciskał na więcej Finów w The Rise of Skywalker, chcąc być bardziej zaangażowanym niż wcześniejsze części. Wydaje się, że spełnił swoje życzenie, ponieważ JJ Abrams stwierdził, że The Rise of Skywalker bada pochodzenie Finna, ujawniając istotne części jego historii, do których nawiązano tylko w innych filmach. Ciekawie będzie zobaczyć, co wymyślił zespół, i miejmy nadzieję, że większość widzów jest zadowolona z tego, co jest w sklepie.