Scott Adkins Interview: Triple Threat
Scott Adkins Interview: Triple Threat
Anonim

Gatunek sztuk walki od dawna definiują jego największe gwiazdy. Dawno temu Bruce Lee był największą gwiazdą świata i pozostaje mistrzem sztuk walki, według którego ocenia się wszystkich innych. W latach 90. przesadna fizyczność i teatralność aktorów, takich jak Jean-Claude Van Damme i Jackie Chan, tchnęła w ten gatunek międzynarodowe życie.

W dzisiejszych czasach gwiazdy takie jak Michael Jai White, Tiger Chen, Iko Uwais i Scott Adkins należą do największych nazwisk na scenie sztuk walki. Nowy film, Triple Threat, łączy wszystkich tych aktorów - i nie tylko, w tym legendę MMA i wschodzącą gwiazdę kina akcji, Michaela Bispinga - w ekstrawaganckiej akcji z oceną R. Wyreżyserowany przez Jesse V. Johnsona (Savage Dog, The Debt Collector), Triple Threat oferuje oszałamiającą mieszankę krwawych strzelanin, walk w sztukach walki i bezczelnych jednostroniści; wszystko, czego fan akcji mógłby chcieć w tego rodzaju filmie!

Powiązane: 10 naszych ulubionych (brutalnych) momentów w filmach o sztukach walki

Promując Triple Threat, Scott Adkins rozmawiał z Screen Rant o pracy nad wysokooktanowym filmem akcji, jego historii w branży filmowej oraz różnicach między filmami akcji ze Wschodu i Zachodu. Mówi również o pracy z jednym ze swoich idoli z dzieciństwa, Jean-Claude Van Damme, i walce z nim na śmierć w 2012 roku w Universal Soldier: Day of Reckoning. Oto jeden z wywiadów, których fani akcji - w szczególności sztuk walki - nie powinni przegapić!

Screen Rant: Ten film kopie w tyłek. Poszedłem z nadzieją, że zobaczę jak skopiesz jakiś tyłek i to jest dokładnie to, co dostałem. Podobasz sobie tłum jak nikt inny.

Scott Adkins: Cóż, jest tam sporo osób, które zadowalają tłum, bądźmy szczerzy! Ten film jest pełen kopa w dupę. Pełno ludzi, do których strzelano, i tak, najlepszych facetów w branży w tej chwili do tego typu konkretnego filmu, który jest, no wiesz, rozrywką akcji sztuk walki.

Screen Rant: Niczego nie zepsuć, ale jest walka dwóch na jednego z Tobą, Tony Jaa i Iko Uwaisem. Jeśli to nie jest warte ceny za wstęp, nie wiem, co to jest.

Scott Adkins: Kiedy się dowiedziałem, pomyślałem: Boże, czy zapłacicie mi więcej pieniędzy? Ponieważ to będzie trudne!

Screen Rant: Czy to było trudne?

Scott Adkins: Szczerze mówiąc, tak naprawdę było łatwiej. Kiedy pracujesz z ludźmi, którzy są tak biegli i zręczni w tym, co robią, potrzeba mniej czasu, aby zrobić to dobrze. Mógłbym pracować nad innym filmem z kilkoma kaskaderami, którzy nie są zbyt dobrzy, a to jest dość frustrujące, ponieważ kończy się na tym, że robisz to więcej razy niż chcesz. To boli! Im mniej możesz zrobić, tym lepiej. Oczywiście z Tonym i Iko pracuję z najlepszymi z absolutnie najlepszych. Wciąż jest to trudne, ponieważ robienie sekwencji walki, kiedy robisz to poprawnie, ale praca z takimi facetami jest dużo bardziej płynna.

Screen Rant: Na świecie jest tak wiele różnych stylów sztuk walki. Kiedy pracujesz z ludźmi o różnych stylach walki, czy choreografowanie tych walk stanowi wyjątkowe wyzwanie?

Scott Adkins: To bardziej pytanie do Tima Mana, naszego koordynatora walki. Tim jest kimś, z kim pracowałem wiele razy i miał naprawdę duże zamówienie na Triple Threat, ponieważ nie miał dużo czasu na przygotowania i musiał choreografować wiele sekwencji walki, i tak, on musiał radzić sobie z różnymi stylami różnych zaangażowanych osób i połączyć to wszystko razem. A także presja choreografii dla niektórych z najlepszych facetów na świecie. Jeśli chodzi o wykonywanie sekwencji walki różnymi stylami sztuk walki, czuję, że walka na ekranie sprowadza się do tego samego rodzaju. Ktoś może mieć inny rytm ataku, ale o ile rozumiem jego rytm, dam sobie z tym radę, o ile rozumiemy rytm. To nie jest prawdziwa walka, jest to choreografia.Najłatwiejszym sposobem, aby wiedzieć, kiedy nadchodzi określony cios lub kopnięcie, jest praca w określonym rytmie.

