15 świetnych filmów, które stały się okropnymi franczyzami
15 świetnych filmów, które stały się okropnymi franczyzami
Anonim

Jeśli chodzi o przebojowe franczyzy, można powiedzieć, że Hollywood ma tendencję do nadmiernego przywiązywania się do siebie. Niezależnie od tego, czy jest to spowodowane brakiem świeżych pomysłów, czy zwykłą chciwością, faktem jest, że na każdą dobrą kontynuację wypuszczaną przez przemysł filmowy jest kilkanaście okropnych, które sprawiają, że zastanawiasz się, dlaczego pierwszy film był tak wyjątkowy, aw niektórych przypadkach nawet z mocą wsteczną zrujnować te, które były przed nim (patrząc na ciebie, Terminator: Genisys).

Jak powiedziała kiedyś Tina Fey, prowadząc swój drugi występ na Złotych Globach, „To jest Hollywood i jeśli coś się uda, będą to robić, dopóki wszyscy tego nie znienawidzą”. Mając to na uwadze, spójrzmy wstecz na niektóre z najbardziej skandalicznych przykładów franczyzy, po prostu nie wiedzących, kiedy zrezygnować. Oto 15 świetnych filmów, które stały się okropnymi franczyzami.

15 Kac

Dzięki The Hangover z 2009 roku Todd Phillips stworzył dowcipną, sprośną, szybką bro-komedię, która posłużyła jako platforma startowa dla karier filmowych Zacha Galifianakisa i Eda Helmsa (a nawet do pewnego stopnia Bradleya Coopera). Wypełniony niezapomnianymi epizodami, takimi jak Rob Riggle i Mike Tyson, The Hangover został natychmiast odebrany jako przezabawna, nieskończenie cytowana farsa ala Anchorman, zarabiając oszałamiające 467 milionów dolarów i zdobywając nagrodę Złotego Globu za najlepszy film - musical lub komedię.

Chcąc utrzymać tempo, wkrótce potem Phillips ponownie połączył siły z Cooperem, Helmsem i Galifianakisem, aby stworzyć The Hangover: Part II, który został wydany zaledwie dwa lata później. Opisana przez Rotten Tomatoes jako „okrutniejsza, mroczniejsza kopia pierwszej części”, sequel był wyśmiewany przez krytyków za poleganie na młodzieńczych gagach wzrokowych zamiast mocnych dialogów z pierwszego filmu. Mimo to zarobił jeszcze więcej pieniędzy niż jego poprzednik, zmuszając Phillipsa do powrotu do deski kreślarskiej z The Hangover Part III, niesamowicie nieśmiesznym, na wpół gotowym thrillerem akcji, który popełnił błąd, który często występuje w tak wielu popularnych komediach. zrobić: biorąc niezapomnianego gracza bitowego z poprzedniej części (w tym przypadku, Ken Jeong 'Leslie Chow) i wpychając swój jedyny dźwięk w gardła publiczności aż do znudzenia.Część III Hangover zarobiła w Ameryce zaledwie 112 dolarów przy budżecie wynoszącym 103 miliony dolarów i obecnie zajmuje tylko 20 procent miejsca w agregatorze recenzji.

14 Miejsce przeznaczenia

Jeśli chodzi o powtarzalność, istnieje kilka serii filmów, którym udało się skopiować i wkleić drogę do sukcesu bardziej niż Oszukać przeznaczenie. Wydany w 2000 roku horror Jamesa Wonga o zjawiskach nadprzyrodzonych w wyjątkowy sposób przedstawił gatunek slasherów - pogląd, że nikt poza samą śmiercią nie prześladuje grupę nastolatków, którzy „oszukali” go, aby odebrać mu to, co mu się należało - i połączył to z utalentowaną obsadą (Devon Sawa, Ali Larter i Tony Todd, żeby wymienić tylko kilka) i serią imponująco zaaranżowanych scen śmierci, na tyle długich, że zwężają jej cienką historię i napięty 98-minutowy czas trwania.

