Czy Law & Order: Special Victims Unit powinno zmienić nazwę?
Czy Law & Order: Special Victims Unit powinno zmienić nazwę?
Anonim

Law & Order: Special Victims Unit niedawno obchodziło 400. odcinek - kamień milowy dla każdego serialu telewizyjnego, ale szczególnie wzniosłe osiągnięcie dla spin-offu. W pewnym momencie w amerykańskiej telewizji było emitowanych pięć seriali Law & Order (sześć, jeśli liczyć kanoniczny brytyjski spin-off Law & Order UK), ale do tej pory oryginalny serial i całe rodzeństwo SVU odeszło - a samo SVU odeszło stać się zupełnie innym zwierzęciem. Ale z planami kontynuacji serialu tak długo, jak jedyny pozostały oryginalny członek obsady, Mariska Hargitay, zdecyduje się pozostać w głównej roli jako Olivia Benson, żołnierz dalej.

Ale czy powinien to robić nadal pod marką Law & Order? Odpowiedź na to pytanie wydaje się coraz bardziej niepewna - nie tylko ze względu na to, że „główna” seria przeszła w powtórne życie pozagrobowe, ale samo wyrażenie „prawo i porządek” nabiera partyjnego znaczenia politycznego w amerykańskim dyskursie popkulturowym.

Rzeczywiście, większość dzisiejszych widzów telewizyjnych prawdopodobnie kojarzy słowa „prawo i porządek” w dowolnym kontekście z różnymi serialami, zwłaszcza z ich kultowym „dum-DUM!”. efekt dźwiękowy zmiany sceny. Ale łatwo zapomnieć, że samo wyrażenie weszło do amerykańskiej potocznej mowy dopiero jako powszechny termin odnoszący się do policyjnych działań policyjnych całkiem niedawno w połowie i pod koniec XX wieku - a kiedy to nastąpiło, niosło ze sobą bardzo specyficzne i kontrowersyjne skłonności polityczne, z oryginalnym użyciem przypisywanym zwykle konserwatywnemu marionetkowi Barry'emu Goldwaterowi podczas jego nieudanej kampanii prezydenta w 1964 roku.

Podczas gdy Goldwaterowi nie udało się usunąć z urzędu prezydenta Demokratów Lyndona Johnsona w 1964 roku, retoryka i zarys polityki jego kampanii zostały w dużej mierze uznane za ukształtowanie przyszłego kierunku jego partii i (ze znacznym dopracowaniem pod względem „przyjazności dla mediów”) podstawa dla platformówek, które na nowo zdefiniowałyby partię republikańską i napędzały udaną kampanię Richarda Nixona w 1968 r. i gubernatora Kalifornii (a później prezydentury lat 80.) Ronalda Reagana. Chociaż ruch ten miał wiele różnych aspektów i frazesów, „prawo i porządek” należały do ​​najbardziej spójnych pod względem powtarzalnego znaczenia: obietnica rozprawienia się nie tylko z „przestępczością”, ale bardzo konkretnie z natychmiastowymi przestępstwami powodującymi zakłócenia społeczne - zwłaszcza w odniesieniu do mienia zniszczenie, demonstracja i tzw.przestępczość uliczna "związana z dużymi miastami. Jak to ujął Goldwater w swoim przemówieniu o przyjęciu nominacji w '64, celem było:

„Wolność uporządkowana dla tego narodu przez nasz rząd konstytucyjny; wolność pod rządami rządu ograniczonego przez prawa natury i Boga natury; wolność - zrównoważona tak, aby wolność pozbawiona porządku nie stała się niewolnictwem celi więziennej; zrównoważona tak, że wolność pozbawiona porządku nie stanie się licencją dla motłochu i dżungli."

Ale podczas gdy ideał „prawa i porządku” stawał się coraz bardziej popularny w amerykańskim mainstreamie (zwłaszcza gdy polityczne priorytety Baby Boomers, którzy byli nastolatkami w erze Goldwatera, zmieniły się zdecydowanie, gdy osiągnęli trzydziestkę w latach Reagana), przeciwnicy długo Oskarżono, że to wyrażenie i towarzysząca mu ideologia zostały sformułowane w polityce rasowej niechęci. Argumentowano, że „prawo i porządek” jest próbą przeformułowania paranoi po rekonstrukcji dotyczącej potencjału przemocy wyzwalanej przez uprawnionych politycznie czarnych obywateli.

