Recenzja „Brick Mansions”
Recenzja „Brick Mansions”
Anonim

Kilka najważniejszych wydarzeń sprawia, że ​​film nie jest kompletnym niewypałem, ale trudno jest polecić Brick Mansions nikomu poza kinomanami, którzy chcą po prostu zobaczyć Paula Walkera na dużym ekranie.

Brick Mansions, którego akcja toczy się w 2018 roku, opowiada historię życia w otoczonym murem getcie w Detroit - gdzie rządy mafii zastąpiły prawo i porządek. Niezdolny do kontrolowania działalności przestępczej w slumsach Brick Mansions, burmistrz Detroit, przy wsparciu swoich wyborców, odcina wszystkie usługi rządowe - pozostawiając mieszkańców dzielnicy otoczonej kordonem, aby mogli sami sobie radzić za 40-metrową betonową barierą. Bez szkół, szpitali i podstawowych usług dla ludzi mieszkańcy Brick Mansions zwracają się do ambitnego kokainowego króla Tremaine Alexander (RZA), aby złagodzić cierpienie.

Pomimo rządów żelaznej pięści, baron narkotykowy staje w obliczu ciągłych ataków bojowników o wolność, prowadzonych przez lokalnego bohatera Lino Dupree (David Belle), który nadal wierzy, że ich społeczność jest warta ocalenia. Jednak kiedy Tremaine i jego zbiry zdobywają broń masowego rażenia, Lino jest zmuszony współpracować z obcym Damienem Collierem (Paul Walker) - tajnym policjantem z Detroit z własnym rachunkiem, aby osiedlić się w murach Brick Mansions.

Wyreżyserowany przez Camille Delamarre, Brick Mansions to pełnoprawny amerykański remake francuskiego filmu akcji District 13 (lub B13) z 2004 roku - który doczekał się również kontynuacji, District 13: Ultimatum. Hollywoodzki filmowiec Luc Besson wyprodukował oryginalny Dystrykt 13, Ultimatum, a także Brick Mansions - wszystkie w dużym stopniu opierają się na choreografii miejskiej walki autorstwa gwiazdy Davida Belle (który odegrał kluczową rolę w opracowaniu „Art of Movement”, Parkour). W wyniku akrobacji Belle, Dystrykt 13 zyskał kult (oprócz pochlebnych recenzji) pomimo cienkiej fabuły i kilku miernych występów.

Niestety, próbując przyspieszyć akcję amerykańskiej publiczności, remake Delamarre jest stylowy i pozbawiony treści - zamieniając już nijaką fabułę District 13 w wręcz głupią serię chaotycznych wydarzeń. Mimo to, chociaż nie można poważnie potraktować narracji Brick Mansions, wyjątkowy atletyczny charakter Belle wraz z przyjemnymi występami Walkera i RZA może zapewnić wystarczającą wypłatę z poczucia winy fanom przesadzonych filmów fabularnych.

Przenosząc Paryż, Francja, Dzielnica 13 do Detroit, Michigan, Besson i współpracownik scenarzysty Bibi Naceri poświęcili niewiele czasu nawet na najbardziej podstawowe wymagania kinowe. Zamiast sześciomiesięcznego okna czasowego przedstawionego w Trzynastym Dystrykcie, scenarzyści próbują wtłoczyć identyczny materiał fabularny w około 48 godzin filmu bez żadnych niuansów - w zasadzie wklejają tych samych złoczyńców do amerykańskich stereotypów rasowych. Ogólnie rzecz biorąc, Brick Mansions to niecierpliwe doświadczenie, które nie zawraca sobie głowy rozwijaniem narracji lub postaci poza płytkimi (i często obraźliwymi) kliszami, przeskakując od jednego odłączonego zestawu akcji do drugiego bez konieczności wypełniania, aby wyjaśnić działania jego bohaterów.

