Sezon 2 w Good Place jest właściwie zabawniejszy po tym wielkim skręcie
Sezon 2 w Good Place jest właściwie zabawniejszy po tym wielkim skręcie
Anonim

The Good Place kontynuuje swój fantastyczny zwrot akcji z sezonu 1, dosłownie restartując swoje postacie w sezonie 2, aby uzyskać zabawne wyniki.

Można śmiało powiedzieć, że ogromna zwrot akcji pod koniec poprzedniego sezonu The Good Place zaskoczyła większość ludzi. Więcej niż rewelacja, że ​​Eleanor Kristen Bell, a także Chidi (William Jackson Harper), Tahani (Jameela Jamil) i Jason (Manny Jacinto) byli w Bad Place, a ich przewodnik Michael (Ted Danson) nie był tym typem cierpliwy i nieco przytłoczony dżentelmen, który naprawdę potrafił zdjąć muszkę, jak się wydawał, ważniejsze pytanie, które wynikło z tego zwrotów akcji, brzmiało: dokąd miałaby się udać seria?

Jest to odważny wybór dla każdej serii, aby wysadzić swoją podstawową konfigurację (taką, która też działa całkiem nieźle) pod koniec sezonu 1 i spróbować zająć się jej założeniami z nowej perspektywy. Chociaż może się to wydawać dziwnym posunięciem dla twórcy i producenta wykonawczego Michaela Schura, podobnie jak Dobre Miejsce, w którym umieścił swoje postacie, rzeczy niekoniecznie są takie, jakimi się wydają. Po pierwsze, Schur jest dość zaznajomiony ze zmianą biegów w sezonie 2. Parks and Rec (serial, który współtworzył z Gregiem Danielem) przeszło niewielkie przezbrojenie po tym, jak jego pisarze w pierwszym sezonie strajkowali, zmieniając Leslie Knope z podobnego do Michaela Scotta dunderhead, którego entuzjazm często prowadzi do rozczarowania, u znacznie bardziej kompetentnych przebojów, których decyzje były zazwyczaj podejmowane tylko z najlepszych intencji.Ta zmiana w charakterze Leslie Knope pomogła przekształcić Parks and Rec w jeden z najbardziej czarujących i dobrodusznych (i być może jeden z najlepszych) seriali komediowych w NBC od czasów świetności Must See TV.

Powiązane: Daty premier telewizyjnych z jesieni 2017 r. - Wszystkie programy, których nie chcesz przegapić

Pomimo zwrotów akcji The Good Place jest nadal zasadniczo tym samym serialem, co w sezonie 1, a co ważniejsze, nadal jest bardzo zabawny. Tymczasem ta sama serdeczność jest widoczna przez całą godzinną premierę sezonu 2 i później (krytycy widzieli pierwsze cztery odcinki), mimo że jej bohaterowie są odbiorcami biletów w jedną stronę do piekła. To, co wyróżnia The Good Place, polega na tym, że niektóre serie uruchamiają się ponownie, ponieważ muszą, a nie dlatego, że zostały wbudowane w narrację od samego początku. Ponowne uruchamianie ma miejsce, ponieważ coś nie klika w sposób kreatywny lub jest jakaś zakulisowa restrukturyzacja lub, jak to czasami bywa w przypadku komedii, scenarzyści i aktorzy mają tendencję do rozwijania rytmu i określania, czym naprawdę jest serial w trakcie pierwszy sezon. Tego rodzaju metoda prób i błędów nie jest tym, co się tutaj dzieje. Schur,jego pisarze, a zwłaszcza obsada, klikali od samego początku. Wydmuchiwanie serii nie tylko sprawia, że ​​perspektywa odkrycia tego, co dzieje się w sezonie 2, jest bardziej kusząca, ale także daje serialowi szansę na podwojenie jego zabawnej eksploracji tego, co dokładnie stanowi okropne ludzkie zachowanie i czy ludzie mogą, czy nie. zmienić (lub chcieć zmienić) na lepsze.

