„John Carter of Mars” i Andrew Niccol „Now” Zmień tytuły
„John Carter of Mars” i Andrew Niccol „Now” Zmień tytuły
Anonim

Dwa z bardziej intrygujących filmów science-fiction, które pojawią się w kinach w ciągu przyszłego roku, to adaptacja Johna Cartera z Marsa Walta Disneya oraz scenarzysta i reżyser Andrew Niccol Now dla 20th Century Fox. Skręt jest jednak taki, że żaden film nie pojawi się pod żadnym z tych tytułów.

Z bliżej nieokreślonych powodów oba te projekty zostały przemianowane przez odpowiednie studia. Czy któryś z nich został ponownie zatytułowany w sposób, który sprawia, że ​​brzmią o wiele ciekawiej? Czytaj…

Andrew Stanton z Pixara (WALL-E, Finding Nemo) debiutuje jako reżyser na żywo filmem Johna Cartera z Marsa, który jest oparty na pierwszym wpisie z serii literackiej Barsoom Edgara Rice'a Burrougha. Fabuła toczy się wokół weterana wojny secesyjnej Johna Cartera (Taylor Kitsch), który po schronieniu się w tajemniczej jaskini zostaje nieoczekiwanie przetransportowany na Marsa. Następnie angażuje się w wojnę między mieszkańcami Czerwonej Planety.

Disney zdecydował się skrócić tytuł filmu do samego Johna Cartera - i szczerze mówiąc, to dziwny ruch. Projekt nie tylko traci natychmiastową rozpoznawalność marki, ale także nie jest już łatwo identyfikowalny jako pomysłowy kawałek gatunku science-fiction. Dla wszystkich zwykłych kinomanów, których znają, John Carter może być melodramatem pokroju Johna Q lub spinoffem Get Carter. Prawdopodobnie nie to, na co liczy Disney.

Najbardziej oczywistą odpowiedzią jest to, że przedstawiciele Mouse House uznali, że „Mars” jest swego rodzaju piętnem po niepowodzeniu kasowym, jakim było „Mars Needs Moms”. Jednak biorąc pod uwagę, jakim finansowym i krytycznym niewypałem był ten film, nie wydaje się prawdopodobne, aby zbyt wielu ludzi zapamiętało go w przyszłości.

TERAZ

Zmieniam biegi teraz na… Teraz: Najnowszy, łaskotający umysł projekt sci-fi Niccola nosił pierwotnie tytuł I'm.Mortal, zanim zmieniono tytuł Teraz zeszłej jesieni. Urzędnicy Fox najwyraźniej nie docenili trudnej w użyciu nazwy filmu, więc poszli dalej i ponownie zmienili tytuł, na In Time.

Niccol jest najbardziej znany z tworzenia historii, które obracają się wokół prowokacyjnych scenariuszy „co by było, gdyby” (patrz: Truman Show, Gattaca, Simone) i In Time nie będzie wyjątkiem. Film rozgrywa się w przyszłości, w której starzejący się gen u ludzi może zostać wyłączony, gdy osiągną wiek 25 lat. Następnie jednostki muszą kupować jednostki czasu i są genetycznie modyfikowane, aby umrzeć, gdy (dosłownie) zabraknie im czasu.

In Time prawdopodobnie nie skorzysta drastycznie (na lepsze lub na gorsze) na zmianie tytułu, widząc, jak filmy Niccola (z wyjątkiem Truman Show, którego nie reżyserował) są ogólnie krytycznymi hitami, ale nie radzą sobie tak dobrze na kasie. To może się nieco zmienić w jego nowym projekcie, biorąc pod uwagę, że zawiera on więcej gwiazd ekranowych (i gwiazdeczek), takich jak Justin Timberlake, Amanda Seyfried i Olivia Wilde.

-

Premiera kinowa In Time zaplanowana jest na jesień 28 października.

John Carter pojawi się w kinach w przyszłym roku 9 marca 2012 roku.