„Gwiezdne wojny, część VII”: David Fincher o prawie reżyserii i niewolnictwie droidów
„Gwiezdne wojny, część VII”: David Fincher o prawie reżyserii i niewolnictwie droidów
Anonim

Reżyser David Fincher jest kochany przez kinomanów (w tym naprawdę twój) i ma w swoim życiorysie kultową serię filmów, w tym Fight Club, Se7en, The Social Network i Girl With the Dragon Tattoo. Fani kryminałów / thrillerów również mają szczególny szacunek dla Zodiaku Finchera i dlatego prawdopodobnie chętnie zobaczą jego nowy film, Gone Girl.

Jednak podczas promowania Gone Girl Fincher mówił o innych wydarzeniach w swojej karierze - co, co zrozumiałe, spotykało się z dużymi przebojowymi przedsięwzięciami, takimi jak obecne serie mega-wszechświatowe, takie jak superbohaterowie DC / Marvel, a dokładniej StarWars. Najwyraźniej istniała możliwość, że zamiast filmu JJ Abramsa moglibyśmy zobaczyć Gwiezdne wojny, odcinek VII Davida Finchera.

W rozmowie z Total Film Fincher powiedział o swoich spotkaniach z prezesem Disney / LucasFilm, Kathleen Kennedy, odnośnie krzesła reżysera odcinka VII:

Rozmawiałem o tym z Kathy, ale myślę, że to inna sprawa niż … Nie wiem, jak będzie wyglądał Disney-Lucasfilm.

To trudne. Moim ulubionym jest „Imperium kontratakuje”. Gdybym powiedział: „Chcę zrobić coś więcej takiego”, to jestem pewien, że ludzie za to płaciliby: „Nie! Nie możesz tego zrobić! Chcemy, żeby to było jak drugie ze wszystkimi stworzeniami!

To trochę zwodnicze stwierdzenie Finchera - który jest, co prawda, znany z robienia filmów mrocznych zarówno pod względem kinematografii, jak i tematyki. To zwodnicze stwierdzenie, ponieważ jeśli którakolwiek z głównych plotek dotyczących odcinka VII jest w rzeczywistości prawdziwa, to Kennedy, JJ Abrams i pisarz Lawrence Kasdan mogą mieć w zanadrzu jakieś ciemniejsze elementy swojej wersji filmu - które mogą obejmować wszystko z galaktyki wciąż rozdarty przez pozostałości wojny Imperium / Rebelii, do filmu prawdopodobnie otwierającego się obrazem odciętej dłoni w kosmosie. Nic z tego nie jest lekkie, puszyste, stworzone.

W rzeczywistości przez cały proces produkcji Epizodu VII istniało pragnienie - wielokrotnie wyrażane przez filmowców - odejścia od bardziej młodzieńczych elementów serii (Ewoki, Jar-Jar, wyścigi pod) i powrotu do oryginalnego smaku. serii - sięgając tak daleko wstecz, że wykorzystałem oryginalne grafiki koncepcyjne ikony / artysty Gwiezdnych Wojen Ralpha McQuarrie jako inspirację dla estetyki projektowej zarówno odcinka VII, jak i nowego serialu telewizyjnego Star Wars Rebels.

Jeśli już, obecny zespół filmowców i architektów wspólnego wszechświata kierujący serią Gwiezdnych wojen - według wszelkich możliwych obserwacji - kieruje się w stronę bardziej dojrzałych i złożonych elementów historii, które odzwierciedlają mroczniejsze, bardziej złożone czasy, w których żyjemy. Innymi słowy: odcinek VII może skończyć się projektem Star Wars, który idealnie pasowałby do kogoś takiego jak David Fincher.

Z drugiej strony Fincher to typ ściśle kontrolującego reżysera, który mógł mieć trudności (z różnych powodów poza tonem) pracując pod namiotem Disney / LucasFilm. W końcu, jeśli posłuchasz jego konkretnych spostrzeżeń na temat oryginalnych filmów Gwiezdnych Wojen (szczególnie odcinków IV i V), z pewnością ma on znacznie inne podejście do rzeczy - co mogło zaowocować jednym dziwnym podejściem do filmu Gwiezdne Wojny:

Zawsze myślałem o Gwiezdnych Wojnach jako o historii dwóch niewolników (C-3PO i R2-D2), którzy przechodzą od właściciela do właściciela, będąc świadkiem szaleństwa ich panów, ostatecznego szaleństwa człowieka … Pomyślałem, że to ciekawy pomysł w pierwsze dwa, ale to już przeszło przez Return Of The Jedi.

Gwiezdne wojny, odcinek VIII, ma już Riana Johnsona (Looper) jako scenarzystę / reżysera - ale odcinek IX jest prawdopodobnie nadal uczciwą grą. Może David Fincher może się tam wślizgnąć i nakręcić film o Gwiezdnych Wojnach, który, mam nadzieję, jest w takim miejscu, w którym czułby się komfortowo? Jeśli ta nowa trylogia naprawdę zmierza w kierunku, który myślimy, odcinek IX może mieć wiele mroku i poważnych zagrożeń. W tej chwili nie wydaje się, żeby ktokolwiek był zainteresowany kolejnym Powrotem Jedi …

Heck, z filmami spinoff Star Wars wypełniającymi gadki między odcinkami, może Fincher może nawet nakręcić swój film 100 Years A Droid. Z Obi-Wanem, Yodą, Hanem Solo i Bobą Fettem, którzy prowadzą młyn plotek jako kandydaci do projektów spin-off, C3-PO i R2D2 mają taką samą szansę, jak inne postacie, które chcą wydobyć z oryginalnej trylogii.

-

NASTĘPNY: 10 potencjalnych filmów Spinoff Star Wars

-

Gone Girl pojawi się w kinach 3 października 2014 roku.

Gwiezdne wojny: część VII pojawi się w kinach 18 grudnia 2015 roku.