Solowy komiks Batwoman zaczyna się TUTAJ
Solowy komiks Batwoman zaczyna się TUTAJ
Anonim

UWAGA: Ten artykuł zawiera SPOILERY do Detective Comics # 948

-

W świecie komiksów 2016 roku było zbyt wiele bomb, aby je policzyć, ale na liście postaci, które wzniosły się ze zgromadzonych mas na nowe wyżyny, musi być wśród nich Batwoman z DC. Jako samouk mścicielka (i kuzynka Bruce'a Wayne'a) Kate Kane, która została wyrzucona z wojska ze względu na swoje preferencje seksualne i postanowiła pójść w ślady Batmana, Batwoman zawsze miała gwarancję, że znajdzie oddaną bazę fanów. Ale ta grupa rozrosła się po rozpoczęciu wydarzenia „Odrodzenie” DC, a pisarz James Tynion IV zmienił narzędzia Detective Comics w drużynę Bat-Family - a Kate została zatrudniona jako ostateczna liderka zespołu (i twarda jako instruktorka wiercenia paznokci).

Po walce z potworami wielkości wieżowca, a nawet z tajnymi siłami dowodzonymi przez jej własnego ojca (ouch), Kate w końcu otrzymała dobrą wiadomość, gdy DC ogłosiła, że ​​wkrótce poprowadzi swój własny solowy komiks o Batwoman. Co więcej, sama książka wyskoczyłaby ze stron Detektywa, a pisarze Tynion i Marguerite Bennett połączyli siły, aby stworzyć historię z jednej książki do drugiej, a Bennett przejąłby inicjatywę w solowej przygodzie Kate. I wreszcie nadszedł ten czas, w opowieści zatytułowanej - trafnie - „Batwoman zaczyna”.

To idealne miejsce, aby wskoczyć na pokład następnego rozdziału Kate Kane, ale aby upewnić się, że nikt nie zostanie w tyle, opowiemy Ci historię, na której się opiera.

Bunt odrodzenia Batwoman

Pomimo tego, czego mogliby się spodziewać zwykli czytelnicy, „Batwoman Begins” ma dla Kate wyjątkowo niski punkt. Kiedy zaczęło się „Rebirth”, Bruce Wayne zaczął rekrutować swoich dawnych sojuszników i pomocników: Robina, Spoilera, Sierotę, Clayface'a (dziwnego człowieka) i oczywiście Batwoman. Jego motywacje były przez jakiś czas trzymane w tajemnicy przed grupą, ale jego decyzja została podjęta w odpowiedzi na pojawienie się tajemniczych dronów obserwacyjnych… dronów wysłanych w celu zwrócenia szczególnej uwagi na bohaterów. Zakładając, że nadchodzi coś większego, Batman zebrał ich w zjednoczony, zorganizowany zespół z Kate jako jedyną przywódczynią uprawnioną do faktycznego kierowania jednostką wojskową. Ale sprawy się skomplikowały, gdy nieznany wróg okazał się „Kolonią”- armia żołnierzy wyszkolonych metodami Mrocznego Rycerza, prowadzona przez własnego ojca Kate, pułkownika Jacoba Kane'a.

Nie było to całkowicie złe ujawnienie, ponieważ Jacob wciąż proponował, by Kate poprowadziła tych ludzi w masowej ofensywie przeciwko jeszcze bardziej mrocznej grupie legend znanej jako „League of Assassins”. Ale gotowość wyrządzenia krzywdy niezliczonym niewinnym pokazała fanatyzm Jacoba, a Kate i jej nietoperzy sprzymierzeńcy ostatecznie sprowadzili grupę, a Jacob został aresztowany (tracąc w tym procesie jednego Robina). I tu zaczyna się „Początek”… Zaczyna się: Kate obserwuje swojego ojca uwięzionego w Dzwonnicy, nowej bazie operacyjnej w sercu Gotham.

Kolonia może nie żyje, ale związek Jacoba i Kate nie został jeszcze rozstrzygnięty. A retrospekcja wczesnych dni, kiedy Kate trenowała, by zostać strażniczką - szkolenie z ojcem, aby zostać strażnikiem razem, potwierdza, że ​​ten rozdział życia Kate nadal będzie bolesny. Na szczęście Batman ją wzywa.