Problem polegał na tym, że każdy kolejny rozdział po Ostatecznym przeznaczeniu nie robił prawie nic, by rozwinąć tę historię, zamiast tego zamieniał początkowe katastroficzne wydarzenie, które podsycało przeczucia bohatera - pierwszy film był katastrofą lotniczą, drugi wypadkiem na autostradzie, po trzecie wykolejenie się kolejki górskiej i tak dalej - z obsadą równie niezapomnianych dwudziestokilkulatków wyciągniętych prosto ze stron katalogu Gap. Jako seria sekwencji śmierci Rube Goldberga, Final Destinations 2-5 z pewnością spełniło swój cel, ale jako rzeczywiste filmy z takimi postaciami jak postacie i historia, były żałośnie krótkie. Z drugiej strony, może nigdy nie miały być postrzegane jako coś więcej niż to pierwsze.

13 Poznaj rodziców

„Meet the Parents” Jaya Roacha było niczym innym jak arcydziełem w niezręcznej komedii sytuacyjnej, przepełnionej niezapomnianymi wymianami („Jesteś dupkiem, Focker?”) I prawdopodobnie najlepszym przedstawieniem komediowym w karierze Roberta De Niro, może z wyjątkiem Analyze This. Remake niezależnego filmu z 1992 roku o tej samej nazwie, który zarobił ponad 330 milionów dolarów na całym świecie i pod koniec roku znalazł się na listach wielu krytyków „Best of”. W swojej recenzji filmu Roger Ebert pochwalił w szczególności scenariusz Jima Herzfelda i Johna Hamburga, nazywając go „komedią o złych manierach, która znakomicie opiera się na zazębiających się sytuacjach komiksowych”.

Cztery lata później fani doskonale skomponowanej komedii zostali uraczeni jej zupełnie niepotrzebną kontynuacją, Meet the Fockers, leniwą, rozdzierającą umysł kontynuacją, która dodała do miksu Dustina Hoffmana i Barbrę Streisand i dosłownie nic więcej. Gagi z pierwszego filmu zostały poddane recyklingowi do stanu delirium, De Niro zdawał się wysyłać je pocztą od samego początku, a wszelkie pozory ludzkości zostały zamienione na nadmiar wulgarnych gagów wzroku. Little Fockers został przyjęty jeszcze gorzej, a nasz własny Mike Eisenberg nazwał to „jednym z najbardziej rozczarowujących i żałosnych filmów 2010 roku”.

12 Terminator

Trudno sobie wyobrazić, jak seria, która rozpoczęła się od dwóch największych filmów science-fiction wszechczasów, może w jakiś sposób osłabić swoją dobrą wolę w trakcie kolejnych trzech filmów, ale taka jest siła Terminator: Genisys. W Terminatorze z 1984 roku James Cameron fachowo stworzył pełną akcji fabułę z sercem, która łączy w sobie elementy science fiction i horroru z niesamowitymi efektami specjalnymi, rozpoczynając karierę zarówno jego, jak i Arnolda Schwarzeneggera. Jego następca, Terminator 2: Judgement Day z 1991 roku, jest powszechnie uważany nie tylko za jedną z najlepszych kontynuacji wszechczasów, ale za jeden z największych filmów science fiction i filmów akcji, jakie kiedykolwiek powstały.

Potem sprawy potoczyły się tak, bardzo źle. Po odejściu Camerona seria spadła na kolana Jonathana Mostowa, którego Terminator: Rise of the Machines, choć nie był najgorszą rzeczą, jaką kiedykolwiek stworzono, nie dodał prawie nic do mitów Terminatora (z wyjątkiem ostatnich kilku minut). Minęło jeszcze sześć lat, zanim Terminator powróci z 2009 r. Salvation, bezdusznym, pozbawionym życia festiwalem CGI, który być może najlepiej jest zapamiętany jako źródło najbardziej epickiego freakouta Christiana Bale'a na planie. Oczywiście nawet katastrofa, która była Salvation, bladła w porównaniu z absolutnym sh * tshowem, jakim był Terminator: Genisys z 2015 roku, niechlujny, któremu udało się zepsuć wstecz wrażenia z pierwszych filmów poprzez haniebną serię fabuł.

