Legion: Co Marvel TV może zabrać z serii Mutant FX
Legion: Co Marvel TV może zabrać z serii Mutant FX
Anonim

Kiedy sezon 1 Legionu FX dobiegł końca, zakończył jeden z najbardziej ekscytujących i kreatywnych odcinków komiksów telewizyjnych od dłuższego czasu. Sąsiadująca z X-Men seria była co najmniej stylowym przedsięwzięciem, wizytówką rozwijającej się marki ekscentrycznej narracji twórcy Noah Hawleya, która w jakiś sposób zdołała uchwycić swoje komiksowe korzenie, a jednocześnie trzymać ją na wyciągnięcie ręki dzięki pewnym zagmatwanym opowieściom. i prowokujące wizualizacje.

Finał sezonu to inna historia. „Rozdział 8” rzucił więcej niż jeden ukłon w stronę sposobu robienia rzeczy przez Marvela, być może najbardziej wyraźnie przez dodanie sceny w połowie napisów końcowych, która drażniła kierunek historii w sezonie 2. Podobnie jak bohater Legionu, David Haller, scena napisów była z dwóch. umysły - obaj fani pełnią funkcję, której fani oczekują od kinowych wysiłków zarówno Marvela, jak i DC, i są tak dziwni i zagmatwani, jak serial przez większość pierwszego sezonu. Ale chociaż serial wykazał zrozumienie formuły Marvela, Dom Idei może się wiele nauczyć od Legionu, szczególnie w dziale telewizyjnym.

Oto, co Marvel TV może zabrać z pierwszego sezonu Legionu:

Krótsze sezony

Oprócz koprodukowanego Legionu, wszystkie telewizyjne obiekty Marvela mają jedną wspólną cechę: ich sezony są zbyt długie. Agenci SHIELD, Daredevil, Jessica Jones, Luke Cage, a ostatnio Iron Fist cierpią z powodu liczby odcinków, która wpływa na narrację sezonu w różny sposób. Seria Marvela Netflix może stracić jeden lub dwa odcinki (lub sześć), starając się opowiedzieć bardziej zwięzłą historię i uniknąć klątwy określanej jako „streaming drift” - lub gdy serial ma być oglądany na bieżąco zauważalnie zwisa w środku.

Chociaż liczba jego odcinków jest większa, SHIELD jest prawdopodobnie mniej podatny na dryf w środku sezonu swoich odpowiedników w transmisji strumieniowej, ponieważ jest odtwarzany z tygodnia na tydzień i jest w stanie poprawić kurs i naładować swoje kreatywne akumulatory, przechodząc na drugą lub drugą przerwę. więcej razy w sezonie. Ponadto SHIELD nadal traktuje większość swoich odcinków jako odcinki, a nie segmenty w 13-godzinnym filmie. Oddział Avengersów nie jest odporny na bezcelowe wędrówki, jednak wypełniając prawie dwukrotnie więcej czasu, ponieważ sąsiedzi z Netflixa oznaczają więcej wypełniacza i mniej zabójcy, problem, który seria próbowała złagodzić, dzieląc sezon na „strąki”, w wyniku czego seria krótszych, bardziej skoncentrowanych historii, takich jak Ghost Rider, LMD, a teraz Framework.

Marvel zbliża się do dwóch z nadchodzących serii, The Defenders i Inhumans, przekazując im krótsze sezony, ale niekoniecznie jest to odpowiedź na sposób, w jaki ich inne serie mają tendencję do przeciągania; chodzi o to, że oba mają być wydarzeniami miniserialu, wyróżniającymi się pokaźnymi obsadami i produkcjami, które prawdopodobnie mają odpowiedni budżet. Mimo to, to krok we właściwym kierunku, że Marvel Television, ABC i Netflix uznają, że te projekty nie muszą być podejściem uniwersalnym, czymś, co można zbadać w przyszłych sezonach Daredevil, Jessica Jones i in.

Co ciekawe, Legion nie jest odporny na powyższe problemy. Po osiągnięciu rozsądnych ośmiu odcinków, sezon 1 nadal miał problemy z tempem i skorzystałby na spadku o godzinę, a może nawet dwa („Rozdział 6” mógłby łatwo wyjść z niewielkim lub żadnym wpływem na ogólną narrację). To sprawia, że ​​ostatnie oświadczenie Hawleya, że ​​sezon 2 przeskoczy do 10 odcinków, jest powodem do niewielkiego niepokoju. Chociaż mając tylko wskazówkę, co ma nadejść w sezonie 2, i obietnicę Jemaine Clement i Aubrey Plaza podczas podróży, Legion może wykorzystać te dwie godziny na dobry użytek.

