Łał! Bill Pullman nie widział nawet Gwiezdnych wojen przed kosmicznymi kulami
Łał! Bill Pullman nie widział nawet Gwiezdnych wojen przed kosmicznymi kulami
Anonim

Młody Bill Pullman zagrał przezabawną rolę pilota kosmicznego podobnego do Hana Solo Lone Starr w parodii filmu Mela Brooksa Spaceballs i zrobił to bez oglądania Gwiezdnych wojen. Oprócz tego szokującego przyznania się, Pullman ujawnił również inne sekrety związane z produkcją Kosmicznych kul, w tym obawy Mela Brooksa dotyczące możliwości, że praca na niebieskim ekranie może spowodować utratę wzroku przez aktorów.

Pullman był nieznanym wykonawcą z zaledwie kilkoma rolami na swoim koncie, kiedy wylądował w roli Lone Starr, zarozumiałego pilota, który lata w kosmosie Winnebago ze swoim pół-człowiekiem / pół psem towarzyszem Barfem (John Candy) i przybywa na pomoc księżniczce Vespie (Daphne Zuniga) po tym, jak została porwana przez prezydenta Skrooba (Mel Brooks), Dark Helmet (Rick Moranis) i złe Kosmiczne Kule. Pomimo braku doświadczenia, a może właśnie z tego powodu, Pullman nie sądził, że musi przygotowywać się do swojej wielkiej przełomowej roli komediowej, faktycznie studiując materiał źródłowy, na którym opierała się parodia.

W wywiadzie dla THR z okazji 30-lecia Spaceballs Pullman ujawnił, że nie widział klasycznej opery kosmicznej, która zainspirowała całą jego postać, ale nie miało to znaczenia, ponieważ miał Mel Brooksa, który prowadził go przez jego występ:

„Brakowało mi tego za pierwszym razem. Po prostu potrzebowałem Mel, żeby mi powiedziała, co się dzieje. Nie musiałem oglądać Gwiezdnych Wojen, żeby wiedzieć, o co chodzi”.

Pullman mówił również o dziwnym poziomie zaniepokojenia reżysera Brooksa i innych zaangażowanych w produkcję aktorów, którzy mogą cierpieć z powodu złych skutków stania przed niebieskimi ekranami. Pullman powiedział, że aktorzy byli nawet zmuszani do robienia przerw między ujęciami, aby odpocząć:

„W tamtych czasach wierzyli, że niebieski ekran szkodzi twoim oczom. Nie pamiętam, czy to Mel czy zastępcy reżysera to słyszeli, ale dzwonili do cięcia i wszyscy zakładali okulary przeciwsłoneczne”.

Minęło 30 lat, odkąd Kosmiczne kule wypaczyły Gwiezdne Wojny, tworząc w ten sposób własny legion uwielbiających fanów. Ponieważ Disney planuje teraz co roku produkować filmy o Gwiezdnych Wojnach, może to być odpowiedni czas na Spaceballs 2. Mel Brooks i MGM podobno rozmawiali o ożywieniu Kosmicznych Kul, więc być może wkrótce zobaczymy Billa Pullmana z powrotem na ekranie jako Lone Starr. Miejmy nadzieję, że przynajmniej raz widział oryginalny film Star Wars.