5 rzeczy, które Dragon Ball Super robi lepiej niż DBZ (i odwrotnie)
5 rzeczy, które Dragon Ball Super robi lepiej niż DBZ (i odwrotnie)
Anonim

Każda kontynuacja historii, która skończyła się dekady wcześniej, prędzej czy później napotka kłopoty. Chociaż Dragon Ball Super jest daleki od doskonałej serii kontynuacyjnej, naprawdę ulepsza Dragon Ball w sposób, który wymagał poprawy. Na każdy błąd (lub trzy) przypada zaskakująca ilość samoświadomości i chęci wychylenia się za róg.

To powiedziawszy, naprawdę nie można zaprzeczyć samej jakości Dragon Ball Z. To było drugie anime poświęcone adaptacji jednej z najwspanialszych mang bitewnych wszechczasów - i chociaż było brudne, wykonało całkiem niezłą robotę. Dragon Ball Z jest ogólnie lepszą serią, ale Super od czasu do czasu ją prześciga.

10 SUPER: Reprezentacja kobiet

Akira Toriyama zawsze miał problemy z pisaniem kobiet w oryginalnym Dragon Ballu. O ile nie nazywali się Bulma, nie będą mieli żadnego znaczącego rozwoju. Do diabła, nawet biedna Bulma raczej wcześniej niż później zostaje zepchnięta na bok. Nawet z postaciami takimi jak 18 i Videl w łuku Boo, DBZ zakończyło się męską ciężką obsadą.

Dragon Ball Super na szczęście to naprawia. Mimo wszystkich problemów, Turniej Władzy charakteryzował się największą różnorodnością płci, jaką widziała seria. Wciąż nie jest idealny, ale naprawdę, naprawdę dobry dla Dragon Ball. Postacie takie jak Caulifla wiele robią dla serii, a umieszczenie kogoś takiego jak 18 w aktywnej akcji jest krokiem naprzód.

9 DBZ: Muzyka

Jeśli chodzi o muzykę, po prostu nie ma konkurencji między wynikami Dragon Ball Z i Dragon Ball Super. To ostatnie nie robi się zbyt interesujące, dopóki łuk Goku Black i pierwsze trzy łuki zawierają okropną muzykę. Pierwszy z nich został skomponowany przez Shunsuke Kikuchi, który odnalazł brzmienie serialu w oryginalnej adaptacji.

Kompozycje Kikuchiego są bardziej odpowiednie, lepiej przekazują emocje i są znacznie lepiej umiejscowione niż kompozycje Sumitomo. Nie oznacza to, że Norihito Sumitomo wykonuje złą robotę - Tournament of Power i Broly zaprezentowały niesamowite partytury - ale kompozycje Kikuchiego są na zupełnie innym poziomie.

8 SUPER: Obsada drugoplanowa jest bardziej obecna

W miarę postępów w Dragon Ball Z postacie powoli wkraczają i wychodzą z fabuły. Saiyan w rzeczywistości przedstawia tylko Goku, Gohan i Piccolo jako głównych bohaterów, a wszyscy są w tle, dopóki Saiyanie nie pojawią się i nie zabiją wszystkich. Namek to tylko kilka kluczowych postaci i nikt, kto został wskrzeszony, nie odgrywa dużej roli w wątku Cell.

Dragon Ball Super aktywnie stara się pokazać postacie w każdym łuku, albo poprzez odcinki życia, albo po prostu przez to, że wszyscy spotykają się na początku lub na końcu historii. Przy takim podejściu obsada wydaje się być bardziej zjednoczoną grupą.

7 DBZ: Obsada drugoplanowa jest bardziej istotna

Ale zjednoczona grupa nie jest dokładnie w stylu Dragon Ball. Oryginalna seria wielokrotnie pokazuje, że te postacie tracą kontakt, gdy nie są aktywnie razem. I to dobrze, wszyscy mają własne życie i najwyraźniej czują się z nim dobrze. Często oznacza to, że postaci nie ma w DBZ, ale dlaczego miałyby być?

Takie podejście sprawia, że ​​aktywna obsada drugoplanowa pozostaje aktualna. Po co zawracać sobie głowę pisaniem postaci, która nie może lub nie chce przyczynić się do głównego wątku? Zapisz je, potwierdź, że istnieją, a następnie przynieś je z powrotem, kiedy tylko chcesz. Fajnie, że Oolong jest w pobliżu, żeby się bawić, ale nikt nie potrzebuje odcinka, w którym gra w kamień, papier, nożyczki.

