YIIK: Postmodernistyczna recenzja RPG - nowość szybko się starzeje
YIIK: Postmodernistyczna recenzja RPG - nowość szybko się starzeje
Anonim

Czasy poprzedzające nowe tysiąclecie były pełne zamieszania. Ludzie w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie wierzyli, że Internet ulegnie awarii, ponieważ programy nie będą w stanie odróżnić roku 1900 od 2000. Ten „problem roku 2000” był oczywiście tylko postulatem, ale tak się nie stało powstrzymać świat przed pogrążeniem się w chaosie (a dokładniej, zanurzenie nóg w płytkim końcu). YIIK : A postmodernistyczna gra RPG Ackk Studios obejmuje ten chaos; JRPG, który podąża za bohaterem niepewnym swojego przeznaczenia, przeznaczeniem, które splata się z losem jego małego miasteczka.

YIIK od razu przypomina niektóre z wielkich gier RPG z okresu, z którego czerpał inspirację. Earthbound wywiera uderzający wpływ, od szerszych elementów rozgrywki po konkretne projekty postaci, które są niesamowicie podobne do Starmen. Ogólna estetyka YIIK przyjmuje jednak inne podejście, z dobrze wyrenderowanymi modelami 3-D, które są prezentowane w stylu pikselowym 3D. To właśnie takie połączenie nowego i starego nadaje znaczenie „postmodernistycznemu” aspektowi tytułu. Zarówno z punktu widzenia rozgrywki, jak i narracji, YIIK próbuje płynnie łączyć odniesienia do popkultury lat 90. (dom bohatera jest praktycznie kopią zestawu Full House) z nowoczesnym stylem. Niestety, rezultatem jest interesująca historia, pogmatwana kiepskimi wyborami projektowymi i nadpisanymi dialogami.

YIIK podąża za Alexem, młodym mężczyzną, który niedawno ukończył college i wrócił do rodzinnego miasta, aby zamieszkać z mamą. Pomimo swojego pesymistycznego nastawienia, jest bezkierunkowy i początkowo powiązany. Jego sytuacja jest taka, z którą wielu absolwentów college'ów może wczuć się w sytuację, tym bardziej, jeśli doświadczyli swojej dwudziestki pod koniec lat 90. Oczywiście jego życiowa fabuła jest metaforą szerszej fabuły gry i świata: czy mamy żyć w stanie rozczarowania i rozczarowania przypominającym otchłań? Gra nawiązuje do tych cięższych i ciekawszych tematów, ale zawsze w jawny i często zawstydzający frazes. Postacie będą otwarcie mówić o swoich uczuciach dotyczących ekonomii, rasy i klasy oraz feminizmu. Jest to odważna próba podzielenia się myślącymi przyszłościowo pomysłami, ale jawi się jako chwytliwa i niedoinformowana.

Dialogi YIIK nie zawsze są zabawne i meta. Od czasu do czasu pojawia się zabawny żart, odniesienie lub wyraźny wgląd w lata 90. z bardziej aktualnymi wydarzeniami. Ale gra zawiera po prostu tyle dialogów, że przypomina brodzenie przez ogromny loch, aby znaleźć kilka przyzwoitych kawałków humoru. W pełni udźwiękowiona narracja i rozmowy okraszone są dobrymi wykonaniami, choć w dużej mierze gra aktorska jest mało natchniona. Wewnętrzne monologi Alexa są zbyt częste, aby kiedykolwiek były zabawne lub wnikliwe, i wahają się od banalnych do strasznie nadpisanych. Oparte są na metaforach i pseudo-filozofii. Na szczęście gra pozwala graczom pominąć dialog; częściej niż nie, zaleca się to zrobić.

Świat YIIK jest w pełni zrealizowany i odkrywanie go powinno być przyjemnością. Miasto Frankton wydaje się mieszanką Onetta z Earthbound i tytułowego miasta z Twin Peaks. Bujne lasy na Pacyfiku i Północno-Zachodnim Zachodzie wydają się mieć duży wpływ na historię. Ale wszystko, od poruszania się po świecie-centrum, przez nawigację po menu, po zdobywanie kolejnych poziomów, drastycznie spowalnia historię i sprawia, że ​​odkrywanie wydaje się uciążliwe. Wstępne założenie fabuły gry nie przyćmiewa braku dopracowania reszty gry.

