Czy ostatni Jedi będzie po prostu bieżnikiem Imperium kontratakuje?
Czy ostatni Jedi będzie po prostu bieżnikiem Imperium kontratakuje?
Anonim

Po miesiącach oczekiwania (i szalejących spekulacjach, które się z tym wiążą) w końcu mamy zwiastun Star Wars: The Last Jedi. Teaser zadebiutował na Star Wars Celebration 2017, który dostarczył nam już wielu dużych szczegółów na temat odcinka VIII i dał prawdziwy smak, co reżyser Rian Johnson dodał do odległej galaktyki.

Zwiastun jest - typowy dla zapowiedzi dwóch poprzednich filmów Disneya o Gwiezdnych Wojnach - bardzo lekki na spojlerach, z większym naciskiem na ikonografię i ogólny nastrój. Jednak jego rozbicie ujawnia pewne szczegóły fabuły; zasadniczo pokazuje szkolenie Rey Luke'a na Ahch-To, ucieczkę Ruchu Oporu z ich bazy na D'Qar przerwaną przez Najwyższy Porządek, bitwę o Crait pomiędzy piechurami i ścigaczami oraz deklarację Luke'a, że ​​„nadszedł czas, by Jedi się skończyły”. Wszystko bardzo ekscytujące, bardzo drażniące.

Idąc trochę głębiej i patrząc na wszystko pokazane w skali makro, jest jednak jeszcze jedna rzecz, którą zwiastun wydaje się ujawniać: wygląda na to, że The Last Jedi będzie miał strasznie dużo podobieństw z klasyczną trylogią środkową częścią The Empire Strikes Back. Jedną z największych krytyki Przebudzenia Mocy była podobna struktura fabuły do ​​oryginalnych Gwiezdnych Wojen, a te momenty sugerują, że odcinek VIII będzie podobnym powtórzeniem. Czy fani powinni się martwić? Spójrzmy.

Podobieństwa imperium

Więc jakie są podobieństwa? Cóż, prawie każdy z kluczowych punktów fabuły, które omówiliśmy wcześniej, ma bezpośredni związek z odcinkiem V, a spora część innych ujawnień związanych z Celebration wiąże się z nim.

Po pierwsze, konflikt Najwyższy Porządek / Opór wydaje się ewoluować podobnie do tego, jak wyglądała galaktyczna wojna domowa w Imperium. W obu filmach siły zła powracają do siebie po potężnym ciosie zniszczenia ich superbroni, co nawet ich ośmieliło; atakują, a ponieważ poprzedni film widział zniszczenie zorganizowanego rządu (rozwiązanie Senatu i zniszczenie Alderanu w oryginale, wysadzenie systemu Hosnian i republika w Przebudzeniu mocy), stawia to dobre faceci poważnie na tylnej stopie.

W tej konfiguracji oba filmy wyglądają na otwierane w ten sam sposób. Ostatni Jedi zaczną od ruchu oporu, który spróbuje uciec ze swojej bazy w D'Qar (która przetrwała zniszczenie bazy Starkiller, ale nadal jest dużym celem) a la Rebelianci na Hoth, ale przeszkadzają jej siły Najwyższego Porządku. Ta potyczka zakończy się w kosmosie, ale to nie znaczy, że bitwa AT-AT / Snowspeeder nie będzie wspominana - w dalszej części filmu, po ucieczce Ruchu Oporu (lub jego części), szukają schronienia planeta Crait, tylko po to, by Najwyższy Porządek atakował z ziemi. Nowy AT-4X (potocznie zwany Gorilla Walker) to bardziej masywna wersja transportu naziemnego Imperium, podczas gdy ścigacze na tyczce są wyraźną paralelą do pojazdów Rebel's Hoth. Niewiele więcej wiadomo na temat strony Resistance w filmie, ale to uderza w wiele znaków.

Podobieństwa są bardziej widoczne po stronie Mocy filmu. Po zakończeniu stojącego na klifie Przebudzenia mocy (żart Marka Hamilla), The Last Jedi skupi się na szkoleniu Rey przez Luke'a. Według Daisy Ridley, rzeczy nie idą zgodnie z oczekiwaniami Rey na początku (na przykład, jak Yoda początkowo sceptycznie odnosi się do Luke'a), ale ostatecznie Skywalker zaczyna trenować młodego użytkownika Mocy (jak Luke i Yoda) na odległej planecie (która jest kamienista, ale tak samo odizolowane jak bagna Dagobah), z naciskiem na duchowość zamiast walki fizycznej (zadzwoń w dzwony). Wygląda nawet na to, że z początku zwiastuna Rey doświadczy nieoczekiwanej wizji Mocy, podobnej do doświadczenia Luke'a w jaskini.