Zrób to jak komiks

Legion nie tylko dobrze sobie radził dzięki połączeniu halucynogennej grafiki, stylowych kostiumów i genialnej scenografii, ale zrobił to w sposób, który przypominał sposób, w jaki te elementy połączyły się, aby opowiedzieć historię. Seria mogła uchylać się od tego, co sprawia, że ​​film komiksowy lub serial telewizyjny definiuje się jako taki, ale jego obsesyjne rozważanie wizualne z jednej sceny do następnej sprawiło, że Legion był najbliższy komiksowi z żywą akcją, ponieważ być może Ang Lee's Hulk.

Seria dobrze wykorzystuje swoją przemyślaną i wyjątkową estetykę, ale co prawda nie jest odpowiednia dla każdego programu, ani nie nadaje się do szorstkiego, ulicznego projektu serii Marvel Netflix lub bardziej przewiewnych wizualizacji czegoś w rodzaju Agents of SHIELD Ale to dowodzi racji w programach telewizyjnych Marvela (i jego filmach fabularnych): wspólne palety kolorów, kąty kamery i techniki filmowania sprawiają, że są one nie do odróżnienia od siebie. Chociaż służy to celowi w tworzeniu wszechświata, który czuje się połączony i pozwala bohaterom płynnie przechodzić z jednego filmu lub programu do następnego, ogranicza to historię do ścisłego zestawu granic, które ograniczają potencjał bardziej kreatywnej narracji.

Porównaj dwie najnowsze oferty telewizyjne związane z Marvel, Legion i Iron Fist, a różnice są uderzające. Legion łączy siły w żywych kolorach, a każdy strzał wydaje się być brany pod uwagę zarówno pod względem tego, jak efektownie będzie wyglądać, jak i tego, co zamierza powiedzieć o postaciach i ich sytuacji. I odwrotnie, podobnie jak jego bohater, Iron Fist to w dużej mierze oferta bez smaku, unikająca żywych kolorów drukowanej inspiracji dla agresywnie szarej palety. Kompozycja to prawie ta sama historia. Strzelany głównie pod kątem na poziomie oczu, z mieszanką zbliżeń i średnich ujęć, Iron Fist jest wizualnie przeciwieństwem tego, co FX zrobił z Legionem.

Nie wszystko musi być połączone

Określenie X-Men w sąsiedztwie było błogosławieństwem dla Legionu. Seria jest nieco mglistą częścią większego kinowego wszechświata X-Men Fox, dając mu niezbędną swobodę biegania i robienia swoich rzeczy, jednocześnie milcząco przyznając, że jest (może) więcej. Przedostatni odcinek sezonu prawie nie nazwano profesora X biologicznym ojcem Davida, a istnieje wiele plotek na temat tego, że Patrick Stewart lub James McAvoy wprowadzą postać do telewizji w pewnym momencie w przyszłości. To wszystko dobrze i dobrze, a jeśli to się stanie, prawdopodobnie spowoduje imponujący skok ocen, ale Legion nie musi być bezpośrednio połączony z tymi filmami lub postaciami.

Jednym z najbardziej odświeżających aspektów Legionu była możliwość wprowadzania zupełnie nowych postaci i sprawiania, że ​​publiczność się nimi przejmowała. Miłość Davida, Syd, jest oznaczona przez zestaw mocy, które są uderzająco podobne do tych z Rogue, podczas gdy Oliver Bird to rodzaj poety-beatowej wersji Charlesa Xaviera. Czy serial byłby jeszcze bardziej wzmocniony obecnością postaci (i aktorów) z filmów? Odpowiedź brzmi: prawdopodobnie nie. Legion jest tak wyjątkowym bytem, ​​że każda próba jawnego połączenia przygód Davida Hallera i gangu Summerland z serią wielkobudżetowych hitów Foxa miałaby osłabiający wpływ na zdolność programu do oddania się jego opatentowanej dziwności.

Wciąż wisi w powietrzu, czy Legion jest w swoim własnym wszechświecie, jak powiedziała producentka Lauren Shuler Donner, czy też okaże się zbyt kusząca propozycja dla studia, aby nie planować randki z filmową stroną X-Men, sezon 1 był mocnym argumentem za tym, aby nie tylko ta właściwość istniała samodzielnie, ale także przyszła seria komiksów miała szansę zrobić to samo.

Sezon 1 Legionu można obejrzeć w całości w aplikacji FXNow.