Screen Rant: Rozmawiałem już z aktorami i porównali oni robienie scen walki do tańca.

Scott Adkins: Oczywiście. To gwałtowny taniec, ale to choreografia. Jackie Chan to facet, który zawsze mówi o rytmie. Powodem tego jest to, że mogę albo poczekać, aż rzucisz technikę jak w prawdziwej walce, wiesz, szukam wskazówek i obserwuję twoje ramię i twoje oczy, kiedy zamierzasz rzucić technikę. Albo możemy dojść do porozumienia co do rytmu, a wtedy wiem, kiedy nadejdzie, więc łatwiej mi na to zareagować. To bardzo przypomina taniec. To bardzo partnerstwo. Jedyna różnica polega na tym, że jest to o wiele bardziej bolesne, ponieważ tak naprawdę uderzamy się nawzajem.

Screen Rant: Czy możesz opowiedzieć trochę o swojej historii sztuk walki i o tym, jak od niej odszedłeś?

Scott Adkins: Zacząłem sztuki walki, gdy miałem dziesięć lat. Moją pierwszą sztuką walki było judo. To bardzo dobra sztuka walki. Jest naprawdę bardzo praktyczny i sprawdza się w prawdziwych sytuacjach. Judo w rzeczywistości oznacza „delikatny sposób”. Nie musi to być bardzo delikatne, zwłaszcza tak, jak robi to Ronda Rousey! To wspaniała sztuka walki, która pomaga dzieciom budować pewność siebie. To nie jest uderzające. Nie uderzasz ludzi w twarz, ale nadal jest to bardzo fizyczne i może być katastrofalne, jeśli wiesz, jak go używać. Powodem, dla którego zacząłem, było to, że zrobili to mój tata i starszy brat. Przestali to robić, ale kontynuowałem. Gdzieś po drodze zafascynował mnie oczywiście Bruce Lee, a następnie Jean-Claude Van Damme i Jackie Chan oraz wszyscy zwykli podejrzani. I naprawdę od najmłodszych latCzułem, że wiem, co chcę robić, i chciałem robić to, co robią ci faceci, robią bohaterowie, których szukałem.

Screen Rant: Czy istnieje różnica między robieniem zachodnich filmów, takich jak Universal Soldier i The Expendables 2, a wschodnimi filmami, takimi jak Triple Threat i Wolf Warrior? Który wolisz?

Scott Adkins: Triple Threat jest dla mnie trochę bardziej westernem. Wyreżyserował go Jesse Johnson i wielu zachodnich aktorów, a dla mnie klimat był dość zachodni. Ale zrobienie filmu takiego jak Wolf Warrior lub Ip Man 4, który ostatnio zrobiłem, jest zupełnie inny, jeśli chodzi o to, czego się od ciebie oczekuje. W hollywoodzkich filmach można się trochę rozpieszczać i być może trochę za bardzo rozpieszczać przyczepą, a wiesz, aktorzy mogą być trochę uciążliwi i uciec z więcej niż powinni. A w przypadku filmów wschodnich wcale tak nie jest. Nie będziesz miał przyczepy. Wszyscy będą się mieszać razem. Nie ma związków. Chodzi tylko o to, żeby ludzie się spotkali i zrobili film. Pracujesz naprawdę ciężko. Dla mnie zacząłem na Wschodzie. Zacząłem od filmów z Hongkongu,i tak się nauczyłem. Nauczyłem się być zdolnym do przyjmowania kary i bić mocno i być mocno uderzanym. Właśnie tego potrzeba, aby walka wyglądała dobrze. Nie byłam rozpieszczona jak w Hollywood. Nie mieliśmy przyczepy, siedzieliśmy w gorącym słońcu. Kiedy ktoś powiedział, postawmy tutaj jakieś pudełka dla jednego z kaskaderów, zrobiliśmy to wszyscy razem. Na Wschodzie jest to bardzo darmowe, zmyślają na miejscu. Czasami jest mniej zorganizowany, ale jednocześnie jest bardzo spontaniczny. Możesz wymyślić kilka bardzo genialnych rzeczy na miejscu … Ale to dużo cięższa praca.połóżmy tutaj trochę pudeł dla jednego z kaskaderów, wszyscy zrobiliśmy to razem. Na Wschodzie jest to bardzo darmowe, zmyślają na miejscu. Czasami jest mniej zorganizowany, ale jednocześnie jest bardzo spontaniczny. Możesz wymyślić kilka bardzo genialnych rzeczy na miejscu … Ale to dużo cięższa praca.połóżmy tutaj trochę pudeł dla jednego z kaskaderów, wszyscy zrobiliśmy to razem. Na Wschodzie jest to bardzo darmowe, zmyślają na miejscu. Czasami jest mniej zorganizowany, ale jednocześnie jest bardzo spontaniczny. Możesz wymyślić kilka bardzo genialnych rzeczy na miejscu … Ale to dużo cięższa praca.

