Jason Bourne: Matt Damon ma tylko około 25 linii
Jason Bourne: Matt Damon ma tylko około 25 linii
Anonim

Zbliżające się pojawienie się piątej części serii Universal Bourne z serii Universal ma pojawić się w kinach za nieco ponad tydzień. Wraz z przybyciem Jasona Bourne'a następuje powrót Matta Damona jako tytułowego nieuczciwego zabójcy - czwarta tura Damona jako bohatera, odkąd przegapił Dziedzictwo Bourne'a z 2012 roku i powrót do udanej serii, którą pomógł zbudować.

Ostatnio pojawiła się stała ilość zdjęć i filmów, podkreślając wiele intensywnych akcji, których widzowie mogą spodziewać się po filmie, a sądząc po tych krótkich, ale intensywnych próbkach, Jason Bourne będzie tak samo na pełnym gazie, jak jego poprzednicy. W rzeczywistości pojawiły się nowe informacje, które ujawniły, że film może potencjalnie pochwalić się większą akcją niż kiedykolwiek wcześniej.

W nowym wywiadzie dla The Guardian, Matt Damon i reżyser Jason Bourne Paul Greengrass omawiają wiele na temat nadchodzącej kontynuacji, w tym ogólny brak dialogu wypowiedzianego tym razem przez Bourne'a. Według wywiadu, Damon w rzeczywistości mówi mniej o Jasonie Bourne'a niż w którymkolwiek z poprzednich filmów - fakt, który wydawał się cieszyć aktorem od chwili, gdy został powiadomiony, że Bourne miałby tylko „około 25 linijek” w całym filmie. Dla Damona perspektywa ograniczonej mowy była atrakcyjna:

„Cóż, zrobiłem to trzy razy. W pierwszym filmie postać Marie Kreutz nadal żyje, więc Bourne ma tablicę rezonansową i jest bardziej zdezorientowany, kim jest i dużo bardziej rozmowny. Kiedy umiera w pierwszym akcie drugiego filmu, to naprawdę bardzo samotna postać. Rozmawialiśmy o tym głównie na drugim. Pamiętam, jak Tony pisał mi e-maila mówiącego: „Wiesz, co to oznacza? Zdajesz sobie sprawę, że nie będziesz mówić w tym filmie. Powiedziałem: „Nie, bardzo mi się to podoba”.

Oczywiście brak dialogu ze strony Bourne'a niekoniecznie oznacza, że ​​cisza filmu będzie wypełniona po brzegi działaniem łamiącym kości, ale w wywiadzie dla The Guardian Damon rozwija również pierwszą scenę, którą on i Greengrass nakręcił dla Jasona Bourne'a. - brutalna walka na pięści, od której aktor wyrwał się, zapewnił, że usprawiedliwi to istnienie filmu. Powiedział Damon:

„Kręciliśmy tę scenę, tę pierwszą walkę pierwszego dnia i było tak, jakbyśmy to robili. Nie zostanie powiedziane, że przyszliśmy odebrać czek z wypłatą. Damy mu absolutnie wszystko, co mamy ”.

Deklaracja Damona, że ​​on i Greengrass oddaliby wszystko, co mają, Jasonowi Bourne'owi, przemawia do szorstkiego poziomu szczerości, który oznaczył franczyzę Bourne jako coś w rodzaju zmiany gry w gatunku akcji / thrillera. Ten wpływ został zauważony w tym, jak styl filmów o Bondzie zmienił się przez lata, odkąd seria Bourne'a stała się hitem.

Mając tym razem nieco małomównego Bourne'a, Jason Bourne przynajmniej będzie kontynuował rozmyślającą, oderwaną naturę swojego bohatera - cecha, która przenika każdy aspekt serii, tworząc znacznie bardziej trzeźwy i napięty ton. Jeśli Jason Bourne nie spędza tym razem więcej czasu na walce o przetrwanie, to przynajmniej z pewnością jest wart uwagi widzów.

Jason Bourne debiutuje w kinach w USA 29 lipca.