W efekcie obietnice „prawa i porządku” były postrzegane jako obietnice wykorzystania władzy policji i innych organów ścigania w celu przywrócenia na ich miejsce „zarozumiałych” mniejszości, antywojennych „hipisów” protestujących i innych zdemonizowanych grup. Ruch skupiał się na sensacyjnych relacjach medialnych z zamieszek w śródmieściu rzekomo związanych z ruchem na rzecz praw obywatelskich i wykorzystywał to, co niektórzy postrzegali jako „psie gwizdki” (jak specyficzne użycie słowa „dżungla” przez Goldwatera na określenie stanu nieład). Ten pogląd był tak wszechobecny, że sam Nixon uznał za stosowne odpowiedzieć na nie w swoim przemówieniu z akceptacją w '68:

„A dla tych, którzy twierdzą, że prawo i porządek są hasłami rasizmu, oto odpowiedź: Naszym celem jest sprawiedliwość dla każdego Amerykanina. Jeśli mamy szanować prawo w Ameryce, musimy mieć prawa, które zasługują na szacunek. ”

Niezależnie od tego, sformułowanie przyjęło się i stało się tak wszechobecne społecznie, że zanim mega producent telewizyjny Dick Wolf zdecydował się użyć go jako tytułu swojego dramatu kryminalnego z 1990 roku (odzwierciedlającego ówczesny haczyk serialu śledzenia sprawy karnej na po stronie policji przed przejściem do faktycznego prowadzenia sprawy w połowie jej trwania), wiele z jej kontrowersyjnego bagażu zostało zapomnianych, szczególnie po ośmiu latach bardzo popularnej prezydentury Reagana. Prawdopodobnie pomogło to również w tym, że ponieważ seria znalazła swój „głos” w latach 90., sama Wolf's Law & Order była coraz częściej postrzegana jako nominalnie postępowa alternatywa dla bardziej skoncentrowanych na akcji programów kryminalnych związanych z kultem gliniarzy z lat 70. i 80. Special Victims Unit, który podąża za jednostką policji zajmującą się przestępstwami na tle seksualnym,często prezentowane historie oparte na przemocy ze strony partnerów, rasizmie i przestępstwach z nienawiści przeciwko LGBT.

Jednak w kulturze popularnej sytuacja szybko się zmienia, a „prawo i porządek” jako sygnatariusz politycznego wyrażenia wróciły do ​​życia w ostatnich tygodniach po nowo zainstalowanym prezydencie USA Donaldzie Trumpie (który sam prowadził kampanię „twardej przestępczości” powołując się na wątpliwe statystyki na temat wskaźników przestępczości w miastach) mianowanie na Prokuratora Generalnego kontrowersyjnego polityka Jeffersona Beauregarda Sessions. Od dawna kojarzona z polityką, która rzekomo kładzie nadmierny nacisk na społeczności mniejszościowe i ograniczaniem dostępu do głosowania oskarżanych o popieranie przez przeciwników języka politycznego „prawa i porządku”, potwierdzenie Sessions spotkało się z okrzykami kibiców i doprowadziło do hashtagu #LawAndOrder do trendów w mediach społecznościowych.Ten hashtag jest często używany w połączeniu z innymi, bardziej otwarcie podpalającymi tagami, takimi jak #IllegalAliens i #ICEraids, w odniesieniu do implikacji, że jego celem będzie rozprawianie się ze społecznościami imigrantów.

Bez względu na własne poglądy polityczne, wyłaniającym się faktem w tej sprawie wydaje się być to, że „prawo i porządek” jako wyrażenie powróciło do swojego pierwotnego, partyzanckiego, nadmiernie upolitycznionego znaczenia w amerykańskim dyskursie popularnym. Coraz bardziej prawdopodobne jest, że jedyny ocalały program telewizyjny pod szyldem Law & Order będzie musiał zacząć zadawać sobie pytanie, czy chce zachować tę część tytułu.