Jednak największym ogniwem w treningu Jedi jest to, co na pierwszy rzut oka wygląda na różnicę. Zwiastun kończy się, gdy Luke ogłasza, że ​​planuje zniszczyć Jedi, który jest tak daleko od Yody, jak tylko możesz. Ale prowadzi to do istotnej części oryginalnej trylogii: konfliktu mistrz-uczeń. W Empire, Obi-Wan i Yoda całym sercem wierzą, że Darth Vader jest nie do odkupienia, ujawniając w Return of the Jedi, że ich ostatecznym planem jest zabicie go przez Luke'a. Z drugiej strony Łukasz jest w zgodzie ze swoimi emocjami i po poznaniu prawdy próbuje odkupić ojca; oryginalna trylogia to w istocie to, że koryguje grzechy poprzedniego pokolenia. Całkiem, co oznacza koniec Jedi w odcinku VIII, jest niejasne (prawdopodobnie nie oznacza to zwrotu na Ciemną Stronę), ale z pewnością prowokuje ideologiczny podział między Luke i Rey.

W takim razie masz prawdopodobnie najbardziej wyraźny związek: ujawnia pochodzenie. Chociaż jest kompletną tajemnicą, dokąd zmierza (w tym momencie wydaje się bardzo mało prawdopodobne, że będzie Skywalkerem lub Solo), Johnson potwierdził, że otrzymamy wyjaśnienie, kim są rodzice Rey, bardzo oczywiste porównanie do natychmiastowego Empire -iconic „Jestem twoim ojcem” ujawnia. Nie można uzyskać więcej remake'ów niż to.

Czy rzeczywiście będzie to remake?

OK, więc jest wiele podobieństw w historii i temacie - The Last Jedi zapowiada się nawet jako ogólnie mroczniejszy wpis w sadze niż jego bezpośredni poprzednik - ale czy to automatycznie wskazuje, że jest to remake? Nie dokładnie.

Na pewno warto zauważyć, że wiele z tego, co widzimy w zwiastunie i poza tym wiemy o filmie, pochodzi z pierwszego aktu; Ucieczka Ruchu Oporu i trening Rey są zarówno początkową gambitem, co oznacza, że ​​cała fabuła filmu może przebiegać w wielu kierunkach, a te podobieństwa mogą być niewielkie w większym gobelinie, używane tylko dlatego, że są dobrym chwytem marketingowym. W końcu jest duża różnica między hołdem a niedomykalnością.

Rzeczywiście, jedynym prawdziwym dowodem na cokolwiek w zwiastunie po pierwszych czterdziestu minutach jest przybycie Kylo na Ahch-To, widziane krótko z Rey zapalającą szablę, gdy biegnie do akcji i samotny strzał Adama Driver, sekwencja zdecydowanie różna od Empire; byłoby tak, jakby Vader naprawdę schodził do Dagobah. Ponieważ takie czynniki wciąż nie zostały omówione, jest po prostu za wcześnie, aby opowiedzieć, z jaką historią mamy do czynienia, a na podstawie plotek (zwłaszcza dotyczących Finna i strony Ruchu Oporu) pojawi się kilka świeżych pomysłów.

W rzeczywistości, dla The Last Jedi raczej trudno byłoby używać szablonu Empire znacznie częściej niż kilka chwil, o których rozmawialiśmy, ponieważ wiele z nich zostało już okopanych. Przebudzenie mocy było pozornie Nową nadzieją, ale wzięło się to również swobodnie z odcinka V: Snoke był w zasadzie cesarzem z tego filmu, podobnie jak zapasy Kylo z rodzicami, a później pojedynek na szablę. Wiele większych elementów Imperium zostało już przejętych przez kontynuację trylogii, pozostawiając otwarte pole do gry dla odcinka VIII.

Dlaczego to nie jest duży problem?

Zagrajmy jednak w adwokata Sitha i załóżmy, że Disney naprawdę kieruje się tym powtarzającym się podejściem dla całej trylogii kontynuacji. Cóż, jeśli tak, to nie jest to natychmiast katastrofalne.