Początek Batwoman: Misja Kate Kane

Czytelnicy komiksów mogą być przyzwyczajeni do tuszowania przez rząd, tajnych oddziałów naukowych, a nawet zmutowanych potworów atakujących bez powodu, ale założylibyśmy się, że nagłe zanurzenie się w science-fiction tutaj najbardziej zaskoczy. Gdy hybrydy człowiek / mewa piszczące i drapiące Batmana i Batwoman zostaną upuszczone na ulice poniżej, wyjaśnione zostanie ich powiązanie z poprzednimi wątkami fabularnymi Batmana. Okazuje się, że pokręcona toksyna oparta na Jadzie, Hugo Strange, która zamieniała zwłoki w kaiju - gwiazdy crossovera DC „Night of the Monster Men” - nie rozkłada się tak szybko, jak ciało kaiju. Od tamtego czasu masywne gnijące zwłoki zostały powierzone ARGUS-owi, ale Kate szybko się dowiaduje, że drapieżne ptaki zamieniające się w koszmarne potwory to dopiero początek ich problemów.

Wkrótce para spotyka dr Wiktorię October, naukowiec, który jest odpowiedzialny za Strefę Kwarantanny w Gotham - znaną czule tym, którzy pracują w niej jako Miasto Potworów - i która najwyraźniej bezpośrednio zwróciła się o pomoc do Batmana. Nie ma nikogo lepszego do tego zadania niż dr October, która ogłosiła się „czołowym ekspertem w dziedzinie postludzkiej broni biologicznej na planecie”. W związku z tym zbliżające się zagrożenie ze strony terrorystów lub sił wroga, które dostaną się w ręce toksyny wytwarzającej potwory, jest już jasne. Niestety … to już się wydarzyło.

Co gorsza, agenci, którzy zinfiltrowali placówkę ARGUS, aby usunąć wystarczającą ilość toksyny, by stworzyć tuzin innych potworów wielkości budynków, nie byli amatorami. Byli członkami The Colony.

Własny czarny charakter

Ponieważ misja stała się nagle niezwykle osobista dla Kate, jej ojciec niewątpliwie znalazł się na szczycie listy przesłuchań. Ale gdy The Colony wraca do akcji i opracowuje potworny plan w Gotham City, nie powinno dziwić, że uwolnienie pułkownika Kane'a z więzienia Belfry jest również najwyższym priorytetem. Kiedy jeden szczególnie dobrze ubrany członek Kolonii włamuje się do Twierdzy Nietoperzy, pułkownik Kane nie spieszy się z ucieczką. Niezależnie od tego Batman i Batwoman pojawiają się chwilę później. Zła wiadomość jest dla nich taka, że ​​żołnierzom Kolonii - wyszkolonym do myślenia i walki tak jak Batman - udało się już raz pokonać Bruce'a. Naprawdę zła wiadomość jest taka, że ​​to nie jest zwykły żołnierz.

Chociaż pułkownik Kane nazwał go po prostu „Simonem”, żołnierz odnosi się do siebie, używając swojego znaku wywoławczego: „Kolonia Najwyższa” (jeśli to nie jest zły znak, nie wiemy, co to jest). Ogłaszając się, że jest jednoosobową armią i najlepszym, co The Colony ma do zaoferowania, z zapałem rozpoczyna bitwę z Kate i Brucem. Tynion, Bennett i artysta Ben Oliver starają się przedstawić historię jako dwuręczną postać między Batmanem i Batwoman, ustawiając ich obok siebie, z minimalnym dialogiem podzielonym między nimi. Można się tego spodziewać w opowiadaniu zatytułowanym „Batwoman zaczyna się”, ale wyraźna decyzja o przedstawieniu nie tylko Batmana i Batwoman, ale także Bruce'a i Kate jako równych sobie mówi wiele. Jest to nie tylko szansa na powtórzenie dokładnie tego uczucia, które pierwotnie zaoferował Bruce podczas rekrutacji Kate,ale żeby podyktować ton i strukturę nadchodzącego spinoffu Batwoman.

Ten numer wyjaśnia, że ​​w miarę kontynuowania historii Kate w jej własnej książce, bohaterka w ogóle nie „wyskakuje” w jej własny zakątek DC Universe. Zamiast tego Kate po prostu zrobi krok w bok: jej należne jej miejsce jako kolejny z krzyżowców w pelerynie Gotham (z, co prawda, bardziej istotnymi problemami rodzinnymi).

Detective Comics # 948 jest już dostępny.