Screen Rant: A filmy o sztukach walki, ogólnie rzecz biorąc, brzmią tak, jakby mogły być tak wyczerpujące, chyba że jesteś prawdziwym profesjonalistą.

Scott Adkins: Tak, są naprawdę wyczerpujący. Posłuchaj, wydawało się to dobrym pomysłem, kiedy miałem dwanaście lat! To naprawdę trudne! Równie dobrze mógłbym być cholerną warstwą cegły! Jeśli zrobisz to poprawnie, fizycznie to naprawdę cię wyciągnie. Ale wiesz, kocham to. Uwielbiam to, więc jest w porządku.

Screen Rant: Porozmawiajmy o twoim związku z Jean-Claude Van Damme. Byliście razem w wielu filmach. Nie sądzę, że to przypadek, prawda?

Scott Adkins: To naprawdę zbieg okoliczności! To nie jest coś, co chciałem zrobić. Dla mnie byłem wielkim fanem Van Damme. To znaczy, moja ściana była nim otynkowana, kiedy byłem dzieckiem i myślę, że to samo dotyczy większości dzieciaków z mojego pokolenia, które interesowały się sztukami walki. Uwielbialiśmy Van Damme. Bloodsport, Kickboxer i wszystko to, co pojawiło się w latach 90. To było wspaniałe. Był na samym szczycie, aw tamtych czasach było tak wiele filmów o sztukach walki, a on był tym facetem. Jestem białym mistrzem sztuk walki, który lubi kulturystykę. Zdecydowanie istnieją podobieństwa. Pod wieloma względami jestem do niego podobny, i tak mi się wydaje, po części podświadomość, ale miał ogromny wpływ na moje życie. Praca z nim była marzeniem. Ale fakt, że tyle razy z nim pracowałem, był zbiegiem okoliczności.Były chwile, kiedy zmagałem się z tym, czy powinienem, czy nie powinienem zrobić filmu, ponieważ nie chciałem, aby wyglądało na to, że jeżdżę na jego płaszczu lub próbuję to zrobić, ale po prostu ciągle oferowano mi rzeczy, które był z Jean-Claudem. Są rzeczy, które mi zaoferowano od czasu, kiedy odrzuciłem z tego właśnie powodu. Jednocześnie, co za wspaniałe doświadczenie, pracować z bohaterem z dzieciństwa! Jest świetnym facetem i dał światu kilka świetnych filmów akcji i nadal nim jest.Jednocześnie, co za wspaniałe doświadczenie, pracować z bohaterem z dzieciństwa! Jest świetnym facetem i dał światu kilka świetnych filmów akcji i nadal nim jest.Jednocześnie, co za wspaniałe doświadczenie, pracować z bohaterem z dzieciństwa! Jest świetnym facetem i dał światu kilka świetnych filmów akcji i nadal nim jest.

Screen Rant: Pracować ze swoim bohaterem z dzieciństwa, a potem w Universal Soldier, by go zabić!

Scott Adkins: Właściwie to była wielka sprawa! Wiesz, Van Damme nie lekceważy śmierci na ekranie. Jest polityka, która trwa. Nie chcesz być facetem, który zabija … To znaczy, ktoś mnie zabije! Właściwie myślę, że wielu aktorów uwielbia dobrą scenę śmierci, a ja jestem jednym z nich. Ale wielu z tych facetów od akcji nie chce zginąć na ekranie, z jakiegokolwiek powodu. I to nie tylko Van Damme; jest ich wielu. To było trochę trudne, ale odebrałem to jako komplement, że Van Damme pozwolił mi go zabić. Widziałem to jako przekazanie latarki … Nie wiem, jak on to widział, ale tak to zinterpretowałem w myślach!

