Recenzja Supergirl: Niezbyt szczęśliwe Święto Dziękczynienia
Recenzja Supergirl: Niezbyt szczęśliwe Święto Dziękczynienia
Anonim

(OSTRZEŻENIE: To jest recenzja Supergirl, sezon 1, odcinek 4 (?). Będą SPOILERY)

-

Sprawy szły gładko dla Supergirl we wczesnych odcinkach, pokazując potencjał dostarczania satysfakcjonujących superbohaterów dla publiczności sieciowej (a nawet uzyskania osobistej aprobaty Człowieka ze Stali). Ale serial napotkał pewne problemy w czwartym tygodniu, zmuszając do zmiany harmonogramu odcinków z powodu prawdziwych tragedii. Efekt nie jest tak szkodliwy dla postępu serialu, jak niektórzy mogliby się obawiać, ale spowolnienie tempa jest trudne do uniknięcia.

W „Livewire”, napisanym przez Roberto Aguirre-Sacasa i Caitlin Parrish, Kara Zor-El (Melissa Benoist) przypadkowo tworzy nowego super-złoczyńcę w postaci Livewire (Brit Morgan), który chce zemścić się na Cat Grant (Calista Flockhart). W międzyczasie matka Kary (Helen Slater) przyjeżdża do miasta, aby świętować Święto Dziękczynienia i nową karierę córki, jednocześnie obciążając swoją prawdziwą córkę, Alex (Chyler Leigh) poczuciem winy, i przekazać dziewczynom złe wieści na temat ich ojca.

Sprawy rodzinne

Nacisk na problemy rodzinne / postępy między siostrami Danvers i ich matką Elizą pomógł wygładzić utratę odcinka, ponieważ związek był taki, o którym wspomniano tylko w odcinku pilotażowym. Oprócz zadowolenia fanów z inną epizodą rodziny Supermana - Slater grał bohaterkę w filmie Supergirl (1984) - fabuła prawdopodobnie działała jako główny wątek odcinka, przynajmniej poza wybrykami potwora tygodnia.

Poprzedni odcinek spędził czas i energię na rozwijaniu więzi między Karą i Alexem (opisywanie ich po prostu jako sióstr nie do końca oddaje potencjał historii), więc zobaczenie, że wstrząsnęło to wprowadzeniem ich matki, było nieoczekiwane. Chcielibyśmy powiedzieć, że chemia między kobietami (i między Elizą i jej mężem) pomogła scenom skoncentrowanym na sercu wznieść się na wyżyny Flasha, ale po prostu powiemy, że podwoiły się w sprawach rodzinnych, które już odróżniają Supergirl od niej surowi koledzy superbohaterów

Szkoda, że ​​naładowany elektrycznie złoczyńca na wolności oznacza, że ​​łuk musi zostać niezaprzeczalnie pośpieszny, a Eliza przechodzi od urazy kariery Alexa i tajemnicy do ciepłego przytulania, bez przekraczania dużej odległości między nimi. Ale potem ma na głowie inne pilne sprawy dotyczące Alexa i Kary, z których każda spędza więcej czasu z Hankiem Henshawem (David Harewood) …

Livewire

Superzłoczyńca wprowadzony na potrzeby przygody w tym tygodniu, Leslie Willis aka Livewire, można podsumować jako prezenterkę radiową, która walczy z Cat i kończy się gniewem, elektryzowaniem i ostatecznie uporaniem się. Mówiąc najprościej, ta postać będzie się wydawać znajoma - i przez to mamy na myśli zbyt znajomą - obecnym fanom filmów o superbohaterach i telewizji. Mówiąc prościej, jest mieszanką Electro z Amazing Spider-Man 2 i Whiplasha Iron Mana 2, z jednotonowymi motywacjami standardowego złoczyńcy Arrow lub Flash .

Chociaż „Livewire” zaczyna się od dobrze choreografii walki obcych między Karą i obcym więźniem DEO, walki między Karą i Livewire są boleśnie zastępcze. Być może gdyby program został wyemitowany zgodnie z planem, widzowie byliby mniej skłonni do porównywania ataków elektrycznych Livewire, które spowodowałyby wijącą się Karę, do tych z Reactron … ataków nuklearnych, ale z identycznym skutkiem. Nie wspominając o sprytnym gadżecie do złapania jej, który zostaje całkowicie odrzucony na bok.

Krytyka nie ma na celu wyróżnienia Supergirl jako prostego i sformalizowanego antagonisty, a nawet przewidywalnej walki. Ale podkreśla największą przeszkodę, którą program będzie musiał pokonać, jeśli ma nadzieję przyciągnąć istniejących fanów innych programów telewizyjnych DC, a także publiczność głównego nurtu (która prawdopodobnie nie konsumuje wszystkich treści o superbohaterach na antenie). Nie może być gorszym grzechem niż popełnienie Arrow, The Flash lub Agents of SHIELD, ale oni tam dotarli pierwsi.

Trochę złych wiadomości

W odcinku wypełnionym nieodwzajemnioną miłością (wciąż?), Indykiem gotowanym z wizją gorąca i Jamesem Olsenem (Mehcad Brooks), który ominął jeden epizod w romansie z inną kobietą, trudno nie wspomnieć o jednym rozczarowaniu, które będzie miało długoletni Superman fani mówią: śmierć Deana Caina. Cóż, przynajmniej jego postać, dr Jeremiah Danvers. Po krótkiej, niemejącej scenie w odcinku pilotażowym, była gwiazda Lois & Clark: The New Adventures of Superman, ujawniając, że jego śmierć podczas pracy z DEO została zatuszowana.

Oczywiście, biorąc pod uwagę niejasność zwrotu akcji i świecące się na czerwono oczy mniej lub bardziej odpowiedzialnego człowieka, jest miejsce na dalszy zwrot akcji. Kto wie, może dr Danvers spotkał straszniejszy los, wciąż gdzieś istnieje, w jakiejś formie. Na razie trzymamy kciuki i mamy nadzieję, że przegapiony odcinek oznacza, że ​​fani będą o tydzień bliżej zobaczenia, jak to się stało.

Dalej: Dlaczego Supergirl może być doskonałym przeciwprogramowaniem superbohaterów

Supergirl wraca w poniedziałek o 20:00 z „Confidence”. Obejrzyj podgląd odcinka poniżej: