Recenzja „Jersey Boys”
Recenzja „Jersey Boys”
Anonim

To film dobrej jakości - aczkolwiek taki, który nie odkrywa wystarczająco nowych terenów (w fabule lub muzycznym medium filmowym), aby podekscytować przypadkowych kinomanów szukających świeżej piosenki i dramatu tanecznego.

W Jersey Boys Frankie Valli (John Lloyd Young) jest nastolatkiem podniecającym motłoch, chłopcem na posyłki włoskiej mafii i utalentowanym piosenkarzem. Pod kierunkiem innych artystów z sąsiedztwa, Tommy'ego DeVito (Vincent Piazza) i Nicka Massiego (Michael Lomenda), Frankie uczy się doskonalić swój wyjątkowy falset - uzupełniając swoją dzienną pracę fryzjera pieniędzmi z wieczornych występów w ramach różnych grup muzyki pop (wszystkie utworzone Tommy i Nick). Chcąc przenieść swoją muzykę na wyższy poziom i poszerzyć zasięg, chłopaki rekrutują do pomocy piosenkarza / autora tekstów Boba Gaudio (Erich Bergen). Chłopaki decydują się na nazwę The Four Seasons i przyciągają uwagę producenta Boba Crewe (Mike Doyle) - który wyznacza grupie drogę do jednego przeboju za drugim.

Jednak w miarę jak Cztery pory roku stają się coraz bardziej popularne w całym kraju, presja sukcesu zaczyna zbierać swoje żniwo. Ulubieni wykonawcy fanów stają przed wyzwaniami w domu i na trasie, a także z zazdrością, frustracją i podejrzliwością w grupie. Pomimo ich zmagań The Four Seasons kontynuuje - dopóki jeden z członków nie wpadnie w długi, tworząc ciężar, który grozi rozerwaniem hitowego aktu muzycznego.

Wyreżyserowany przez Clinta Eastwooda, Jersey Boys został zaadaptowany na podstawie scenariusza przez Marshalla Brickmana i Ricka Elice'a - tych samych scenarzystów, którzy byli odpowiedzialni za materiał źródłowy muzyczny na Broadwayu. Na scenie Jersey Boys zebrał uznanie krytyków z Tony, Grammy, Drama Desk, a także Laurence Olivier Award; podczas gdy wersja na dużym ekranie jest przyjemną hollywoodzką adaptacją, film Eastwooda niewiele robi, aby ulepszyć historię poprzez medium filmowe. Fani Four Seasons znajdą solidną kinematografię i występy, ale film jest skądinąd prostym transferem ze sceny na ekran - takim, który jest wypolerowany i pozbawiony surowej energii, która sprawia, że ​​jego muzyczny odpowiednik jest tak czarujący.

Jersey Boys zachowuje czteroaktową strukturę musicalu, opisując wzloty i upadki występu The Four Seasons - zmieszany z walką Jackie Valli o zrównoważenie rodziny z karierą celebryty w trasie. Rezultatem jest zapisana w klifach wersja historii i relacji, która często nadaje priorytet wydarzeniom (temu, co się wydarzyło) bez wnikania w każdego z członków grupy poza motywacjami z poziomu powierzchownego (dlaczego tak się stało). Podejście narracyjne działa dobrze w musicalu na Broadwayu, w którym nacisk kładziony jest na występy wokalne na żywo, ale widzowie, którzy oczekują dogłębnych studiów postaci w dramacie z epoki, mogą stwierdzić, że historia porusza się zbyt szybko, aby rozwinąć większość członków Cztery pory roku poza podstawowymi zarysami.

Mimo to jest wystarczająco dużo rozwoju postaci, aby połączyć historię (i segmenty muzyczne) razem - jednocześnie obejmując szeroki zakres czasu, zmieniającą się dynamikę grupy i kultowe piosenki. Eastwood sprytnie wykorzystuje format muzyczny Jersey Boys - budując wyczekiwanie na kilka rozpoznawalnych utworów Four Seasons z mini-inspirującymi historiami (w szczególności „Big Girls Don't Cry”). W przeciwieństwie do Les Miserables (w którym ścieżki wokalne zostały nagrane na żywo na planie), Jersey Boys przyjmuje podejście Rock of Ages do numerów muzycznych - aktorzy zapewniają dubbingowane ścieżki wokalne niezależnie od ich występów na ekranie (chociaż śpiewali na żywo podczas filmowania, w aby zachować wygląd autentyczności).

W rezultacie numery muzyczne są mieszanką naprawdę ekscytujących i uderzających w palce stałych fragmentów, przeplatanych niezbyt inspirującymi odtworzeniami znanych występów telewizyjnych Four Seasons. Sceny, w których faceci harmonizują się w studio lub komponują piosenki w locie w hotelowym barze, potrafią uchwycić dreszczyk emocji teatru muzycznego - podczas gdy inne sekwencje są podstawową imitacją dużego ekranu (nie inspirowaną adaptacją filmową).

Mimo to, biorąc pod uwagę wyjątkowe brzmienie oryginalnego Four Seasons, wielu widzów spodoba się oglądając obszerną listę nagrań numer jeden wykonywanych na dużym ekranie - zwłaszcza gdy John Lloyd Young jest w centrum uwagi. Aktor zagrał Valli w oryginalnym musicalu Jersey Boys i został wyróżniony kilkoma wyróżnieniami scenicznymi (w tym Tony dla najlepszego aktora w musicalu). Nawet bez żywej publiczności na żywo, Young przybija wymagający falset Valli - jednocześnie wcielając się w ostry dramat jako ulubiona piosenkarka fanów. Film nie zawsze przedstawia stały obraz życia Valli, dotykając kluczowych zmian życiowych bez większego rozwoju, ale nawet gdy film jest naciskany na czas, Young zapewnia, że ​​Valli jest autentyczny, empatyczny i mistrzowski przy mikrofonie.

Niektórzy gracze drugoplanowi mają więcej do zrobienia niż inni - Nick Massi (Lomenda) stoi na uboczu przez większość filmu, podczas gdy Tommy DeVito (Piazza) i Bob Gaudio (Bergen) walczą o kontrolę nad grupą. Tarcie, zarówno jawne, jak i subtelne, napędza narrację, a tam, gdzie Young zajmuje centralne miejsce w muzycznych numerach, Piazza i Bergen przedstawiają kilka z najbardziej interesujących momentów ludzkiego dramatu. Dodatkowo Christopher Walken (jako Gyp DeCarlo) i Kathrine Narducci (jako Mary Rinaldi) zapewniają zabawne ujęcia swoich muzycznych odpowiedników - Mike Doyle i Joey Russo kradną kilka scen odpowiednio jako Crewe i młody Joe Pesci.

Widzowie, którzy spodziewają się spojrzenia za zamkniętymi drzwiami na mężczyzn z The Four Seasons, mogą być rozczarowani historią Jersey Boys - podczas gdy inni, którzy mieli nadzieję zobaczyć, jak Eastwood wprowadzi innowacje w muzycznym materiale źródłowym, odkryją, że finalny film to po prostu przeniesienie jakości ze sceny na żywo na duży ekran. Czasami uwaga jest nieco mieszana, zwłaszcza że doświadczenie Valliego zaczyna przyćmiewać Cztery Pory Roku, ale nawet gdy film się potyka, jest mnóstwo zabawnych postaci, wysokiej jakości występów i przyjemnych muzycznych numerów, dzięki którym film Eastwooda jest warty zachodu.

Istnieją lepsze musicale filmowe, a oglądanie Jersey Boys na żywo na scenie jest nadal ostatecznym sposobem na poznanie adaptacji Brickmana i Elice; niemniej jednak film Eastwooda powinien dać mnóstwo radości miłośnikom muzyki i fanom Four Seasons. To film dobrej jakości - aczkolwiek taki, który nie odkrywa wystarczająco nowych terenów (w fabule lub muzycznym medium filmowym), aby podekscytować przypadkowych kinomanów szukających świeżej piosenki i dramatu tanecznego.

ZWIASTUN FILMU

(głosowanie)

_____________________________________________________________

Jersey Boys trwa 134 minuty i przez cały czas ma ocenę R dla języka. Teraz gra w kinach.

Daj nam znać, co myślisz o filmie w sekcji komentarzy poniżej. Śledź mnie na Twitterze @benkendrick, aby otrzymywać przyszłe recenzje, a także wiadomości z filmów, programów telewizyjnych i gier.

Nasza ocena:

3 z 5 (dobre)