Historia jest interesująca: Alex wraca do domu tylko po to, by spotkać tajemniczą dziewczynę w opuszczonej fabryce. Ich spotkanie jest krótkie; podczas jazdy windą zostaje porwana przez dziwne eteryczne istoty bez wyjaśnienia. To wydarzenie jest rejestrowane i umieszczane na stronie internetowej ONISM, co prowadzi Alex do zajęcia się sprawą jej zniknięcia z pomocą kilku nowo odnalezionych przyjaciół. Istnieją elementy podcastów creepypasta i horrorów, które czują się ożywione w formie RPG, ale podniecenie szybko mija, gdy historia traci impet.

Częściowo ta zmiana pędu z wysokiego biegu na slog jest spowodowana frustrująco powolną walką. Wzorowana na tym, co najlepsze z gatunku, walka turowa ma mocne pomysły, które są słabo wykonane. Zamiast używać miecza do ataku, Alex ceni swoją zaufaną kolekcję płyt. Inni towarzysze imprezy używają klawiszy, kamer i różnych akcesoriów hipsterskich. Aby zaatakować, gracz musi trafić rekord we właściwym czasie (połączenie wielu trafień w łańcuch daje bardziej zadające obrażenia combo). Ataki i uniki towarzyszy działają podobnie, polegają na precyzyjnym naciskaniu przycisków, aby odpowiednio zadawać obrażenia lub unikać obrażeń.

Interfejs walki jest znany wszystkim fanom gier RPG, ale nawet najbardziej doświadczeni z nich nie docenią monotonii YIIK. Bitwy z wrogami o niskim poziomie, takimi jak szczury i czaszki, trwają do 10 minut, a ataki gracza zadają niewielkie obrażenia. Wydaje się, że nawet specjalne zdolności ledwo robią cokolwiek przeciwko najłatwiejszym chrząknięciom i odwrotnie, ich ataki mogą odebrać trzecią część paska zdrowia, jeśli zostaną wykonane nieprawidłowo. Nie mając możliwości pominięcia minigier związanych z każdą turą walki, walki ciągną się, zwłaszcza ze względu na wczesny brak różnorodności (zarówno ze strony bohaterów, jak i wrogów).

YIIK myląco nie wyjaśnia, jak awansować na wyższy poziom, dopóki pierwszy rozdział gry nie zostanie ukończony. Dopiero wtedy zostaje wprowadzony Mind Dungeon, nowy, choć niepotrzebny sposób na wymianę EXP na umiejętności i wzrost statystyk. Dostęp do niego można uzyskać tylko w różnych punktach zapisu (przez telefon), a nawigacja wymaga czasu, który w przeciwnym razie można by spędzić na przekazywaniu historii. To jeden z wielu dodatkowych sposobów, w jakie gra zajmuje zbyt dużo czasu, aby opowiedzieć swoją historię.

W prezentacji YIIK jest wiele rzeczy do pokochania, od grafiki po eklektyczną muzykę od twórców takich jak Toby Fox z Undertale. Przedstawia zabawną, gotową do podcastu historię w odrębnym świecie równoległym do naszego. Ale gra prosi graczy o zbyt częste robienie przerw od naturalnego przepływu. Od ciągłego słuchania drugoplanowych rozważań Alexa na temat życia do powtarzających się ataków za atakiem na potwora z uśmiechniętą twarzą, 24-godzinna gra wydaje się znacznie dłuższa. Jeśli gracz może ugryźć przysłowiową kulę, uporać się z wieloma wadami gry i grać tak długo, być może opowieść o nieszczęściu, zamieszaniu i zmianie jest tego warta.

Więcej: Travis Strikes Again: No More Heroes Review - A Bizarre, Brilliant Return

YIIK: Postmodernistyczna gra RPG jest już dostępna na Nintendo Switch, PS4, PSVita i Steam za 19,99 USD. Screen Rant otrzymał kopię PS4 na potrzeby tej recenzji.

Nasza ocena:

2 z 5 (OK)