"Hannibal" sezon 1, odcinek 11 Recenzja - Scrambled Brains
"Hannibal" sezon 1, odcinek 11 Recenzja - Scrambled Brains
Anonim

Will Graham ponownie zabił na służbie

mniej więcej. Technicznie rzecz biorąc, jego zadaniem jest pomóc FBI wytropić obłąkanych morderców i postawić ich przed wymiarem sprawiedliwości lub, jeśli wymagają tego okoliczności, zapewnić, że morderca nigdy nie skrzywdzi innej osoby. Ale w tym konkretnym przypadku Hannibal sugeruje, że chociaż Will nie jest zdrowy na umyśle (ani w zdrowym ciele, jeśli o to chodzi), podlega manipulacji i sugestiom, a nie ma nikogo lepiej nadającego się do wydawania poleceń niewerbalnych niż dr Hannibal. Lecter.

Pod tym względem `` Rôti '' udaje się przejść przez jedną linię - ideę manipulacji i jej wpływ na psychikę manipulowanego i manipulatora - i przenosić ją przez wiele różnych łuków postaci, które zaczynają pokazywać dokładnie, gdzie fabuła może się skończyć, gdy sezon zbliża się do finału.

Na początek, odcinek przywraca dwie z bardziej przyjemnych gościnnych gwiazd w serialu Eddie Izzard jako dr Abel Gideon i Raúl Esparza jako dr Frederick Chilton. Obaj aktorzy mają podobną zdolność grania swojej postaci z aspektami sprzecznymi ze sobą, co sprawia, że ​​wydaje się, że nie powinni pracować, ale w rzeczywistości daje im bardziej interesujące pojęcie o swoich emocjach. Gideon Izzarda to splątany bałagan pomieszanych i prawdopodobnie na wpół upieczonych wkładów psychologicznych, ale przynajmniej na pozór zachowuje sardoniczny poziom humoru, który sprawia, że ​​jego skłonność do rozcinania ludzi jest jeszcze bardziej przerażająca. W międzyczasie Esparza nadal nasyca Chiltona potężną (i równie niebezpieczną) kombinacją fantastycznej niekompetencji i niewiarygodnej arogancji.

Naturalnie, ze względu na postacie pod ręką, „Rôti” przywołuje na myśl wydarzenia z „Entrée”. A jednak to, co wyróżnia się w obu odcinkach, to przedstawienie Willa wyobrażającego sobie zabójstwa doktora Gideona. Wcześniej przerażające morderstwo pielęgniarki było jednym z bardziej niepokojących wizualnie fragmentów serii, która w zasadzie opiera się na dość niepokojących obrazach. To, co wyróżniało się w tym momencie, stanowiło bezpośredni kontrast z okropnymi rzeczami, które widzieliśmy przez cały sezon. W przeciwieństwie do scenariuszy innych morderców, zbrodnie Gideona wydają się mieć w sobie coś z szalonego popędu; wydają się podyktowane chwilą, a zabójca (Gideon lub Will, w zależności od punktu widzenia w danym momencie) angażuje się w brutalność, którą normalnie przedstawia serial, badając następstwa zbrodni.Widzenie, że Will popełnia te zabójstwa, działa w przyjemny, ale niepokojący sposób, który podkreśla infekcję smażącą jego mózg i jego strach przed utratą kontroli, a także informuje, jak daleko zaszła manipulacja sytuacją przez Hannibala.

Oglądanie udanej eksploatacji postaci (lub, w tym przypadku, postaci) jest bardzo podobne do oglądania filmu o napadzie; istnieje wiele szczegółów, które są celowo pomijane - podobnie jak klucze do broni ręcznej i samochodu Willa - do czasu, gdy wydaje się, że na końcu wszystkie się zbiegają (w rzeczywistości mogą nie, ale efekt końcowy jest zwykle na tyle satysfakcjonujący, że może nie być całkowicie materia). W rzeczywistości dość sprytne sygnalizowanie przez Hannibala BAU lokalizacji Gideona było tylko kolejnym elementem jego manipulacji, który zręcznie maskował jego więź i relacje z niektórymi członkami zespołu, jednocześnie podkreślając specyficzną pogardę dla człowieka na tyle głupiego, by uważać siebie za zdolnego do bycia Rozpruwacz z Chesapeake.

Co prowadzi nas do najbardziej przerażającej części odcinka: wypatrywania na żywo dr Chiltona. Wydaje mi się, że jest to rodzaj przerażającej rzeczy, jaką może zrobić serial, gdy wypełnia swoją listę postaci wysoko wykwalifikowanymi lekarzami, którzy nadrabiają swój brak moralności makabrycznym wyczuciem artyzmu i popisu.

Talent Gideona do dramatyzmu z pewnością sprawił, że był to niezapomniany moment, ale pomógł też odwrócić uwagę od faktu, że serial miał trudności z ustaleniem właściwego wykorzystania Freddiego Lounds. Oprócz „Amuse-Bouche” występy Freddiego nie sprawiały wrażenia, że ​​całkowicie uzasadniały użycie tej postaci. Jak dotąd była tylko tkanką łączną między zabójcą tygodnia a BAU. Jej relacje z Abigail Hobbs dobrze ilustrują fascynację opinii publicznej sensacyjnymi zbrodniami, ale Hannibal jest niewiarygodnie odizolowanym programem, świat jako całość istnieje tylko we fragmentach felietonów prasowych lub na stronie Freddiego Tattlecrime.com, więc chociaż zdarzały się przebłyski interesu publicznego, to w zasadzie to wszystko. Wydaje się, że jest to element, który seria mogłaby bardziej wykorzystać, aby wzmocnić udział Freddiego - dopóki, oczywiście, Hannibal nie zostanie zmuszony do pozbycia się jej.

W sensie całej historii sezonu wydaje się, że każda postać spełnia określoną potrzebę Hannibala w konkretnym momencie, ale z jakiegoś powodu Will naprawdę przyciągnął uwagę doktora Lectera. I wygląda na to, że Hannibal nie tylko próbuje zmienić Willa w swojego przyjaciela, ale także jego rówieśnika.

_____

Hannibal kontynuuje w następny czwartek z „Relevés” o 22:00 w NBC. Sprawdź podgląd poniżej: