Night Of The Living Dead 3D zmienia kultowe zakończenie (i jest do bani)
Night Of The Living Dead 3D zmienia kultowe zakończenie (i jest do bani)
Anonim

Night Of The Living Dead 3D zmienia słynne zakończenie oryginału - i jest do bani. Night Of The Living Dead to jeden z najbardziej przełomowych horrorów wszechczasów. Ten klasyk z 1968 roku wprowadził zombie, jakie znają dziś widzowie, ustanawiając zasady, takie jak strzały w głowę, które są jedynym sposobem, aby je powstrzymać. Dokumentalny reżyseria George'a A Romero, czarno-biała kinematografia i jej niesławne zakończenie to tylko niektóre z powodów, dla których stał się symbolem gatunku.

Niestety, producentom Night Of The Living Dead nie udało się prawidłowo ustawić praw autorskich do filmu, co doprowadziło do niekończącej się liczby oszustw. Romero ostatecznie napisał remake z 1990 roku tylko po to, aby zobaczyć pewne korzyści ze swojego dzieła. Romero napisał także i wyreżyserował kilka filmów kontynuacyjnych, w tym Dawn Of The Dead z 1978 roku. Od serii Resident Evil po The Walking Dead, nie można lekceważyć wpływu Night Of The Living Dead.

Kontynuuj przewijanie, aby kontynuować czytanie Kliknij przycisk poniżej, aby rozpocząć ten artykuł w trybie szybkiego podglądu.

Zacząć teraz

Jednym z najbardziej znanych elementów oryginalnej Night Of The Living Dead jest jej szokujące zakończenie. W ostatniej scenie Ben (Duane Jones) jest jedynym ocalałym z oblężenia. Słyszy grupę strzelającą do zombie na zewnątrz, ale kiedy wychodzi na zewnątrz, mylą Bena z zombie i strzelają mu w głowę; zostaje następnie rzucony na płonącą kupę ciał. Zakończenie jest nie tylko uderzeniem brzucha, ale ma też dodatkową wagę, ponieważ Ben był Afroamerykaninem, co było niezwykle rzadkie w filmie z tamtej epoki. Night Of The Living Dead 3D to remake z 2006 roku, który próbował zarobić na popularności zombie i mody 3D tamtych czasów i nadał historii bezzębne nowe zakończenie.

Night Of The Living Dead 3D opowiada tę samą podstawową historię z oryginału, z odnowionymi postaciami oryginalnych postaci, w tym nudną studencką wersją Bena. Film dodaje więcej krwi i seksu, a wątek poboczny ujawniający złowrogiego pogrzebowego Geralda (Sig Haig, 3 From Hell), jest w rzeczywistości tym, który ożywia zmarłych. Prowadzi to do starcia w garażu pełnym zombie, gdzie Gerald zostaje zjedzony, a Barbara i Ben ledwo wychodzą na zewnątrz. Mają broń z jedną kulą, a Barbara decyduje, że nie mogą uciec i prosi Bena, aby ją zabił. Wtedy zauważają, że Ben został przebity łyżką do opon - czego jakoś nie czuł - i zamienia się w zombie. Barbara strzela do niego, a potem drzwi garażu się otwierają; Barbara nie próbuje uciekać, gdy ją roi,i słychać jej krzyk, gdy ekran zamarza na dłoni zombie.

Night Of The Living Dead 3D to tani, ponury remake, który próbuje iść na czarny humor, ale oprócz ujmującego zwrotu Haiga, jest to slog. Dodając zniewagę do obrażeń, w niektórych scenach odtwarza klipy z oryginału w telewizji. To zakończenie nigdy nie przewyższyło surowego szoku filmu George'a Romero, ale nawet przy tych niskich oczekiwaniach jest do bani. Wersja Bena w remake'u nie jest bytem, ​​więc jego śmierć nie ma żadnego znaczenia, a decyzja Barbary, by nie startować, jest po prostu dziwna. Remake później otrzymał prequel z 2012 roku w Night Of The Living Dead 3D: Re-Animation, który jest jeszcze bardziej możliwy do pominięcia.