6 SUPER: Tempo

Fatalną wadą Dragon Ball Z zawsze było i zawsze będzie jego żenująco złe tempo. Nie jest tak okropna memetycznie, jak twierdzą niektórzy fani, ale jest to serial, który czasami może być naprawdę męczący. Ci, którzy czytali mangę, prawdopodobnie będą mieli jeszcze większe problemy, biorąc pod uwagę, jak wolno w porównaniu jest DBZ.

Dragon Ball Super, niezależnie od medium, jest w tempie o wiele bardziej miłosiernym niż Dragon Ball Z. Mimo to Turniej Mocy jest czymś w rodzaju katastrofy, ale to powinno sporo mówić o tym, jak złe może być czasami tempo w Dragon Ball Z.

5 DBZ: Choreografia walki

Ponieważ Dragon Ball Z było adaptacją mangi napisanej przez nikogo innego jak Akirę Toriyamę, anime często kończyło się jednymi z najlepszych scen walki, jakie medium kiedykolwiek widziało. Toriyama jest mistrzem choreografii i prawie każda bitwa w Dragon Ball Z prezentuje jego artystyczne umiejętności.

Dragon Ball Super po prostu nie może konkurować nawet w najlepszym wydaniu. Nawet najmniejsze walki Toriyamy mają większy wpływ i wagę niż największe Dragon Ball Super. Walka Vegety z Recoom to coś więcej niż walka Goku z Jirenem. Naprawdę nie można podkreślić, jak niesamowita jest choreografia walki Dragon Ball Z.

4 SUPER: Kawałek życia

Naprawdę nie można zaprzeczyć, jak dobre są chwile życia w Dragon Ball Super. Pisanie postaci jest prawie zawsze na miejscu, a humor jest naprawdę zabawny. Czasami może to być męczące brodzenie przez odcinki życia, aż do następnego wątku fabularnego, ale z perspektywy czasu są one fantastycznym włączeniem.

Tak rzadko Dragon Ball pozwala widzom rzucić okiem na codzienne życie głównej obsady. Te mniejsze, bardziej intymne momenty pomagają w dodaniu głębi do świata Dragon Ball. Dla wielu fanów to coś cennego, pozwalającego im połączyć się z serią na głębszym poziomie.

3 DBZ: Dramat

Tam, gdzie Dragon Ball Super celuje w kawałku życia i komedii, Dragon Ball Z przoduje w czystym dramacie. Opowiada znacznie lepszą historię o znacznie lepszej wadze niż jego kontynuacja. Wszystkie cztery główne wątki fabularne - Saiyan, Freeza, Artificial Humans, Majin Boo - są wypełnione po brzegi spójnym motywem, rozwojem postaci i mnóstwem zwrotów akcji.

Dragon Ball Super potyka się z łukiem Goku Black i nigdy nie robi dobrego dramatycznego wykorzystania Turnieju Mocy. Łuki postaci tak naprawdę nie wydają się być zdobyte pod koniec Super. Jednak Dragon Ball Z sprawia, że ​​jego obsada działa na ich rozwój. Vegeta, Piccolo i Gohan mają szczególnie imponujące łuki postaci w trakcie DBZ.

2 SUPER: łuki turniejowe

Chociaż Turniej Mocy nie jest doskonały, jest to raczej wina opowiadania historii w Universe Survival. Rzeczywisty turniej zawiera niezłą akcję i jest przyjemny do czytania lub oglądania podczas skakania. Turniej Universe 6 jest równie wciągający, nawet jeśli nie jest to bardzo wysoka stawka.

Oba te turnieje są znacznie lepsze niż kiepskie próby Dragon Ball Z w łukach turniejowych. Cell Games to totalna fikcja, w której walczą tylko Goku i Gohan; 25. Tenkaichi Budokai zostaje przerwane, zanim jeszcze stanie się interesujący; a seria dosłownie kończy się podczas 28. Tenkaichi Budokai. Przynajmniej Super kończy swoje turnieje.

1 DBZ: Rozwój postaci

Aby powtórzyć wcześniejsze zdanie, Dragon Ball Z po prostu oferuje lepszy rozwój postaci niż Dragon Ball Super. Gohan, Vegeta i Piccolo to wyraźne wyróżniki, które rosną najbardziej jawnie od łuku do łuku, ale prawie każda inna ważna postać również rozwija się całkiem sporo w erze Z.

W szczególności Goku ma świetny, subtelny łuk postaci, w którym powoli rozgrzewa się do swojego dziedzictwa Saiyan. Nawet gdy skupienie opuszcza Goku, jasne jest, że wszyscy wokół niego rosną razem z nim. Dragon Ball Z to seria napędzana przez bohaterów. Dragon Ball Super jest napędzany przez potencjał towarów.