11 Matrix

Podobnie jak w przypadku oryginalnego Terminatora, Matrix Bros Wachowski był uważany za coś w rodzaju filmu science-fiction zmieniającego grę, kiedy został wydany po raz pierwszy w 1999 roku. Zdumiewające efekty wizualne, rozbudowane budowanie świata i pomysłowe sekwencje walk … Matrix był współczesnym arcydziełem zakorzenionym w filozofii Kanta i Kartezjusza, które zachwyciło widzów i uczyniło Wachowskich następnymi wielkimi filmowcami science fiction.

Z drugiej strony Matrix Reloaded był mniej więcej tak ciężki i, cóż, przeciążony, jak to tylko możliwe. Film, który mylił masę ciężkich scen walki CGI z fascynującą fabułą, Reloaded został nazwany przez Entertainment Weekly jednym z „25 najgorszych sequeli wszech czasów”, a jeśli chodzi o kontynuację z 2003 roku, „Rewolucje”, powiedzmy, że są wspomnienia, które są po prostu zbyt bolesne, by je odkopać.

10 Straszny film

Prawdopodobnie jedyna pozycja w serii satyrycznych horrorów, która faktycznie rozumiała satyrę, Straszny film był, co najważniejsze, sprośnym przekazem gatunku, który był gotowy do parodii przez prawie dwie dekady. Wyreżyserowany przez Keenena Ivory Wayansa był to rodzaj komedii, która we właściwy sposób przesuwała granice dobrego smaku, czy to poprzez okrutne traktowanie grup mniejszościowych, osoby niepełnosprawne umysłowo, czy swoją gwiazdę, Annę Faris.

Z drugiej strony, Straszny Film był odpowiedzialny za powstanie Jasona Friedberga i Aarona Seltzera, duetu scenarzystów i reżyserów stojących za takimi zbrodniami przeciwko ludzkości, jak Date Movie, Epic Movie, Disaster Movie i Meet the Spartans, i żadnego filmu, który nigdy nie był widziany. według ludzkich oczu jest wart tej ciężkiej, ciężkiej ceny. Fakt, że w Strasznych filmach 3-5 wystąpił Charlie Sheen przed i po fazie Tygrysiej krwi, powinien również powiedzieć wszystko, co musisz wiedzieć o poziomie jakości Strasznych filmów 3-5 (36%, 37% i 4% na Rotten Tomatoes odpowiednio).

9 Halloween

Niewiele można powiedzieć o Halloween Johna Carpentera, czego jeszcze nie powiedziano. To pełen napięcia, przerażający triumf niskobudżetowego filmu, który zapoczątkował tysiące naśladowców gatunku slasher w latach 80-tych i później. Został wybrany do zachowania w Narodowym Rejestrze Filmów Stanów Zjednoczonych przez Bibliotekę Kongresu, na miłość boską, a jego sequel z 1981 roku jest prawie tak samo lubiany przez fanów horrorów.

Jest jednak powód, dla którego Carpenter zamierzał zakończyć sagę Michaela Myersa po Halloween II, a reszta serii jest na to wystarczającym dowodem. Podczas gdy Halloween III: Season of the Witch próbowało skierować serię w innym kierunku, usuwając Myersa z równania, zrobiło to, wprowadzając jedną z najbardziej bezsensownych historii w historii horroru: śmieszną opowieść o strzelaninie laserowej z użyciem Stonehenge, maski zabijające dzieci i irlandzkie czarownice, które je robią. Kiedy seria rzeczywiście przywróciła Myersa do gry, w rezultacie powstała seria powtarzających się stereotypów slasherów, które były konsekwentnie niszczone przez krytyków. Jedynym jasnym punktem w serii Halloween po pierwszych dwóch była prawdopodobnie H20 z 1998 roku, która odtworzyła wydarzenia czwartego, piątego,i szóste części tylko po to, aby natychmiast zostać zdradzonym przez wydarzenia z żałośnie przygnębiającego ostatniego rozdziału, Halloween: Resurrection.

