Ostatni Jedi nie miał czasu na pogrzeb Hana
Ostatni Jedi nie miał czasu na pogrzeb Hana
Anonim

Pogrzeb Hana Solo nie został uwzględniony w Gwiezdnych wojnach: Część VIII - Ostatni Jedi, ponieważ wpłynąłby na tempo filmu - a Gwiezdne Wojny muszą iść naprzód. Harrison Ford otrzymał najwięcej scen ze wszystkich gwiazd oryginalnej trylogii (zwłaszcza więcej niż Mark Hamill) w Gwiezdnych wojnach: Część VII - Przebudzenie Mocy JJ Abramsa, a to dlatego, że scenarzysta i reżyser ostatecznie zdecydował się zabić słynną postać w czym jest uważany za jeden z największych i najbardziej przejmujących momentów w sequelu trylogii.

Jak być może pamiętają fani Gwiezdnych Wojen, Ford poprosił George'a Lucasa o zabicie Hana Solo w Powrocie Jedi, ponieważ uważał, że będzie to najlepsze narzędzie dla postaci i historii, ale Lucas odrzucił ten pomysł z powodów, które dotyczyły głównie sprzedaży zabawek. Jednak Ford dostał śmierć, jakiej zawsze pragnął. Zajęło to ponad 30 lat, ale publiczność w końcu zobaczyła, jak kultowy przemytnik, który został generałem Rebelii i przemytnikiem, spotyka przedwczesną śmierć … z rąk swojego syna, Bena Solo. To była decyzja, która wpłynęła na postaci z kontynuacji trylogii, a także na jej nadrzędną narrację. I chociaż wszyscy oczywiście opłakiwali śmierć Hana, jego scena pogrzebowa nigdy nie została pokazana na ekranie. Dyrektor Rian Johnson w końcu wyjaśnił, dlaczego tak jest.

W wywiadzie dla Collidera po pokazie IMAX Star Wars: The Last Jedi prowadzonym przez outlet, Rian Johnson wyjaśnił, że pogrzeb Hana Solo wpłynąłby na tempo filmu, więc nigdy nawet nie rozważali dodania tej sceny do filmu.

„(Nie było debaty o pokazaniu pogrzebu Hana Solo) tylko dlatego, że jeśli chodzi o tempo, nie było tam miejsca. W Gwiezdnych wojnach jest ciężko, ponieważ zawsze myślę o żałobie, jaką Luke daje po śmierci Bena, która ma miejsce cztery i pół sekundy wcześniej: „No dalej, dzieciaku, jeszcze się z tego nie skończyliśmy”, a potem bum, lubisz „Yay, woo-hoo! Nie bądź zarozumiały! Jest na to odpowiedni moment, ale nie trwa długo. Dowódcy, nie mamy czasu na smutki. To coś w rodzaju Gwiezdnych Wojen; tak naprawdę nie pozostajesz w żalu, ponieważ idziesz do przodu ”.

Johnson rzeczywiście zwraca uwagę na to, że tempo Ostatniego Jedi - które było stałe - było ważnym czynnikiem w pomijaniu pogrzebu Hana. Ale to nie znaczy, że jego śmierć została całkowicie pominięta. Leia potrzebuje chwili, by się rozpaczać, ale jest to krótkotrwała chwila, ponieważ ponownie tempo było najważniejsze.

„Myślę, że robimy to w tym filmie trochę częściej niż zwykle. Naprawdę trzymałem się tego momentu Leii, zanim wyjdą z nadprzestrzeni, tylko ten moment poczucia ciężaru świata na jej ramionach

.

To nigdy nie było coś, w czym istniało organiczne miejsce na to, jak: „Och, to by tu trafiło”. Zawsze było coś w rodzaju: „Chcemy stanąć na nogi i zacząć od początku”.

Luke również poświęca chwilę, by opłakiwać śmierć Hana - oczywiście dopiero po tym, jak Chewbacca i Rey poinformują go o śmierci przyjaciela - ale fani Gwiezdnych Wojen mogli poczuć, że potrzeba więcej, aby okazać szacunek tak kultowej postaci. W końcu Padme Amidala otrzymała pogrzeb w Zemście Sithów i prawdopodobnie nie wpłynęło to zbytnio na tempo filmu. Aby zaradzić tej sytuacji, Lucasfilm włącza pogrzeb Hana do powieści The Last Jedi, która ma ukazać się w marcu.