Punkt zwrotny sezonu 1 był naprawdę dwojaki. Nastąpiło to, gdy Michael potwierdził, że wszyscy są w wyspecjalizowanej wersji złego miejsca przeznaczonego do oglądania czterech osób doprowadzających się do szaleństwa przez tysiące lat, ale po tym nastąpiło odrzucenie przez Eleonorę cynicznego czytania Michaela o ludzkiej naturze. Wszystkie postacie mają pewne aspekty swojej osobowości, które są nieco nie do zniesienia, ale w żadnym wypadku nie są to okropni ludzie. A kiedy Eleanor wyjaśnia Michaelowi, w jaki sposób ostatecznie zjednoczyli się, aby pracować nad wspólnym celem iw interesie wzajemnego doskonalenia się, The Good Place naprawdę ustalił, o co chodzi i wyjaśnił, dokąd zmierza sezon 2. Przebywanie w złym miejscu jest solidną motywacją do zmiany, a Eleanor, Chidi, Tahani i Jason prawdopodobnie są do tego zdolni - pod okiem Chidi,Eleanor wydawała się być na skraju poprawy siebie w sezonie 1, zanim wszystko dosłownie poszło do diabła - ale trudno jest się czegoś nauczyć, gdy twoja pamięć jest wielokrotnie wymazywana przez demona w kostiumie Sama Malone.

Podobnie jak inne programy, które Schur pomógł ożywić - Parks and Rec i Brooklyn Nine-Nine - The Good Place wyróżniło się w pierwszym sezonie, wystawiając cynizm Eleanor (a później Michaela) na wybuch. Jasne, serial ma również wiele kilometrów dzięki swojej unikalnej, prawie abstrakcyjnej przesłance i sposobie, w jaki omija wszelkie specyficzne religijne konotacje z życiem pozagrobowym, ale w sezonie 2 to odrzucenie wchodzi w grę w znacznie bardziej zabawny i często humorystyczny sposób. Dwuczęściowa premiera „Wszystko jest świetne!” robi wspaniały użytek z odwróconej koncepcji i szybko zaczyna odpowiadać na pytanie, jak długo The Good Place może się utrzymać i zbudować jakąkolwiek narrację, na której publiczność będzie się troszczyć, gdy Michael ciągle wyciera wspomnienia innych postaci.

Podobnie jak w przypadku pierwszego sezonu, znaczna część sukcesu pierwszych dwóch (a właściwie czterech) odcinków jest zasługą Teda Dansona, który teraz gra nie tylko uroczego, nieziemskiego dozorcę, ale także złego stwora, którego zadaniem jest torturowanie czterech osób. coraz bardziej rozbudowana wersja piekła. Danson pokazał, że stanął na wysokości zadania w zeszłym sezonie, kiedy ten złośliwy śmiech potwierdził podejrzenia Eleanor i ekscytujące jest widzieć, jak rozwija tę część osobowości postaci. Danson jest tak bez wysiłku dobry w serialu, jak dobroduszny Michael, że nie jest zaskoczeniem, że jest w stanie w mgnieniu oka przejść z dobrego do złego miejsca.

Jednak to, co sprawia, że ​​nowy sezon działa, to sposób, w jaki The Good Place zmienia się z tego, że Eleanor trzyma tajemnicę przed wszystkimi, w bardziej komedię w miejscu pracy, w której nieudany eksperyment Michaela w Bad Place jest ukrywany przed jego szefem, Brooklyn Nine-Nine's (wśród wielu inne rzeczy) Mark Evan Jackson. Powoduje to przeniesienie znanego poglądu, że „piekło to inni ludzie” - tj. Sedno planu Michaela - na „praca to piekło”. W tym przypadku jest to dosłownie prawda; tak się składa, że ​​jest to również zawodowe piekło faceta, którego zadaniem jest uczynienie z życia piekła dla czterech ludzi. Biorąc pod uwagę zwrot akcji, jedną z największych przeszkód było znalezienie sposobu, by dbać o Michaela i być w niego zainwestowanym w taki sam sposób, w jaki jesteś Eleanor, Chidi, Tahani i Jason (a także Janet, która nadal nie jest robotem). w tym sezonie,i wydaje się, że bardzo szybko znalazł sposób na rozwiązanie tego problemu.

Podsumowując, The Good Place pozostaje jedną z najlepszych i najbardziej oryginalnych komedii w telewizji. Rzadko zdarza się, aby program telewizyjny podejmował tak duże ryzyko pod koniec pierwszego sezonu, ale wygląda na to, że ten się opłacił.

The Good Place będzie kontynuowane w następny czwartek z „Dance Dance Resolution” w NBC.