Warto pamiętać, że dopiero w ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci pogląd, że sequele są czymś więcej niż bieżnikowaniem do pobierania gotówki, został zablokowany. Wcześniej po prostu nie było takiego samego poparcia studia ani przekonania publiczności, że oryginał może być poprawiła się, więc w wielu przypadkach sequele były próbami wyciągnięcia nieco więcej pieniędzy z IP. Jako takie, filmy te były zwykle rażącymi wersjami narracji. Dotyczy to nawet świetnych sequeli; Indiana Jones (zarówno Temple of Doom, jak i The Last Crusade), Aliens i Terminator 2: Judgement Day (w rzeczywistości Terminator 2) jawnie ponownie wykorzystują fabułę poprzednich filmów, choć w celu zrobienia czegoś nowego. Istnieją totalne wyjątki - wśród nich Ojciec Chrzestny II i wódz Imperium - ale kontynuacja oparta na oryginale ''Struktura nie jest tak wiecznie trwała ani tak fundamentalnie wadliwa, jak sugeruje to krytyka.

Jak każda franczyza, Gwiezdne Wojny mają formułę - każdy film ma znaczenie od cytowanych linii i stylu filmowego po strukturę opowieści i rytm postaci - a ponieważ mamy do czynienia z czterdziestoletnią, wielopokoleniową formułą, ta formuła obejmuje trylogie a także pojedyncze filmy. George Lucas powiedział w prequelach, że jego saga była „jak poezja”, a każda trylogia rymowała się ze sobą. Jest to wyraźnie widoczne w odcinkach I-III (i zrodziło coraz bardziej złożone teorie, takie jak teoria pierścienia), a gdy mowa o „równowadze w Mocy” (i pomyśle z The Phantom Menace) na czele sequeli, jasne jest, że niektóre pomysłów z potwornego drugiego zestawu filmów jest wykorzystywanych w erze Disneya. W związku z tym może być tak, że w The Last Jedi są podobieństwa do Imperium, aby ponownie uhonorować „rymowanie”ideologii i zbudować większą całość Gwiezdnych Wojen.

Z pewnością zadziałało z Przebudzeniem mocy; pomimo wszystkich skarg dotyczących remake'ów, ponowne uruchomienie JJ Abramsa zostało gorąco chwalone zarówno przez fanów, jak i zwykłych graczy. To prawdopodobnie dlatego, że w większości rymowanie działało. Znajomość nadała serii skrótów dla nowych bohaterów i - zwłaszcza biorąc pod uwagę, że był to powrót Gwiezdnych Wojen po tak długiej przerwie - pomogła stworzyć podstawę dla świeżej przygody. Jedynym prawdziwym problemem z powtórzeniami było niejasne podejście do stanu politycznego galaktyki i wprowadzenie Bazy Starkiller, a te były bardziej problematyczne z powodu dziwnych wyborów dotyczących tempa i edycji niż ze znajomości.

Jeśli otrzymamy powtarzające się elementy w odcinku VIII, z pewnością będzie głębszy cel. Rzeczywiście, tak jak prequele wykorzystywały różnice między Anakinem i Luke'em, aby opowiedzieć swoją historię, sequele wydają się grać zarówno podobieństwa między Luke'iem i Reyem, jak i kontrast między Kylo Renem i Darthem Vaderem. Rymowane tropy i struktura uwypuklają te podobieństwa i ostateczne różnice, pozwalając na dokładniejszą eksplorację głównego motywu serii, jakim jest powtarzanie się przez pokolenia; sprawia, że ​​saga Gwiezdnych Wojen jest bardziej celową epopeją niż jakąkolwiek starą trwającą serią.

-

Nawet po pojedynczym zwiastunie The Last Jedi ma pewne nieuniknione podobieństwa do The Empire Strikes Back, ale to nie musi oznaczać, że będzie to bieżnikowanie odcinka V w rytmie beat-for-beat. Widzieliśmy tylko starannie wyselekcjonowany fragment film i na tej podstawie wiele podobieństw jest po prostu częścią większej formuły Gwiezdnych Wojen. Nie ma jeszcze co do tego złych przeczuć.

KOLEJNY: Dlaczego Luke Skywalker stracił wiarę w Zakon Jedi