Recenzja premiery 11. sezonu Doctor Who: Jodie Whittaker jest naturalna jako 13. doktor
Recenzja premiery 11. sezonu Doctor Who: Jodie Whittaker jest naturalna jako 13. doktor
Anonim

Ostrzeżenie! SPOILERY do 11 sezonu Doctor Who przed nami!

-

13. Doktor jest tutaj, w końcu zadebiutowała w premierze 11 sezonu Doctor Who, „Kobieta, która spadła na ziemię”. Odcinek rozpoczyna nową erę w długo emitowanej serii science fiction - takiej, która obejmuje nowego showrunnera, nową gwiazdę, nową obsadę, nowych scenarzystów, nowych reżyserów, a przede wszystkim nowe podejście, które ma wstrząsnąć 55-letni program pozostając klasycznym programem, który zachwyca publiczność od pokoleń.

Premiera 11. sezonu Doctor Who jest od razu świeża i znajoma i stanowi absolutnie doskonały punkt wyjścia dla nowych widzów. Fabuła jest dość prostą przygodą z obcym łowcą trofeów, który przybywa na Ziemię, aby zdobyć swoją najnowszą nagrodę (prawie jak drapieżnik z oceną PG), tylko po to, aby Doktor dowiedział się o swoim planie i go powstrzymał. Korzystając z tego podstawowego założenia, „Kobieta, która spadła na ziemię” może ułatwić widzom rozpoczęcie sezonu, powoli wprowadzając nowe elementy w sposób, który nigdy nie przytłacza.

Nie jest łatwo nasycić nową energię serialu Doctor Who, zachowując jednocześnie jego niepowtarzalny urok, ale właśnie to osiąga showrunner Chris Chibnall i jego zespół. W rzeczywistości Chibnall wplata tę ideę bezpośrednio w odcinek, mówiąc Doktorowi: „Możemy ewoluować, nadal pozostając wiernym temu, kim jesteśmy. Możemy szanować to, kim byliśmy i wybrać, kim chcemy być następny”. Taka jest misja sezonu 11 Doctor Who - ewoluuj, pozostając wiernym sobie i szanuj to, czym był Doctor Who, wybierając to, co będzie dalej.

Wielki sukces premiery 11 sezonu Doctor Who zaczyna się od Jodie Whittaker i niesamowicie naturalnego sposobu, w jaki wciela się w rolę Doktora, jakby grała ją przez całe życie. Od chwili, gdy rozbiła się przez dach tego pociągu, Whittaker jest bez wątpienia tą samą publicznością, którą śledziła Doktora od dziesięcioleci. Jest sprytna, odważna, szybka na nogach, trochę rozmowna, obca, ale nie obojętna i absolutnie zdeterminowana, by pomóc każdemu w potrzebie. Na miejscu natychmiast dowodzi, ale tam, gdzie niektórzy poprzedni lekarze mogli narzekać i krzyczeć rozkazy na oniemiałych ludzi stojących w pobliżu, ten Doktor rozważa rozwiązanie problemu jako zadanie grupowe. Trzynasta Doktor robi burzę mózgów i chociaż może to być tylko efekt uboczny energii regeneracji, która wciąż wiruje w jej ciele, to prawda.nadal jest bardzo egalitarna z jej strony, aby szukać odpowiedzi, a nie tylko wewnątrz.

A wokół Doktora jest wielka grupa towarzyszy. Jest Ryan Sinclair (Tosin Cole), pozbawiony kierunku młody człowiek cierpiący na dyspraksję, zaburzenia neurologiczne, które wpływają na koordynację i zwiększają różnorodność serialu, przedstawiając niewidzialne choroby; Yasmin Khan (Mandip Gill), szkolona policjantka, która pragnie udowodnić, że potrafi coś więcej niż tylko obowiązek parkowania; i Graham O'Brien (Bradley Walsh), wyleczony z raka, który wie, że dostał drugą szansę, ale po utracie żony - naprawdę wspaniałej Grace (Sharon D. Clarke), która była najwyższej klasy towarzyszką, choćby krótka chwila - czuje się zagubiony. Wszyscy trzej są mniej lub bardziej wciągnięci w tę pierwszą przygodę z Doktorem, ale nigdy nie jest ona tak wymuszona i jako zespół natychmiast klikają. Każdy wnosi własną perspektywę,z których Doktor uzyskuje wgląd, kiedy jest to konieczne, i wszyscy mają chwile, w których ich pomoc jest niezbędna do uratowania dnia.

To, co być może najbardziej odświeżające w dynamice między Doktorem a jej nowymi towarzyszami, to fakt, że od razu czują się kimś więcej niż tylko towarzyszami podróży. Są jej przyjaciółmi i bardzo się o nich troszczy od chwili, gdy ich poznaje. Wydaje się również, że nie ma nic kosmicznie specjalnego ani z góry przeznaczonego w żadnej z jej nowych przyjaciół, są po prostu zwykłymi ludźmi, którzy są pochłonięci czymś niezwykłym. Nie wspominając już o tym, że nie decydują się na odejście z Doktorem, co czyni ich nieco niechętnymi towarzyszami jej przygód i tym bardziej, że można się z nimi powiązać.

„Kobieta, która spadła na ziemię” to odcinek, który bardzo szybko porusza się po wielu obszarach emocjonalnych. Czasami jest pełen akcji i ekscytujący, ale potem zwalnia, aby spędzić piękne i serdeczne chwile między Doktorem i jej nowymi przyjaciółmi. Jest to również całkiem zabawne, z maniakalnym przekazem Whittakera lub całkowitym zmieszaniem na twarzach Cole'a, Gilla i Walsha, które się śmieją. Jest też to, jakie to przerażające, szczególnie dla młodszych widzów, z potworem, który jest nie tylko makabryczny, ale także śmiertelny i okrutny. Śmierć Grace również ma duży wpływ i jest to zasługa tego, jak dobrze jej postać i relacje są nawiązane w tak krótkim czasie.

Premiera 11. sezonu TheDoctor Who to niemal doskonały początek nowej serii. Cała fabuła ma na celu jedynie wprawienie elementów w ruch, ale wykonuje zadanie w efektywny i zabawny sposób. Obsada wydaje się dobrze radzić sobie w swoich rolach, a relacje, które dzielą, są całkowicie naturalne. Ale przede wszystkim to wiążąca zaklęcia gra Jodie Whittaker jako 13. Doktor przypieczętowuje umowę. Doctor Who zawsze miał szczęście, znajdując idealnych aktorów do swojej głównej roli, a Whittaker nie jest wyjątkiem. Wnosi przypływ podniecenia, a także kojące poczucie znajomości roli. A kiedy ona staje na tym dźwigu i oznajmia: „Jestem Doktorem”, wiemy, że to prawda.

Dalej: Doctor Who Season 11: nowy przewodnik po obsadzie i postaciach

Sezon 11 Doctor Who będzie kontynuowany w następną niedzielę z „The Ghost Museum” o 20:00 w BBC America.