8 Piraci z Karaibów

Czy kiedykolwiek była jakaś duża seria Hollywood, która zużyła się szybciej niż Piraci z Karaibów ? To, co zaczęło się jako żartobliwy poszukiwacz przygód akcji z mnóstwem zabawnych występów Johnny'ego Deppa, Geoffreya Rusha i Keiry Knightley (między innymi) w Curse of the Black Pearl z 2003 roku, szybko przekształciło się w ćwiczenie polegające na pokonaniu martwego konia, w szczególności z Deppem. zmuszony do wydobywania swojej już opróżnionej studni głupkowatych strzałów reakcyjnych przy każdej możliwej okazji. Nie żeby było dużo materiału źródłowego na początek, ponieważ franczyza zawdzięcza swoje stworzenie bardzo popularnej przejażdżce w parku rozrywki w Disneylandzie.

Przy średnim czasie wyświetlania wynoszącym 2 i pół godziny filmy Piraci z Karaibów nie tylko zaczęły cierpieć z powodu dominującego nadmiaru postaci i niezrozumiałych wątków pobocznych, ale także nieskończonego polegania na scenariuszach CGI zamiast prawdziwej historii (CNN krytyk filmowy określił kiedyś „At World's End” jako „zagmatwaną mieszankę jednorazowych gagów, zwariowanych słownych non-sequiturs i slapsticków”). W związku z tym oceny akceptacji filmów zarówno wśród krytyków, jak i fanów stale spadały z każdym kolejnym rozdziałem: po Czarnej Perle z 2003 roku (79%) nastąpiła przeciętna Skrzynia Umarlaka (54%), miażdżąco nadęty Na krańcu świata (45%)) i rozproszonych na nieznanych wodach (32%). Można sobie tylko wyobrazić, jak zostaną odebrane przyszłoroczne Dead Men Tell No Tales (wskazówka: prawdopodobnie nie super).

7 Piła

Powiedz, co chcesz o ostatnim skręcie w filmie (tak się składa, że ​​go uwielbiam), ale nie można zaprzeczyć, że James Wan's Saw zapoczątkował zupełnie nową erę robienia horrorów - taką, która na dobre lub na złe skupiała się na nad- szczyt krwi i nieustannie narastające poczucie lęku przed stereotypowymi przerażającymi skokami, które szokują publiczność.

Niestety, ciasno nakreślona, ​​nieco skupiona na postaciach natura pierwszej piły została następnie odrzucona na margines na rzecz zbyt brutalnych przedstawień tortur i sadyzmu w sześciu (!) Następnych sequelach, sequelach, które będą opierać się na coraz bardziej zawiłych i często po prostu śmieszne plany fabularne, które nie tylko utrzymują swojego antagonistę, Jigsawa (Tobin Bell), przy życiu, ale także przedstawiają go jako prawdopodobnie najmądrzejszego seryjnego zabójcę, jaki kiedykolwiek chodził po ziemi. Nawet najbardziej oddani fani Piła zrezygnowali z serii do czasu, gdy Saw 3D pojawiła się w 2010 roku, a jednak ósma kontynuacja (zatytułowana Saw: Legacy) została ogłoszona na początku tego roku. To dobrze, że seria, która pomogła wymyślić ideę „pornografii tortur”, będzie nas torturować nawet po tak długim czasie, kiedy się nad tym zastanowić.

