Recenzja Czerwonego Kapturka
Recenzja Czerwonego Kapturka
Anonim

Screen Rant's Kofi Outlaw Recenzje Red Riding Hood

Oceniam Czerwony Kapturek z pełnym przyznaniem, że ten film naprawdę nie jest moją filiżanką herbaty. Ponowna wizja klasycznej bajki „Czerwony Kapturek” Catherine Hardwicke ma wszystkie cechy telenoweli dla nastolatków, które uczyniły Sagę „Zmierzch” światowym fenomenem.

Niewielka tajemnica i kilka trofeów z horroru rozsianych tu i ówdzie zapewniają chłopcom trochę pożywienia, które nieuchronnie zostaną wciągnięte wraz ze swoimi żonami / dziewczynami do teatru, aby zobaczyć ten film.

W tej przerobionej wersji klasycznej opowieści, mała wioska w lesie jest terroryzowana tak długo, jak długo którykolwiek z jej mieszkańców pamięta dziki wilkołak. Mieszkańcy wioski zawarli pakt ze stworzeniem: bestia oszczędza je w zamian za ofiarowanie ich najlepszego bydła podczas każdej pełni księżyca. Ten pakt zostaje zerwany w dniu, w którym wilk zabija młodą dziewczynę o imieniu Lucie, siostrę Valerie (Amanda Seyfried), która jest najpiękniejszą dziewczyną w wiosce.

Valerie, jak się wcześnie dowiadujemy, zawsze była potajemnie dzika i nerwowa - cechy pielęgnowane w niej przez jej najlepszego przyjaciela / bratnią duszę Petera (Shiloh Fernandez), którego Valerie kochała od dzieciństwa. Tylko jeden problem: rodzina Valerie zaaranżowała jej poślubienie Henry'ego (Max Irons), odpowiednika kapitana drużyny piłkarskiej w średniowiecznej wiosce. Henry to dobry człowiek, ale nie taki, jakiego pragnie Valerie, przed dylematem, przed jakim stanęła kiedyś jej matka (Virginia Madsen).

Wątki życia miłosnego Valerie i wilczych nieszczęść miasta splatają się, gdy niesławny Ojciec Solomon (Gary Oldman) przybywa do miasta, by zabić bestię. W przeciwieństwie do łatwowiernych wieśniaków, Salomon aż za dobrze wie, że wilkołaki chowają się na widoku, w ludzkiej postaci, wśród sąsiadów, rodziny i przyjaciół. Zamiast przeszukiwać lasy w celu odkrycia bestii, Solomon zaczyna uważnie (czytaj: bezwzględnie) przyglądać się życiu samych mieszkańców wioski, szybko ujawniając dawno skrywane sekrety i rzucając cień podejrzeń na każdego, kogo Valerie zna i kocha.

Wraz z Czerwonym Kapturkiem Catherine Hardwicke stworzyła świat, który bardziej przypomina dobrze finansowaną sztukę teatralną niż film. Duża część estetyki tej gry scenicznej wywodzi się z ogromnej scenografii, która służy jako wioska; dzięki sztucznemu i pustemu klimatowi oraz obracającym się seriom strzelanek wioska naprawdę funkcjonuje jako jedna wielka scena, na której rozgrywane są różne akty i sceny sztuki. Nie znaczy to, że jest to straszna rzecz: estetyka teatralna idzie w parze z rozwijającą się historią telenoweli, którą uznałbym za skuteczne połączenie, biorąc pod uwagę docelową grupę demograficzną tego filmu.

Jako reżyserka Hardwicke z pewnością wie, jaki świat próbuje stworzyć, i wystarczająco skutecznie realizuje swoją wizję. Jednak dla zwykłych widzów filmowych i / lub filmowych snobów posiadanie ścieżki dźwiękowej z elektroniki odtwarzającej coś, co rzekomo jest połączeniem telenoweli i horrorów, stanowi co najmniej „wyjątkową” wizję. Efekty CGI zastosowane w wilkołaku są żartem według dzisiejszych standardów - ale z drugiej strony słabe umiejętności w reżyserii akcji i / lub sekwencjach z dużą ilością F / X są jednym z powodów, dla których The Twilight Saga zatrudniła nowych reżyserów do swoich sequeli. Talent Hardwicke do projektowania produkcji jest naprawdę jej - i filmem - siłą.