Screen Rant: To naprawdę fajne. Właśnie rozmawialiśmy o wszystkich, z którymi walczyłeś. Walczyłeś z Van Damme. Walczyłeś z Jasonem Stathamem. Walczyłeś z Hugh Jackmanem. Walczyłeś nawet z Benedictem Cumberbatchem! Z kim chcesz walczyć, z kim jeszcze nie walczyłeś? Oczywiście nie mam na myśli prawdziwej walki, ale kręcenie sceny walki.

Scott Adkins: Tak naprawdę było kilku facetów, którzy ciągle się pojawiali. Od dawna bardzo chciałem walczyć z Tonym Jaa. Kiedy pojawił się na scenie z Ong Bakem w 2003 roku, to było mniej więcej w tym samym czasie, w którym kręciłem swoje pierwsze filmy. Są faceci, których dorastasz, oglądając i idolując jako dziecko, a także są wykonawcy w twoim wieku i czujesz się z tym dość konkurencyjny, ale to zdrowa rywalizacja. Widziałem go jako kolegę, ale chciałem się z nim sprawdzić. Jedną z najwspanialszych części Triple Threat była walka z Tony Jaa i sprawdzenie się fizycznie przeciwko facetowi, którego przez długi czas uważałem za jednego z największych artystów sztuk walki. W tym czasie u szczytu kariery. Kiedy musiałem walczyć z Jackiem Chanem, nie był już u szczytu kariery, ale musiałem to zrobić z Tonym,więc to było niesamowite przeżycie. Iko też, oczywiście. Nie zapominajmy o Iko. Miałem szczęście z Triple Threat. Drugim gościem, którego nazwisko ciągle się pojawiało, był Donnie Yen. Musiałem z nim walczyć zeszłego lata w Ip Man 4, więc jeśli chodzi o walkę, myślę, że dużo zrobiłem! Zrobiłem je wszystkie.

Screen Rant: To jest kariera! Teraz możesz iść i zostać murarzem!

Scott Adkins: Teraz mogę po prostu robić komedie romantyczne i zapomnieć o tym głupim biznesie sztuk walki.

Screen Rant: Masz do tego twarz!

Scott Adkins: Nie przyjąłem zbyt wielu ciosów w twarz, więc nadal czuję się dobrze!

Screen Rant: Jesteś supergwiazdą sztuk walki, obecnie legendą, mimo że masz tylko 42 lata.

Scott Adkins: Tak, to nie lata, tylko przebieg. Przebieg! Okres przydatności niektórych moich stawów dobiega końca, ale …

Screen Rant: Jakie są twoje ulubione filmy o sztukach walki, zarówno z młodości, jak i niedawno?

Scott Adkins: Moim ulubionym filmem o sztukach walki zawsze był i prawdopodobnie zawsze będzie „Enter the Dragon”. Bruce Lee już umarł, zanim wiedziałem, kim jest, i był ten film, który pojawiał się późną nocą, Enter the Dragon, a niektórzy ludzie, których znam, wolą Fist of Fury lub Way of the Dragon, i to prawdopodobnie widzę Bruce Lee bardziej, niż chciałby być widziany, ale sposób, w jaki był w Enter the Dragon, tak okrutny, potężny i trochę wredny, naprawdę podoba mi się jego postać w tym filmie. Czasami jest prawie przerażający. Wiesz, to kwintesencja filmu o „turnieju sztuk walki”. To jest po prostu fantastyczne. Nie sądzę, żebyśmy kiedykolwiek dostali coś lepszego, ponieważ nie będziemy mieli Bruce'a Lee. Dla mnie to najlepszy film Bruce'a Lee, więc to najlepszy film o sztukach walki.Ale jeśli chodzi o bardziej współczesne filmy o sztukach walki, jest Ong Bak, The Raid … Zawsze uwielbiałem Fist of Legend z Jetem Li. Myślę, że to jeden z najlepszych filmów Yuen Woo-ping. Jest ich znacznie więcej, takich jak Armor of God, ale na razie zostawmy to!

Więcej: obejrzyj taśmę przesłuchania Batmana V Supermana Scotta Adkinsa

Triple Threat pojawi się w Digital and Video on Demand od 22 marca, po jednonocnej premierze kinowej 19 marca.