„Amerykanie”: Martha Get Your Gun
„Amerykanie”: Martha Get Your Gun
Anonim

(To jest recenzja drugiego sezonu The Americans , odcinek 2. Będą SPOILERY.)

-

Wywołanie wszechobecnego i trwałego poczucia paranoi w programie telewizyjnym nie jest łatwym zadaniem. Nawet jeśli serial jest jak Amerykanie , łącząc szpiegostwo z czasów zimnej wojny Le Carré z najbardziej niekonwencjonalnym dramatem rodzinnym od wieków, istnieje tendencja, aby podnieść kurtynę podejrzeń i nieco złagodzić napięcie. I chociaż serialowi udało się to w przeszłości, wie również, kiedy nadszedł czas, aby wywrzeć większy nacisk i otoczyć całą narrację niepokojem, który obecnie odczuwają bohaterowie.

Jak dotąd w tym sezonie Jenningsowie mieli bardzo mało czasu, aby dojść do siebie po tajemniczym morderstwie dwóch współpracowników Dyrekcji S i ich córki, natychmiast po operacji w locie, która wymagała od Philipa wykorzystania syna jako niczego nie podejrzewającego już cienkie przebranie. Podczas gdy okoliczności śmierci Emmetta i Leanne majaczą jak widmo, powodując, że Elżbieta nie ma końca w obawie o życie swoich dzieci, para zmaga się również z bardziej węzłowymi aspektami śmierci swoich przyjaciół i tym, co to oznacza dla najbliższej przyszłości Klan Jennings. Jednak czymś więcej niż naglącym, inwazyjnym poczuciem lęku jest uświadomienie sobie, że Henry i Paige, choć tworzą wrażenie stabilności i dają Philipowi i Elżbiecie cel wykraczający poza martwe krople, obserwację i szpiegostwo na wysokim szczeblu,są również przedłużeniem ochrony rodziców.

Poczucie winy Philipa z powodu wciągnięcia syna na operację, w wyniku której zginęły trzy osoby, a młody chłopiec został sierotą, pokazuje, jak cienki jest podział między byciem dziećmi przeciętnej pary z przedmieść DC a byciem nieświadomym narzędziem radzieckiej szpiegowskiej siatki. Nie chodzi tylko o to, że Henry znalazł się w niebezpieczeństwie - a on i Paige mogą teraz być celem dla tego, kto zamordował Emmetta i Leanne - chodzi o to, że czynniki, które czynią ich częścią rodziny Jenningsów, niekoniecznie przeszkadzają im stać się dokładnie tym, czym był Henry w wesołym miasteczku: kolejna warstwa oszustwa, dodatek, sposób na wykonanie skomplikowanego podstępu.

To wyjątkowa sytuacja, w której Philip i Elizabeth są rodzicami, ale jako tajni szpiedzy zazwyczaj trzymają innych w ciemności. Nieświadomość specyfiki śmierci swoich towarzyszy sprawia, że ​​obaj są całkowicie wytrąceni z równowagi. Utrwala również środowisko strachu, przez co Elizabeth niechętnie zostawia dzieci w domu samych, podczas gdy Philip porzuca równie przerażającą Martę, która kupuje broń, by została w domu ze swoją nieco mniej fałszywą rodziną. Oczywiście to po tym, jak prawie kończy się śmiercią Freda (John Carroll Lynch), który ma jeszcze mniej odpowiedzi na temat śmierci Emmetta niż Philip.

W międzyczasie Stan i oddział kontrwywiadu FBI walczą z Brucem Dameranem, wpadającym do radzieckiego rezidentury, który najwyraźniej jest gotów udzielić Arkadiemu kilku soczystych informacji. Naturalnie, biorąc pod uwagę klimat wokół Sowietów na amerykańskiej ziemi, należy podjąć wyszukane środki ostrożności po obu stronach przysłowiowej żelaznej kurtyny. Podczas gdy Dameran czeka, Nina wymyka się Stanowi, by przekazać Stanowi pewne informacje o wejściu, ale także wykorzystuje ten czas, aby zaoferować Stanowi więcej liny, na której może w końcu chcieć się powiesić.

To również trafna metafora dla narracji budowania sezonu. „Kardynał” zapewnia rodzaj napięcia, który przypomina pętlę wokół fabuły. Lina jeszcze się nie kurczyła; pisarze pozwolą, by wisiał tam na chwilę, niech jego obecność będzie wyczuwalna, niech napięcie narasta, zanim wielki uścisk się rzeczywiście pojawi. Jest to skuteczna forma opowiadania historii, w której Amerykanie są szczególnie biegli, i przyznaje się to dwa wczesne rozdziały i niezachwiane napięcie, które urzeka.

_____

Amerykanie kontynuują w następną środę z „The Walk in” o 22:00 na FX.