6 American Pie

Być może nie wytrzymał próby czasu, ale American Pie był uważany za powrót do formy dla bardzo oczernianego komedii romantycznej dla nastolatków, kiedy został wydany po raz pierwszy w 1999 roku i pozostaje największym filmem, w którym ktoś cudzołoży z wypełnionym jabłkiem ciasto do dziś. Heck, Roger Ebert dał mu nawet trzy z czterech gwiazdek, nazywając go „wesołym i pracowitym, a czasem zabawnym”. To może nie brzmieć jak najbardziej entuzjastyczna recenzja, ale „pracowita” to o wiele więcej, co można powiedzieć (lub kiedykolwiek zostało powiedziane) o jej sequelu z 2001 roku, całkowicie obrzydliwym American Wedding lub braterskim bractwie bezpośrednio na DVD „spin-offy, które nastąpiły po nim. Gdyby Jason Biggs tylko uniknął tych sequeli, mógłby zostać gwiazdą, o której wszyscy wiedzieliśmy, że powinien był.

5 Epoka lodowcowa

Opierając się na sukcesach animowanych rozbić, takich jak Monsters Inc. i Shrek, Ice Age 2002 skorzystał z gwiezdnej obsady (odpowiednio Ray Romano, John Leguizamo i Denis Leary jako mamut Manfred, leniwiec Sid i Diego szablozęb), dowcipna historia i prosta, ale piękna animacja. I podobnie jak ostatnia z tych dwóch serii (i ogólnie większości dziecięcych rzeczy), zarobił około 6 bilionów dolarów w kasie i zainspirował serię pozbawionych inspiracji, niezapomnianych sequeli, które zostały skarcone przez krytyków jako bezwstydne zgarnianie gotówki, którymi byli. Myślę, że jeden dotyczył globalnego ocieplenia.

Tegoroczna * czwarta * kontynuacja, Collision Course, wyznaczyła nowy najniższy poziom dla serii, nie odzyskując 100 milionów dolarów budżetu tutaj, w Stanach i uzyskując zaledwie 13% na Rotten Tomatoes, przy czym konsensus brzmi: „Nieoryginalny i nieśmieszny (film), co stanowi kolejny dowód na to, że nawet najzdrowsze wpływy ze sprzedaży biletów nie mogą powstrzymać franczyzy przed staczaniem się w kierunku twórczego wymarcia ”. Dla przypomnienia, ta gra słów jest około 1000 razy zabawniejsza niż którakolwiek z tych, które znajdziesz na Kursie kolizyjnym.

4 szczęki

Szczęki Stevena Spielberga są słusznie uważane za największy film o potworach wszechczasów, oryginalny letni przebój i absolutnie genialny kawałek wizualnej opowieści i pracy z postaciami. Szczęki 2 to film, w którym szef policji Martin Brody nie tylko znalazł się w parze z innym wielkim białym rekinem, ale także pokonał tego rekina za pomocą kabla pod napięciem. Jaws 3-D było, no cóż, trójwymiarowe. W 1983 roku. Szczęki 4: Zemsta zakładały, że rekiny są zdolne do osobistych urazów, przelatując samolotem z Cape Cod na Bahamy i rycząc jak King Kong, gdy zostaną sprowokowane.

Poważnie, rekin ryknął jak King Kong. I wybuchł po staranowaniu cholerną łodzią. Nie mogę tego wymyślić, chłopaki. Jak powiedział Michael Caine o Szczękach 4: Zemsta: „Nigdy go nie widziałem, ale według wszelkich relacji jest straszny. Jednak widziałem dom, który zbudował i jest wspaniały”.

