Wywiad z Samem Heughanem: Szpieg, który mnie rzucił
Wywiad z Samem Heughanem: Szpieg, który mnie rzucił
Anonim

Aktor Spy Who Dumped Me Sam Heughan omawia komedię akcji i współpracę z Milą Kunis i Kate McKinnon. Heughan jest prawdopodobnie najbardziej znany z roli Jamiego Frasera w dramacie Starz, Outlander, w którym występuje z Caitrioną Balfe. Oparty na powieściach Diany Gabaldon, Outlander podąża za rozległą historią miłosną Jamiego i Claire (Balfe), która przetrwała podróże w czasie, wojnę i inne testy. Teraz jednak Heughan występuje we współczesnej komedii szpiegowskiej „Szpieg, który mnie rzucił”.

Wyreżyserowany i współautorem scenariusza przez Susannę Fogel, Szpieg, który mnie rzucił podąża za Audrey (Kunis), trzydziestokilkuletnią kobietą porzuconą przez swojego chłopaka Drew (Justin Theroux), tylko po to, by odkryła, że ​​jest szpiegiem. Wraz ze swoim najlepszym przyjacielem Morganem (McKinnon), Audrey musi udać się do Europy i wykonać misję - a wszystko to bez zabijania przez tych, którzy chcą jej śmierci. Aby utrudnić sprawę, do Audrey zwraca się inny szpieg, Sebastian (Heughan) i nie jest jasne, czy jemu lub jego wspólnikowi, Dufferowi (Hasan Minaj), można ufać.

Powiązane: Recenzja Szpiega, który mnie rzucił, Screen Rant

Teraz Screen Rant usiadł z Heughanem, aby porozmawiać o Szpiegu, który mnie rzucił, a aktor dyskutował o jego postaci, pracy z Kunisem i McKinnonem oraz o tym, czy bardziej lubi pracować nad nowoczesnymi produktami, czy z epoką.

Screen Rant: Fani znają cię głównie z Outlandera, oczywiście jako Jamie Fraser. Jestem więc bardzo ciekawy, jak powiedziałbyś, że Twoja postać w tym filmie różni się od Jamiego?

Sam Heughan: On nigdy nie nosi kiltu, jest Brytyjczykiem - jest Anglikiem i nie jest rudy. Tak, oczywiście Jamie Fraser jest w XVIII wieku, jest to w dużej mierze kawałek z epoki, rodzaj prostego dramatu, chociaż ma też humorystyczną stronę. Ale to dla mnie zupełnie inny projekt. Fajnie było zrobić coś współczesnego i zagrać w szpiega.

Screen Rant: Czy to właśnie przyciągnęło cię do projektu, robienia czegoś innego?

Sam Heughan: Oczywiście, ale w rzeczywistości scenariusz był tym, co naprawdę mnie do niego przyciągnęło. Przeczytałem to i śmiałem się głośno na kilku pierwszych stronach. To świetny scenariusz, bardzo zabawny. Susanna (Fogel) i David (Iserson) to współautorzy. To, plus możliwość pracy z Milą (Kunis) i Kate (McKinnon), była zdecydowanie zbyt dobra, by z niej zrezygnować.

Screen Rant: Jak ci się pracowało z Milą i Kate?

Sam Heughan: Okropne. Tak, było bardzo źle

Są po prostu niesamowite. Są na szczycie swojej gry. Są takie zabawne. Pierwszy dzień na planie był dość onieśmielający, siedzieć naprzeciwko Mili, która jest po prostu taka swobodna na planie i dokładnie wie, co robi, i leniuchuje wszędzie. I oczywiście Kate też tylko zmyślała. Pochodzę z tego dramatycznego świata, w którym jest bardzo ciasno i mamy scenariusz, więc było to naprawdę doświadczenie edukacyjne, ale świetna zabawa.

Screen Rant: A w filmie udało ci się zagrać w jakąś akcję, czy wykonałeś jakieś własne akrobacje, a jeśli tak, to jaki był twój ulubiony?

Sam Heughan: Tak, mamy świetny zespół kaskaderski: Gary Powell, który był koordynatorem kaskaderów przy wszystkich filmach o Bondzie i Bourne. Naprawdę widać to w naszym filmie. Mamy w Budapeszcie wspaniały, świetny zespół kaskaderów, który naprawdę ciężko pracował. Tak, codziennie ćwiczyliśmy akrobacje. Musiałem zrobić wszystkie sekwencje walki, oczywiście są rzeczy, których po prostu nie mogłem zrobić, jak parkour, który był po prostu szalony. Ale wykonali świetną robotę i cieszyłem się każdą chwilą.

Screen Rant: A który był Twoim ulubionym?

Sam Heughan: Och, i mój ulubiony, mam na myśli to, że uwielbiałem sekwencje w sali gimnastycznej, ale właściwie Cafe Sacher było tym, co zaczęliśmy kręcić i to było kilka dni kręcenia, ale bardzo mi się podobało. Sebastian w zasadzie bierze udział w około 15 osobach i to po prostu chaos, a pod koniec całkowicie zniszczył to miejsce.

Screen Rant: A jak ci się pracowało z reżyserką Susanną Fogel?

Sam Heughan: Praca z Susanną była tak fajna, że ​​naprawdę dbała o każdego i dbała o każdego. Wnosiła do każdego dnia wielki spokój i humor i naprawdę dawała każdemu przestrzeń do eksperymentowania i próbowania nowych rzeczy. I myślę, że odniosła sukces w filmie.

Screen Rant: Słyszałem plotkę, że zostałaś obsadzona w filmie Vina Diesela Bloodshot.

Sam Heughan: Tak, to nie plotka.

Screen Rant: OK, czy możesz mi coś drażnić na temat swojej postaci.

Sam Heughan: Mogę ci powiedzieć, że jest oparty na Valiant Comics, które są serią Bloodshot. Jest w tym świecie, moja postać - nie mogę zdradzić zbyt wiele, ale jestem naprawdę podekscytowany. Wyjeżdżamy do RPA, aby rozpocząć zdjęcia w przyszłym miesiącu. Ma świetną obsadę, a reżyser Dave Wilson jest wspaniały.

Screen Rant: Zrobiłeś teraz kilka różnych gatunków, więc jaki jest twój ulubiony gatunek do kręcenia?

Sam Heughan: Właściwie to dobre pytanie, wiesz, naprawdę uwielbiam rzeczy z epoki z XVIII wieku - oczywiście jazdę konną, miecze i tym podobne. Ale fajnie było być w dzisiejszych czasach, w których wystarczyło założyć T-shirt i wsiadać i wysiadać z samochodu, to była zabawa. Ale wydaje mi się, że lubię rzeczy z epoki.

Dalej: Zwiastun The Spy Who Dumped Me