Scenariusz został napisany przez Davida Johnsona, którego jedynym innym autorem scenariusza jest film Orphan z 2009 roku, solidny thriller z nieco oryginalnym akcentem. Czerwony Kapturek nie ma być głęboką ani zadziwiającą opowieścią, a Johnson łączy elementy tej historii - schmaltowy romans, dramat, tajemnicę - wystarczająco dobrze, aby utrzymać względnie zajęte obie strony linii płci. Niektórzy ludzie mogą wcześnie odgadnąć tajemnicę, ale film dobrze radzi sobie z wytrąceniem Cię z równowagi, jeśli chodzi o to, kim może być wilk. Podczas gdy romans jest dość syropowy, główne postacie w trójkącie miłosnym są wystarczająco rozwinięte, aby mieć jasne odcienie głębi, co było miłe do zobaczenia.

Amanda Seyfried szybko wyłania się jako jedna z bardziej utalentowanych młodych aktorek w Hollywood - taka, która wyróżnia się bez względu na rolę, jaką gra, i ogólną jakość filmu. Jasne, Czerwony Kapturek jest w zasadzie zremiksowaną wersją założenia Twilight, ale Valerie Seyfriend jest o ligi wyżej niż Bella Swan Kristen Stewart, która zawsze wydawała się nieco przestarzałą reprezentacją nowoczesnej młodej kobiety - takiej, której całe życie wydaje się kręcić wokół chłopców uczucia do niej. Podobnie jak Bella, Valerie ma dwóch zalotników, których musi wybierać - ale jest dziewczyną, która wie, kim jest, czego chce, i nie jest żadną damą w opałach. Seyfried gra tę postać jako inteligentną, silną i niezależną młodą damę; gdybym miał młodą córkę, zdecydowanie chciałbym, żeby była bardziej Valerie niż Bellą.

Obsada postaci drugoplanowych jest dość dobrze wyważona. Gary Oldman jest wybitnym wykonawcą bez względu na to, w czym się znajduje, a ojciec Solomon jest chyba najbardziej interesujący w tym filmie, bez dwóch zdań. Shiloh Fernandez i Max Irons z pewnością będą wystarczającą miłością dla oka dla dziewcząt jako rywalizujących z Valerie zalotników (odpowiednio, standardowe karykatury złego chłopca i dobrego chłopca), a relatywnie rzecz biorąc, obaj są lepszymi aktorami niż, powiedzmy, Taylor Lautner (nie żeby to wiele znaczyło …). Weteranki Julie Christie i Virginia Madsen dodają do tego trochę subtelnej energii kobiecej, podczas gdy aktorzy charakterystyczni, tacy jak Michael Hogan (Battlestar Galactica) i absolwenci Zmierzchu, Billy Burke, dostatecznie ustalają, z czym mają pracować.

W końcu (jak wyraźnie zaznaczono na początku tej recenzji) Czerwony Kapturek to dzieło, które stoi na granicy bycia kompetentną, ponadprzeciętną operą mydlaną, a tandetnym, poniżej przeciętnej fabularnym filmem fabularnym. Ci, którzy wejdą do filmu z mocną miłością do tych dziennych powieści telewizyjnych, prawdopodobnie będą usatysfakcjonowani; jeśli nie jesteś w tym obozie, to lepiej pomyśleć dwa razy, zanim zapłacisz za przyjęcie.

UWAGA BOCZNA: Film zawiera kilka gorących scen z ciężkimi pocałunkami, ale tak naprawdę jest bardziej zmysłowy niż seksualny. Rodzice nastoletnich dziewcząt nie muszą się tym przejmować.

Obejrzyj zwiastun Czerwonego Kapturka poniżej:

httpv: //www.youtube.com/watch? v = ekKMYAOmTj0

(głosowanie)

Nasza ocena:

2 z 5 (OK)