Byłby to z pewnością dość niezwykły krok: Law & Order to instytucja telewizyjna, nawet jeśli jej znaczenie nieco spadło. Cała franczyza (w tym oryginał, SVU, Law & Order: Criminal Intent, Law & Order: Trial by Jury, Law & Order: Los Angeles, a nawet brytyjski spinoff) są niemal stale obecne w telewizji kablowej i sieciach, często emitowany w całodniowych blokach maratońskich jako podstawowy program całych kanałów. Idea prawa i porządku jako ikony popkultury nie zniknie, jeśli SVU zmieni nazwę (albo jako „Special Victims Unit”, albo „SVU: NY”, zgodnie z bardziej nowoczesnymi konwencjami nazewnictwa telewizyjnego). Wszyscy znają ten tytuł, sygnaturową muzykę i oczywiście „dum DUM!” dźwięk.

Ale to może być właśnie problem: podczas gdy poprzednie administracje prezydenckie były definiowane przez opozycję z ich rywalizującą partią lub różne oddolne ruchy protestacyjne, jak dotąd głównym działającym wątkiem w erze Trumpa była zaciekła rywalizacja między prezydentem (on sam najlepiej znany jako były gospodarz teleturnieju „reality TV”) i podmioty w mediach - zwłaszcza programy informacyjne w telewizji kablowej, popularne programy komediowe, takie jak Saturday Night Live, oraz twórcy memów w mediach społecznościowych. Łatwo jest wyobrazić sobie związek między „prawem i porządkiem” jako politycznym sloganem a programem telewizyjnym Law & Order jako pożywką dla takiego humoru („zagraj dźwięk 'dum-DUM!' Za każdym razem, gdy to mówi!”)

Prezydent Trump prawdopodobnie nie byłby z tego zadowolony, ale według większości wskazań Law & Order: SVU też nie. Pomimo zajmowania się historiami „wyrwanymi z nagłówków” w większości odcinków, franczyza generalnie starała się unikać wydawania się stronniczką określonym politykom lub partiom politycznym - ostatnio posunął się nawet do odrzucenia odcinka sezonu wyborczego o kandydacie na prezydenta oskarżonym o napaść seksualną, powszechnie postrzegane jako zbyt odwołujące się do podobnych oskarżeń w następstwie faktycznej kampanii Trumpa. Sieci telewizyjne mają tendencję do przyciągania starszych, bardziej skupionych politycznie widzów niż publiczność kablowa (która jest młodsza i zdecydowanie bardziej politycznie postępowa), więc bycie blisko kojarzonym z politycznym sloganem prowadzącym do podziałów nie jest prawdopodobnie wysokie na liście najczęściej wybieranych przez Wolf Films Inc. -pożądane wyniki.

Można sobie również wyobrazić, że w przeciwnym razie ruch ten mógłby być postrzegany jako spóźniony. Franczyza jest rzeczywiście w innym przypadku uśpiona, z uwagi na konserwację megafranszyzy Wolfa, która w dużej mierze przekierowała na nowszą franczyzę Chicago (Chicago Fire, Chicago PD, Chicago Medical), która rozgrywa się w tym samym „wspólnym wszechświecie” co seria Law & Order - w rzeczywistości, niektórzy wyrazili zdziwienie, że nadchodzący Chicago Justice nie był oznaczony jako „Law & Order Chicago”. Pozwolenie, aby SVU było postrzegane jako jego własny serial, który rozwija się w przyszłość, mogłoby w wiarygodny sposób otworzyć możliwość rozszerzenia go jako marki dla siebie (SVU: LA? SVU: Miami?), Coś, co NBC prawdopodobnie byłoby więcej niż otwarte na wystawianie ocen.

Czy to się faktycznie wydarzy? Trudno powiedzieć, ale teraz z pewnością byłoby „łatwiej” niż w poprzednich momentach w historii serii. Special Victims Unit jest teraz tak wszechobecny i ewoluował tak całkowicie od oryginalnego postępowania w stylu Prawa i Porządku do dramatu opartego na postaciach, skupiającego się głównie na obecnej poruczniku Hargitay Olivii Benson, że wszystko - ale z pewnością przetrwa i rozkwitnie na swoim własne na pozostałą część jego przebiegu. Podczas gdy Wolf rozmawiał o ponownym uruchomieniu samej serii, kolejny proponowany krok - spin-off „Law & Order: True Crime” przynoszący zyski z post-American Crime Story - niekoniecznie wymagałby marki, aby odnieść sukces, zarówno.

Jedno jest pewne: w ten czy inny sposób „prawo i porządek” będzie tematem rozmów przez długi czas i jest to coś, z czym Law & Order będzie się borykać na wielu różnych poziomach - bez względu na to, jaki jest serial nazywa.