Biuro: 10 cytatów Erin Hannon, które reprezentują nas wszystkich w pracy
Biuro: 10 cytatów Erin Hannon, które reprezentują nas wszystkich w pracy
Anonim

Duża część tego, co sprawiło, że Biuro odniosło tak wielki sukces, to niesamowita obsada postaci, które zamieszkiwały biura Dunder Mifflin. Michael Scott mógł być gwiazdą serialu, ale nie byłoby to samo bez innych kolorowych pracowników, z których każdy miał swoje unikalne i ukochane dziwactwa. Chociaż Erin Hannon była stosunkowo późnym dodatkiem do obsady, wprowadzona w sezonie 5, szybko stała się faworytem.

Erin została zatrudniona jako zastępcza sekretarka Pam i wydawała się pasować do serialu. Chociaż nie zawsze jest najbystrzejszą osobą w biurze, jest życzliwym i entuzjastycznym duchem, któremu udało się ukraść niezliczone sceny. Spójrz wstecz na jedną z najzabawniejszych postaci w The Office z najwspanialszymi cytatami Erin Hannon z serialu, z których niektóre zgrabnie definiują całe nasze życie zawodowe.

10 „Chciałbym innego alkoholu”.

Jedną z najbardziej czarujących rzeczy w Erin jest to, że jest w zasadzie dorosłym dzieckiem. Pomimo tego, że jest dorosła, zawsze jest postrzegana jako bardzo niewinna i onieśmielona przez większość świata dorosłych. Niektóre z jej najzabawniejszych scen zmuszają ją do konfrontacji z bardziej dojrzałymi sytuacjami.

Podczas świątecznej imprezy w biurze Erin jest smutna, widząc Andy'ego ze swoją nową dziewczyną. Postanawia zachowywać się jak dorosła i topić swoje smutki w alkoholu i ku swojemu zaskoczeniu lubi pić. Jej niedoświadczony sposób zamawiania drinka to tylko przypomnienie, że prawdopodobnie wolałaby mieć pudełko soku niż kieliszek wina.

9 „Nie jestem pewien, czy zdobyłem jeszcze prawo do ogłaszania.

Choć oglądanie wybryków pracowników Dunder Mifflin jest zabawne, nie byłoby to idealne miejsce do pracy. Pomijając uciążliwego szefa, w biurze pracuje więcej niż kilku niegrzecznych i samolubnych ludzi. To sprawia, że ​​Erin całkiem się wyróżnia.

Bez względu na to, ile czasu spędza z tymi bezmyślnymi ludźmi, Erin jest zawsze uprzejma i zaniepokojona, że ​​przekracza swoje granice. Ze wszystkimi bezmyślnymi przerwami, które zdarzają się w ciągu przeciętnego dnia w każdym biurze, aby Erin martwiła się, czy wolno jej ogłosić, jest zabawna i urocza.

8 „Ugotowałem trochę Gatorade”.

Erin raz po raz udowadnia, że ​​byłaby albo najlepszym asystentem, jakiego ma, albo najgorszym asystentem. Zawsze chętnie służy, ale najczęściej bardzo źle sobie z tym radzi. Jej serce jest we właściwym miejscu, ale jej umysł jest zupełnie gdzie indziej.

Po złamaniu serca przez Andy'ego Erin postanawia zamieszkać w Tallahassee na Florydzie jako opiekunka starszej kobiety. Ponownie, mimo że stawia ją na swoim miejscu, popełnia kilka błędów. Podając kobiecie herbatę, stwierdza, że ​​gotowany Gatorade jest wystarczająco blisko. Nigdy tego nie próbowaliśmy, ale zakładamy, że smakuje okropnie.

7 „Porozmawiaj ze mną w ten sposób, a skaleczę ci twarz”.

Wydaje się, że Erin uwielbia udawać. Często jest zaangażowana w jakiś plan, który wymaga skradania się. Bardzo wpada w te podstępy i czasami może trochę przesadzić, próbując sprzedać chwilę.

Kiedy ona i Andy zaczynają się spotykać, postanawiają ukryć ten fakt przed resztą biura. Aby nie wzbudzać podejrzeń, rozmawiają ze sobą otwarcie, podczas gdy współpracownicy ukradkiem podstępnie szepczą. Erin trochę przesadza przekonując biuro, że nie interesuje się Andym, z dość wyraźną groźbą. Mimo to wiesz, jak to może być z romansami w miejscu pracy.

6 „Zostawiłaś mnie odpowiedzialną za pióra, Pam. Tak się stało. Zdarzyły się pióra”.

Erin może i jest chętna do pracy, ale nie trzeba zbyt wiele, by ją przytłoczyć. Zawsze, gdy pojawia się coś nieplanowanego, wpada w szał i panikę. Kiedy Pam prosi Erin o zajęcie się przesyłką długopisów, która dotrze do biura, Erin przechodzi w stan topnienia.