Na pierwotnym poziomie obserwowanie, jak Lino i Damien traktują priorytetowo uderzenie, a nie strategię, jest śmieszną zabawą, ale Brick Mansions nie ma być komedią w stylu godzin szczytu. Delamarre postanawia opowiedzieć szczerą (aczkolwiek pełną akcji) dystopijną opowieść, pełną komentarzy na temat konsekwencji nierówności społecznych - w której żądne władzy pasożyty żerują na dotkniętych ubóstwem niewinnych. W tym kontekście, w którym tysiące niewinnych ludzi mogłoby zostać wyparowanych w mgnieniu oka, nie można traktować bohaterów Brick Mansions poważnie; zamiast tego widzowie otrzymują parę niedyskretnych mięśniowych głów, które eliminują wrogów przez czołowe wypadki samochodowe, używając tylko cegieł i dobrze wymierzonych w czasie zwolnionych obrotów do tyłu.

Podczas gdy Besson i Naceri mogli napisać bardziej zniuansowaną fabułę do scenariusza, wykonanie Delamarre jest pomieszaną mieszanką, która fetyszyzuje salcesję nad mózgami i popycha zawieszenie niedowierzania do punktu przełomowego. Biorąc pod uwagę, że serial District 13 był uczczony za wykonanie choreografii parkour Belle, aktor jest na równi z Lino. Ostatecznie występ Belle to mieszanka wyginania się bez koszuli, godnych strachu linii ADR (zwanych też „dubbingiem”) i zręcznych ruchów bojowych, które trafiają lub chybią w zależności od tego, który członek obsady jest na końcu odbierającym.

Paul Walker zapewnia sympatyczny zwrot jako Damien - chociaż postać nie jest znaczącym odcinkiem od swojej dobrze znanej roli Szybcy i wściekli, a obok Belle aktor jest nieco sztywny podczas kilku skomplikowanych sekwencji kaskaderskich. Jednak niezależnie od problemów z większą produkcją Brick Mansions, widzowie, którzy są świadomi przedwczesnej śmierci aktora, zobaczą czarującego, pełnego życia głównego bohatera w solidnym, pośmiertnym spektaklu.

Otoczony stajnią karykaturalnych złoczyńców i obarczony więcej niż uczciwą częścią ekspozycji, RZA udaje się zmienić Tremaine w jednego z wyróżniających się filmów. Bardziej niż ktokolwiek inny w projekcie, RZA kieruje się zawiłym komentarzem społecznym filmu, aby przedstawić autentyczną postać - człowieka, który jest nieuniknionym produktem ubocznym ekstremalnego środowiska Brick Mansions. Niestety, zgodnie z zaangażowaniem Delamarre w przesadną głupotę, wysokiej jakości występ RZA nie wystarczy, aby uratować Tremaine przed momentem trzeciego aktu, który jest niedopracowany i niezasłużony.

Brick Mansions to ogromne marnotrawstwo zmontowanego talentu i nie udaje mu się uchwycić magii Dystryktu 13. Z zaledwie kilkoma drobnymi zmianami w głównej fabule (z których prawie wszystkie są gorsze), adaptacja Delamarre naśladuje oryginalną fabułę tak blisko, że niewiele powód, dla którego uznani fani chcą sprawdzić amerykański remake. Kilka najważniejszych wydarzeń sprawia, że ​​film nie jest kompletnym niewypałem, ale trudno jest polecić Brick Mansions nikomu poza filmowcami, którzy chcą po prostu zobaczyć Paula Walkera na dużym ekranie lub byli zaintrygowani obietnicą krzykliwej bijatyki Belle. Poza kilkoma zabawnymi chwilami remake to niezgrabny bałagan, który rzadko daje niezapomniany cios.

Jeśli nadal zastanawiasz się nad Brick Mansions, sprawdź poniższy zwiastun:

-

(głosowanie)

_____________________________________________________________

Brick Mansions trwa 90 minut i ma ocenę PG-13 pod kątem szalonej strzelaniny, przemocy i akcji, języka, zagrożeń seksualnych i materiałów narkotykowych. Teraz gra w kinach.

Daj nam znać, co myślisz o filmie w sekcji komentarzy poniżej.

Śledź mnie na Twitterze @benkendrick, aby otrzymywać przyszłe recenzje, a także wiadomości z filmów, programów telewizyjnych i gier.

Nasza ocena:

1,5 z 5 (słabo, kilka dobrych części)