3 Akademia Policyjna

Chociaż nie jest to sukces krytyczny, faktem jest, że Akademia Policyjna pozostaje jedną z definiujących komedii lat 80. - filmem głupkowatym, slapstickowym, głupszym niż worek młotów, który służył jako pojazd dla kolejnego zabójcy. Występ Steve'a Guttenberga w długiej kolejce zabójczych występów Steve'a Guttenberga - nie wspominając o błyskotliwości, jaką jest Michael Winslow. Zarabiająca ponad 150 milionów dolarów, kiedy została wydana po raz pierwszy, Police Academy została szokująco upomniana przez (całkowicie zazdrosnych) krytyków jako „drugoroczna głupota”, choć później rozwinęła kultowy element za kawałek prostego blasku, którym naprawdę był.

Sześć następnych sequeli Akademii Policyjnej nigdy nie osiągnęło tak naprawdę poziomu oryginału, coraz częściej polegając na żartach z recyklingu i elementarnym humorze dla ich śmiechu i utracie Guttenberga po czwartym wpisie. Podczas gdy pierwsze cztery sequele wypadły niewiarygodnie dobrze w kasie, ostatnie dwa, City Under Siege z 1989 roku i Mission to Moscow z 1994 roku, zostały całkowicie zatankowane, a ta ostatnia zarobiła zaledwie 126 247 dolarów w ograniczonym okresie w USA.

2 Paranormal Activity

Seria Paranormal Activity, będąca klasycznym przykładem sztuczki rozciągniętej daleko poza jej punkt elastyczności, przeraża i / lub nudzi widzów od 2007 roku. W dużej mierze odpowiedzialna za wskrzeszenie horroru „found footage”, pierwszego działania paranormalnego był chwalony przez większość krytyków i korzystał ze sprytnego systemu marketingowego, w ramach którego ludzie w całym kraju dosłownie domagali się wyświetlania filmu w swoich miastach. Pozostaje jednym z najbardziej udanych finansowo filmów wszechczasów, nakręcony za cenę używanego Hyundaia Accent i zarabiający ponad 190 milionów dolarów.

Chodziło o to, że ogromny procent sukcesu Paranormal Activity polegał na wyjątkowości jej podejścia found footage, narracyjnej konstrukcji, która posłużyłaby jako ostateczna przeszkoda dla serii, gdy każdy kolejny wpis trafiał do kin. Nastawił się na długo przed pojawieniem się w kinach zeszłorocznego The Ghost Dimension, przerażenia były nieliczne, a zarówno krytyczne przyjęcie, jak i zwroty kasowe były coraz bardziej ponure. Na szczęście ta szósta pozycja w serii Paranormal Activity wydawała się zakończyć ją raz na zawsze.

Do ponownego uruchomienia w 2018 roku.

1 Air Bud

Podczas gdy idea golden retrievera zdobywającego umiejętności niezbędne do zostania odnoszącym sukcesy koszykarzem mieści się w granicach wiarygodności, tak jak to miało miejsce w przypadku przeboju kasowego Air Bud z 1997 r., Kolejne próby franczyzy, aby umieścić psa w profesjonalnym sporcie, obejmowały od zaledwie nieprawdopodobnego do zniewagi dla najbardziej podstawowych pojęć fizyki. Pies grający w siatkówkę? Ok może. Pies grający w piłkę nożną? Proszę, psy nie mogą nawet kopać, brachu. PIŁKA NOŻNA GRA PSA ??! Jak by to w ogóle działało? Buddy nie może nauczyć się trasy kopania i nie wytrzymałby ani sekundy na polu, na którym był Michael Vick. To niedorzeczne.

Nic nigdy nie dorówna magii oryginalnego Air Bud. Nie Odkupienie Shawshank. Nie Ghostbusters, wersja żeńska LUB męska. Nie Gabinet doktora Caligari ani film, w którym zombie walczy z rekinem. NIC. Twórcy Air Bud dosłownie nakręcili doskonały film w 1997 roku, a następnie rzucali się na całą jego wielkość z każdą udawaną historią, która potem nastąpiła. Twórcom Air Bud: Seventh Inning przyznaję w szczególności zero punktów i niech Bóg zlituje się nad ich duszami.