Nie pomagając w ogóle sytuacji, wszyscy decydują się na picie espresso, aby być bardziej produktywnym, co oczywiście prowadzi do zniszczenia biura. Kiedy Pam wraca na miejsce nieładu, Erin szybko bierze na siebie winę za to, że jej zadanie wymknęło się spod kontroli.

5 „Deskowanie to jedna z tych rzeczy, w których, hej, albo to rozumiesz, albo nie … Nie, ale jestem bardzo podekscytowany, że jestem tego częścią.

Entuzjastyczna energia Erin sprawia, że ​​jest jedną z najbardziej lubianych osób w serialu. W tak przyziemnym otoczeniu prawie zawsze ma uśmiech na twarzy, a każdą nową sytuację traktuje jako okazję do zabawy. Dotyczy to nawet rzeczy, których nie do końca rozumie, co się często zdarza.

Kiedy w biurze pojawia się obsesja na punkcie najgorętszego trendu, jakim jest deskowanie, Erin jest jedną z najbardziej zaangażowanych osób, które chcą go wypróbować. Oczywiście nie wie, co to jest ani dlaczego to robi, ale to wcale nie jest dla niej ważne.

4 „Moja ostatnia praca była w Taco Bell Express. Ale potem stał się pełnym Taco Bell i, nie wiem, nie mogłem nadążyć”.

Mimo że Erin jest absolutną postacią, wydaje się być całkiem nieświadoma tego faktu. Mimo że wydaje się zakłopotana i zakłopotana stosunkowo prostymi sytuacjami, zachowuje się tak, jakby było to całkowicie rozsądne zachowanie dla osoby dorosłej.

Kiedy przezabawnie wspomina swoje dotychczasowe poszukiwania zawodowe, staje się jasne, że to nie tylko ustawienie biurowe wytrąca Erin z równowagi. Przyzwyczaja się do tego, że rzeczy są w określony sposób, a kiedy się zmieniają, jak restauracja typu fast food, która nieznacznie się rozwija, jest całkowicie zagubiona.

3 „Dzięki Bogu, jest moim szefem, bo nie zgodziłbym się na pierwszą randkę, gdybym nie musiał”.

Jednym z najbardziej niezręcznych związków w Urzędzie był krótkotrwały (ale wciąż zbyt długi) romans Gabe'a i Erin. Te dwie osoby całkiem wyraźnie nie mają ze sobą nic wspólnego i zanim możemy się nawet zastanawiać, w jaki sposób stają się przedmiotem, Erin doskonale to wyjaśnia.

Jest to idealne ujęcie charakteru Erin. Wydaje się podekscytowana randką z Gabe, chociaż najwyraźniej nie. Jest zbyt grzeczna, żeby go rzucić. Nie zdaje sobie również sprawy, że przyznała się, że nie chce być w tym związku. Biedna, słodka, prosta Erin.

2 „Aparaty jednorazowe są fajne, chociaż wydaje się to marnotrawstwem. I nigdy nie można zobaczyć swoich zdjęć”.

Z pewnością muszą tam być ludzie tacy jak Erin Hannon (wszyscy pracujemy z jednym, bądźmy szczerzy), ale czasami robi coś, co sprawia, że ​​wydaje się, że pochodzi z innej planety. Jednym z najzabawniejszych momentów, jakie Erin ma w serialu, jest to, że robi ostatnie zdjęcie jednorazowym aparatem, a następnie wyrzuca aparat do kosza.

Wyjaśnienie jej własnego unikalnego zrozumienia działania aparatów jednorazowego użytku jest zabawne i słodkie w swojej naiwności. Może nie pojąć wszystkiego, co stanie jej na drodze, ale udaje jej się po prostu wziąć wszystko ze spokojem.

1 „Ilekroć jestem chory, ustępuje w ciągu kilku godzin. Z wyjątkiem tego, kiedy byłem w szpitalu w wieku od trzech do sześciu lat”.

W przeciwieństwie do wielu jej współpracowników, Erin nie jest osobą samolubną. Niechętnie mówi o sobie za dużo i wydaje się być nieświadoma bardziej fascynujących aspektów swojego życia. Na przykład, wydaje się, że pamięta ten oczywiście poważny stan zdrowia swojej młodości jako niemal refleksję.

Erin nigdy nie szukałaby współczucia dla takiej historii, ale raczej wspomniałaby o niej mimochodem, a potem odeszła, żeby więcej o niej nie wspominać. To takie momenty, które sprawiają, że śmiejemy się z Erin, jednocześnie uważając ją za jeszcze bardziej ujmującą, jak ta znajoma współpracownica, która po prostu za bardzo się wymyka, nie zdając sobie z tego sprawy.